"Siostry. O nadużyciach w żeńskich klasztorach", Monika Białkowska

Chyba mało kto wie to na mój temat, że swego czasu mocno rozważałam wstąpienie do zakonu. Poważnie zastanawiałam się nad trzema zgromadzeniami. Ostatecznie jednak skończyłam studia, parę lat później wyszłam za mąż, a teraz rodzina powiększyła nam się o cudowną córeczkę, w której oboje jesteśmy bardzo zakochani. Jednak temat powołań do zakonów wciąż do mnie powraca i m. in. chętnie sięgam po przeróżne reportaże o zakonach oraz zakonnicach i zakonnikach. Niewątpliwie jest w tym coś fascynującego i w pewien sposób magnetycznego - chociażby z tego względu, że zakonne środowisko jest niedostępne dla zwykłego zjadacza chleba.

Po "Siostry. O nadużyciach w żeńskich klasztorach" Moniki Białkowskiej sięgnęłam po obejrzeniu kilku wywiadów z autorką na YouTube. Swoimi wypowiedziami pani Białkowska wzbudziła moje zaufanie co do tego, że podeszła do tematu w sposób rzetelny - sama chcąc zgłębić temat tak by nie zakrzywić rzeczywistości, ale też zachować szacunek do swoich rozmówczyń. I powiem Wam, że czytanie wywiadów z poszczególnymi kobietami było dość osobliwym, a momentami dość przerażającym doświadczeniem. To niesamowite z jak wiele razy mogłam się utożsamić z jakimiś doświadczeniami bohaterek tej książki - nawet pomimo tego, że nigdy nie byłam nawet postulantką. Wiele ich przeżyć było mi bardzo bliskich, bo sama doświadczałam czegoś podobnego. Tak jak część z bohaterek książki mam za sobą doświadczenia w takich wspólnotach jak Oaza czy Neokatechumenat. Poza tym jestem jeszcze z tych czasów, w których dość popularny był leksykon zgromadzeń żeńskich, który przeglądałyśmy z koleżanką (ta już była jakiś czas siostrą zakonną), i który był dla nas ogromną inspiracją, a także na swój sposób źródłem wiedzy, które pozwoliło się wstępnie zorientować w temacie. 

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że każda z tych historii skłoniła mnie do refleksji. Przede wszystkim uderzyło mnie to, jak traktowane są nie tylko młode siostry w postulacie czy nowicjacie, ale również jak podchodzi się do dojrzałych kobiet po ślubach wieczystych. Wiele sytuacji przytaczanych, przez kobiety, z którymi rozmawiała pani Białkowska mnie zdziwiło, a czasem wręcz zszokowało i nie mieściło mi się w głowie, że do pewnych rzeczy może współcześnie dochodzić. Bo to jak nadal bywają traktowane kobiety w zakonach często jest karygodne i niewyobrażalne. Zadziwił mnie fakt, że przeróżne formy przemocy są w zgromadzeniach tak bardzo powszechne. W dodatku bardzo mnie zdziwił fakt jak bardzo małostkowi potrafią być przełożeni, a rzeczy, do których na co dzień nie przywiązujemy wagi potrafią urastać naprawdę do ogromnej rangi. 

Doświadczenia tych kobiet są dość różne - niektóre mają żal chociażby do przełożonych (bo np. nie zareagowały odpowiednio na przemoc w zgromadzeniach lub wydaliły daną osobę bez jakiegoś konkretnego powodu). Jednak w wielu historiach tych kobiet przewija się też sporo dobrych wspomnień i nie wszystkie żałują czasu spędzonego w zgromadzeniach - chociażby ze względu na to kim się stały. 

Powyższa książka jest wartościowa przede wszystkim pod tym względem, że pokazuje różne aspekty życia zakonnego oraz to jak wiele jest jeszcze do poprawy. Teraz na pewno na siostry będę patrzeć nieco inaczej niż do tej pory - na pewno z większym zrozumieniem i wyrozumiałością.

Na koniec pozwólcie, że zostawię Was z kilkoma cytatami z tej książki: 

"Nie ma w klasztorze możliwości konfrontacji. Nie wpuszcza się nikogo, kto nie jest "swój". Nie dociera praktycznie żadna myśl z zewnątrz. Nawet spowiednik jest wybierany przez przełożoną. Każdy prywatny kontakt ze światem masz totalnie odcięty. Przez to, że jest to zamknięte środowisko, drobiazgi typu jabłko, śmietana czy zakładka na kocu naprawdę urastają do rozmiarów czegoś na miarę sensu życia, zaczyna się wydawać, że od nich zależy jeśli nie twoje zbawienie, to przynajmniej twoje dopuszczenie do ślubów. I na tej podstawie ocenia się czy masz powołanie."

Przypominając sobie ten cytat przeszło mi przez myśl, że w zakonach jest trochę jak w sektach - osoby, które tak żyją są odizolowane od świata zewnętrznego, a każdy aspekt ich życia jest kontrolowany, a nawet o najmniejszej rzeczy decydują przełożeni. 

Kolejnymi fragmentami książki, które mnie jakoś uderzyły są m. in.:

Nie wiem czy w zakonnej "woli Bożej" w ogóle jest obecny Bóg i Jego wola. Myślę, że nie. Jest to pojęcie tak wyświechtane, nadużywane, ze Pan Bóg jest najwyżej daleko w tle. Możesz być osobą niewierzącą i zewnętrznie żyć tymi "wolami Bożymi", nakazami, zakazami... Naprawdę spotkałam niewierzące siostry, choć kiedyś wydawało mi się to sprzecznością. 

 

~*~


W strachu, który tam panuje, traci się ludzkie odruchy. Głośno mówię, że to życie miało wszystkie znamiona sekty. Przemoc emocjonalna. Forsowanie swojej wizji z argumentem "woli Bożej". Odcięcie od świata zewnętrznego. Całkowita kontrola w najdrobniejszych rzeczach, w prywatności. I ostracyzm, kiedy odchodzisz. 


Mam pozaznaczanych wiele takich fragmentów, jednak nie chcę Wam odbierać możliwości samodzielnego zgłębiania tematu, który wcale nie jest tak czarno-biały jakby mogło się wydawać. 

A jeżeli jesteście zainteresowani innymi reportażami o podobnej tematyce to zapraszam Was, np. do poniższych notek: 

  1. J. Kopińska, "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie"
  2. Marta Abramowicz, "Zakonnice odchodzą po cichu"
  3. M. Abramowicz, "Dzieci księży. Nasza wspólna tajemnica"
  4. Artur Nowak, "Dzieci, które gorszą"
  5. "Irlandia wstaje z kolan", Marta Abramowicz, 
  6. M. Wójcik, "Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu.",
  7. "Wąska ścieżka. Dlaczego odszedłem z Kościoła", S. Obirek, A. Nowak
  8. A. Nowak, M. Szewczyk - Nowak, "Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos"
  9. M. Wójcik, "W rodzinie ojca mego".
Także jak widać, jeżeli ten temat Was zainteresuje to macie już jakąś bibliografię na start. Dajcie znać, czy znacie, którąś z książek, o których wspomniałam i czy macie w planach "Siostry..."

Komentarze

  1. Mnie zakonne środowisko odrzuca, ale książkę chętnie przeczytam z czystej ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka bardzo rzadko poruszana, a jednak niezwykle istotna, więc chętnie sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.