Luty niestety nie był dla mnie tak łaskawy w ilość przeczytanych książek jak styczeń. Z jednej strony jakoś nie umiałam się zmobilizować, a z drugiej często dopadało mnie życie, które utrudniało mi sięganie po książki. Jednak mimo to chyba nie mogę narzeka, bo też nie jest całkiem źle - przynajmniej jeżeli o mnie chodzi;].
Tym razem przeczytałam takie książki jak:
- K. Stockett "Służące" [recenzja]
- Dennis Lehane, "Brudny szmal" [recenzja]
- G. R. R. Martin "Nawałnica Mieczy. Krew i złoto" [recenzja]
- M. Ernestam "Córki marionetek"[recenzja]
- T. Gerritsen "Grzesznik" [recenzja]
- Veronica Roth "Niezgodna" - walczyłam dzielnie, ale w lutym udało mi się przeczytać jedynie 3/4 książki. - recenzja niebawem,
Z filmami było kiepściutko, bo obejrzałam tylko:
- "Służby specjalne",
- "Służące"
W marcu mam postanowienie, aby przeczytać przynajmniej tyle książek co w styczniu (tym bardziej, że idzie do mnie kilka fajnych tytułów:D). No i jeszcze mam 3 nieprzeczytane książki z biblioteki;). Mam również nadzieję, że z filmami też będzie lepiej.
Mam nadzieję, że ten miesiąc przyniesie ze sobą kilka zmian. W głowie kłębi mi się kilka nowych pomysłów i tym razem to czas na realizację...
Tymczasem życzę Wam udanego dnia i owocnego tygodnia!...aż chciałoby się rzec - "Niech szczęście Wam sprzyja".
Ee, nie jest tak źle :D Miesięcznych zestawień nie robię, ale wyszło mi, że już w 2015 roku przeczytałam 11 książek, w całym 2014 przeczytałam 22, więc już widać, ze podjęte wyzwanie działa motywująco :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jednak nie jest ze mną tak źle jak myślałam, chociaż jak widzę ile niektórzy potrafią przeczytać w krótkim czasie popadam w kompleksy.
Usuńwow zazdroszczę czytania tylu książek, ja nie mam na to czasu ostatnio, pisanie pracy magisterskiej wygrywa
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też przy pisaniu prac dyplomowych odkładałam książki na później, więc się nie dziwię;]
Usuń"Slużące" to według mnie film warty uwagi :)
OdpowiedzUsuńI to bardzo - ja się na nim popłakałam, chociaż niezbyt często mi się to zdarza;]
Usuń"Córki marionetek" jedna z moich ulubionych ostatnio książek. :)
OdpowiedzUsuńMoich też;)
Usuń"Służące" bardzo mi się podobały. Chętnie przeczytałabym książkę Gerritsen, bo dawno nie sięgałam po jej twórczość.
OdpowiedzUsuńJa chwilę sobie odsapnę od Gerritsen, bo boję się, że mi się szybko znudzi jak będę ją tak intensywnie czytać;p. Ale na szczęście mam ciekawe przerywniki;]
UsuńGratuluję wyników i życzę jeszcze lepszego marca! Oby pomysły wypaliły i szczęście dopisało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W razie czego nie dziękuję;) i oby było lepiej;p.
UsuńOba filmy również oglądałam i bardzo mi się podobały :-) Po książkę "Służace" też bardzo chciałabym sięgnąć :-) No i życzę tego, by udało się przeczytać tyle, ile sobie zaplanowałaś :-)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to jest ten rzadki przypadek kiedy zarówno książka i film podobały mi się na podobnym poziomie. W obu przypadkach Minny wymiata;)
UsuńJa w zeszłym miesiącu obejrzałam ponad 20 filmów ;)
OdpowiedzUsuńwow...ja chyba w życiu nie dam rady obejrzeć tyle filmów w miesiącu.
Usuń