"Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos", to publikacja, o której dowiedziałam się z booktuba. Już nie pamiętam, od kogo dowiedziałam się o tej książce, ale w momencie, kiedy się o niej dowiedziałam byłam pewna, że po nią sięgnę.
"Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos" to niezwykła książka, która daje głos ofiarom pedofilii i molestowania przez księży. Obok wstrząsających opisów przemocy seksualnej, poniżenia, a nawet w niektórych przypadkach tortur, znajdziemy też obraz bezkarności sprawców, nieświadomości rodziców, a przede wszystkim krzywdy dzieci.
~*~
Przyznam się Wam, że do tej pory tylko biografia Josefa Mengele zrobiła na mnie większe wrażenie od tej publikacji. Właściwie nie potrafię znaleźć słów, które będą w stanie opisać to co myślę i jak się czuję po przeczytaniu tej książki. Okazuje się bowiem, że duchowni, którzy powinni świecić przykładem, nauczać i nieść pomoc wiernym są dziwną grupą. Otóż odniosłam wrażenie, że kiedy mężczyzna zakłada sutannę ma poczucie, że może być bezkarny w zadawaniu cierpienia innym. A dzieje się tak dlatego, że Kościół bardzo często przymyka oko na przypadki pedofilii i krzywdzenia innych.
Kiedy czytałam wywiady z poszczególnymi ofiarami księży ciężko było mi uwierzyć w to czego doświadczyli. Najgorsze w tym wszystkim było to, że wydaje się, iż sprawcy nie ponieśli kary za to co zrobili, a Kościół ich krył i przerzucał winy a ofiary.
"Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos" sprawiło, że uświadomiłam sobie, iż przed KK w Polsce oraz przed nami, jako społeczeństwem jeszcze długa droga. Kościół w Polsce musi przepracować wiele rzeczy, bo to co się dzieje sprawia, że szczególnie ludzie z młodego pokolenia zaczynają się od niego odwracać.
Polecam Wam tą publikację, ponieważ pomaga otworzyć oczy na to co się dzieje w KK odnośnie pedofilii i molestowania. Jak się okazuje nie jest to nowe zjawisko.
Zdaję sobie sprawę, że takie książki czyta się ciężko, ale należy o nich mówi głośno i dużo. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, dlatego jak mam okazję to sięgam po książki o takiej tematyce.
UsuńJa też na pewno przeczytam, takich książek powinno być mnóstwo.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę - może w końcu polski Kościół nabrałby trochę pokory i coś zmienił.
UsuńTakie książki zawsze mnie poruszają i też oburzają, ale i po takie sięgam. Dopisuję tytuł do swojej listy.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Takie książki też otwierają oczy na wiele spraw i zachowań.
UsuńO, tego nie znałam, a bardzo lubię książki w tej tematyce, więc na pewno sięgnę po nią w najbliższym czasie. Hmm, a znasz może "Celibat" Wójcika (wybacz, dopiero trafiłam na Twojego bloga i jeszcze nie zdążyłam dobrze przejrzeć, co tu masz, więc jeżeli już masz zrecenzowane, to sorrki xd)? Całkiem ciekawy zbiór reportaży, który także traktuje o księżach i o kościele i jest bardziej nastawiony na tą zła stronę. Mnie najbardziej poruszyły zapiski z seminarium i też bardzo polecam do przeczytania :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Niedoskonała.
book-oaza.blogspot.com