Czytelnicze podsumowanie grudnia

Ostatni miesiąc roku minął mi zdecydowanie zbyt szybko. Mimo wszystko chciałabym czasem nieco spowolnić czas, żeby cieszyć się pewnymi rzeczami. Niestety nie da się ubłagać i wciąż płynie do przodu jak oszalały. 



Zatem przyszedł czas na czytelnicze podsumowanie grudnia: 

Poza tym w ostatni dzień grudnia byłam w trakcie czytania "Namiestnika" Adama Przechrzty i "Londynu w czasach Sherlocka Holmesa" Krystyny Kaplan, które zaliczę w czytelniczych statystykach już w styczniu. 

Jak widzicie grudzień był dla mnie nieco uboższy czytelniczo od października i listopada, ale to zrozumiałe, bo przecież święta "sparaliżowały" przynajmniej pół miesiąca, który upływał na przygotowaniach i świętowaniu;). Mam nadzieję, że odbiję to sobie w tym miesiącu.

Komentarze

  1. Gratuluję grudnia. U mnie tez było ciekawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:). Już lecę sprawdzić co tam słychać u Ciebie?

      Usuń
  2. Widzę, że fantastyka zdominowała twój ubiegły miesiąc. Zaczytanego grudnia!

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak i myślę, że będzie jej w moim życiu coraz więcej :)

      Usuń
  3. To i tak świetny wynik. U mnie przygotowania przedświąteczne zdominowały wolny czas i z czytaniem było średnio...
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że przygotowania do świąt zdominowały czas wolny wielu z nas, więc nie ma co się dziwić, że pewne rzeczy wypadały słabiej niż byśmy chcieli.

      Usuń
  4. "Szklany Mag" jest przede mną jeszcze, a co do serii Zmierzch mam ją już dawno za sobą i szczerze to tylko pierwsza i ostatnia część jakoś przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Szklany mag" jest wg mnie świetną literaturą rozrywkową. Natomiast jeżeli chodzi o "Zmierzch" to ja mam słabość do całej serii mimo tego, że wiem jak źle jest napisana ;).

      Usuń
  5. U mnie grudzień był bardziej zaczytany niż poprzednie miesiące, co mnie zaskoczyło :).
    Z Twoich lektur znam tylko "Zmierzch" i chociaż nie jest to najlepsza książka, to mam do niej sentyment i po prostu ją lubię. Podobnie jak kolejne tomy ;).
    Z kolei "27 śmierci Toby'ego Obeda" mam w planach, między innymi po Twojej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miłe czytać, że masz w planach książkę m. in. dzięki mojemu poleceniu. Mam nadzieję, że trafi do Ciebie podobnie jak do mnie.

      Usuń
  6. Mi nie tylko ostatni miesiąc, ale i cały rok minął zdecydowanie za szybko. Mam nadzieję, że 2021 będzie jednak spokojniejszy, a zarazem bardziej radośniejszy.
    Co do statystyk czytelniczych, jest naprawdę bardzo dobrze. Oby tak dalej.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak - ostatni rok był dość dziwny i chyba wszyscy mają nadzieję, że ten będzie już inny.

      Usuń
  7. Witaj ♡
    Cudowne podsumowanie, bardzo ciekawe lektury :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Szybko minął ten grudzień :) Fajnie, że udało Ci się znaleźć czas na lekturę. Ciekawi mnie najbardziej "27 śmierci Toby'ego Obedy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak - chyba zdecydowanie za szybko )
      A "27 śmierci Toby'ego Obedy" to książka, która jeszcze długo pozostanie w mojej pamięci. Warto po nią sięgnąć, ale trudno się ją czyta pod względem emocjonalnym.

      Usuń
  9. Sporo przeczytanych książek, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałam z sentymentu wrócić do Zmierzchu w tym nowym wydaniu, ale jednak trochę mnie to przerasta - szkoda mi czasu, który mogłabym poświęcić na czytanie czegoś lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem.
      Chociaż ja sięgam po "Zmierzch" z sentymentu i mimo tego, że jest po prostu źle napisany to mam do niego jakąś dziwną słabość.

      Usuń
  11. "Zmierzch" czytałam dawno temu i absolutnie nie zamierzam wracać. Za to książki Holmberg chodzą za mną od jakiegoś czasu i może się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem.
      Ja jeszcze jakiś czas temu też nie chciałam do niego wracać, ale teraz jakoś łagodniej patrzę na pewne książki, a już na pewno na Sagę Zmierzch, do której mam dziwny sentyment. :) A książki Holmberg to dobra rozrywka:).

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.