Biblia Słowian - "Księga Welesa"

Od zawsze brakowało mi książek o mitologii, kulturze i w historii Słowian. Trafiałam jedynie na publikacje, które traktowały temat po macoszemu. Dlatego cieszę się, że jest wysyp materiałów o tematyce słowiańskiej, bo w końcu mogę zaspokoić własną ciekawość. 

"Księga Welesa" była  zatem naturalnym wyborem jeżeli chodzi o książki, które powinnam przeczytać oraz również mieć u siebie na półce. 

~*~

Powyższą historię odnaleziono zapisaną na tabliczkach w opuszczonej willi. Dla jednych jest biblią Słowian, a dla innych jest niedoskonałym fałszerstwem. Jednak dla niejednego współczesnego słowianofila czy rodzimowiercy to podstawa tożsamości słowiańskiej. Dodatkowo "Księga Welesa" to jedyny w Europie zabytek literatury zachowany z doby pogańskiej. Niezależnie od tego jak postrzegany jest ten tekst to niezwykłe świadectwo dziejów Słowian i fascynacji ich kulturą.

~*~

"Księga Welesa" jest dla mnie trudnym tekstem, którego nie polecałabym Wam na pierwszy rzut, jeżeli jesteście na początku swojej drogi z tematyką słowiańską. Moim zdaniem jest to książka napisana trudnym językiem i jej zrozumienie wymaga skupienia oraz przynajmniej podstawowej wiedzy na temat kultury i historii Słowian. W innym wypadku ciężko jest się w niej odnaleźć. Sama mam zamiar wrócić do niej za jakiś czas, kiedy moja wiedza na temat słowiańskiej kultury - a przede wszystkim wierzeń będzie większa. 

Myślę, że ciężko oceniać tego typu książki, bo to publikacje, które po prostu należy znać. W końcu dzięki nim budujemy własną tożsamość oraz jakby nie patrzeć przynależność etniczną. To właśnie takie książki jak "Księga Welesa" czy "Drzewo" zaczynam mieć poczucie, że jestem członkiem społeczeństwa, które ma wielowiekową historię, a nie tylko kilka oklepanych legend, o których mówią nam w szkole podstawowej. 

Dla narodu, który stosunkowo niedawno uzyskał swoją niepodległość takie rzeczy są ważne i musimy w końcu dojrzeć do uczenia dzieci o naszych wspólnych korzeniach. Ktoś kiedyś powiedział mi, że w szkole nie uczy się dzieci o mitologii słowiańskiej, bo współczesna sztuka i kultura jest oparta na sztuce i kulturze starożytnych Greków i Rzymian. Dziś nie jestem w stanie się z tym zgodzić, bo pewne nasze cechy narodowe, poczucie estetyki, wrażliwość czy wierzenia ukształtowały się za czasów plemion zamieszkujących tereny dzisiejszej Polski. Owszem - w naszej kulturze są elementy historii i kultury ludzi z innych krajów, ale to dlatego, że żyjemy w globalnej wiosce, w której wszelakie kultury po prostu się przenikają. Zresztą już w czasach starożytnych plemiona siłą rzeczy mieszały się ze sobą, a ich kultury się nawzajem przenikały. Myślę, że najwyższy czas pokazać światu, że my również mamy swoją historię, która jest fascynująca, piękna i ważna; jednak najpierw to my sami powinniśmy ją dostrzec i docenić. 

Komentarze

  1. Polecę tę książkę mojej przyjaciółce, bo na pewno jej się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy temat, ale ja właśnie należę do tych, którzy o kulturze słowiańskiej wiedzą niewiele, więc jak postanowię to zmienić, zacznę od czegoś lżejszego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeszcze nie raz będę pisać o książkach o tematyce słowiańskiej, więc być może coś Cię zaciekawi ;).

      Usuń
  3. Od dawna szukam książek o szeroko pojętej kulturze Słowian i niezwykle ciekawi mnie ich mitologia, więc w tej chwili lecę przekopać księgarnie internetowe w poszukiwaniu tej pozycji. Serdecznie dziękuję, że pokazałaś tę książkę na blogu i mogłam ją poznać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawi mnie temat Słowian, a ta książka jest dla mnie interesująca więc z chęcią podzieliłam się informacją o tej pozycji :). Mam nadzieję, że również Ci się spodoba.

      Usuń
  4. mnie też ostatnio zaciekawiła kultura słowiańska, musiałabym o tym więcej poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle wiele osób ciekawi ta tematyka. Sama mam wiele książek na ten temat, więc mam nadzieję, że będziesz do mnie wracać i znajdziesz coś dla siebie o Słowianach ;).

      Usuń
  5. Uwielbiam słowiańską tematykę, muszę zdobyć tę księgę! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)...daj znać co o niej myślisz jeżeli ją przeczytasz :).

      Usuń
  6. Chrześcijaństwo przez wieki nieźle się napracowało aby mitologię słowiańską zepchnąć na dalszy plan. Fajnie że teraz do tego wracamy...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że jest coraz więcej publikacji na ten temat. Bo wcześniej to była bida z nędzą;).

      Usuń
  7. Znasz moze "Dary bogów"? książkę na podstawi słuchowiska? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny tekst i w 100% się zgadzam. Na szczęście rynek coraz więcej takich książek wznawia i wydaje dzięki czemu słowiańska mitologia jest coraz bardziej popularna i lepiej poznana...

    OdpowiedzUsuń
  9. Tę książkę można rozpatrywać tylko jako co ludzie myśleli w XIX w. o wierze słowiańskiej. Ewidentny falsyfikat. Same okoliczności znalezienia, a potem zaginięcia są podejrzane. Pułkownik, który znajduje tabliczki okazuje się miczmanem, czyli podchorążym floty. Potem przewozi w warunkach wojennych blok drewna do Belgii. Jest jakiś odpis tłumaczenia, księga i odpisy zaginęły, zachował się jeden odpis. Analiza językowa też nie pozostawia złudzeń.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.