Książki, których nie przestanę polecać #3

  W końcu przyszedł czas na kolejną część z serii Książki, których nie przestanę polecać. Tym razem zdecydowałam o tym, by przypomnieć Wam o książkach, które nie są częścią żadnej serii. Dlatego historie, o których wspomnę będą świetną opcją dla tych z Was, którzy szukają czegoś do przeczytania w weekend lub podczas urlopu. 


1. "Księga tęsknot", Sue Monk Kidd


Jest to historia Any - młodej Żydówki z zamożnej rodziny, blisko związanej z dworem tetrarchy Heroda Antypasa. Dziewczyna wychowuje się i żyje w patriarchalnej społeczności, w której kobiety są podporządkowane mężczyznom i ich decyzjom. Jednak Ana ma przemożną chęć do wyrażania swoich myśli i opisywania losu kobiet, co pielęgnuje w dziewczynie jej ciotka Yaltha - uczona siostra jej ojca, która w tajemnicy wraca na łono rodziny.

W pewnym momencie sytuacja zmusza Anę do ucieczki, dzięki czemu młoda kobieta rozpoczyna własną podróż przez życie spisując pomijaną w oficjalnych przekazach historię kobiet początku naszej ery. 

"Księga tęsknot" to poruszająca powieść, która z kobiecej perspektywy przedstawia wydarzenia znane nam z Nowego Testamentu i ukazuje ludzką twarz Jezusa z Nazaretu oraz poniekąd jego życie z Aną. Jednak nie jest to najważniejszy wątek, bo w tym przypadku Jezus i jego działalność to raczej postać dalszoplanowa.

Kiedy sięgałam po powyższą książkę nie spodziewałam się, że będzie to dla mnie piękna i wartościowa, chociaż długa podróż, która wywoła we mnie wiele emocji, a przede wszystkim skłoni do przemyśleń. Jest to tak wielowarstwowa historia, że na pewno jeszcze długi czas będzie we mnie pracować. Dziś chcę Wam wspomnieć o tym co wydaje mi się na tą chwilę w niej najważniejsze.

Siła kobiecości. 

Główna bohaterka snuje swoją opowieść nie tylko o własnym życiu, ale również o kobietach, które spotyka i które również doświadczają wielu trudnych sytuacji. Każda z nich jest ogromnie inspirująca i pokazuje kobiecą siłę, mądrość oraz piękno na swój niepowtarzalny sposób.

Ana tak jak i inne kobiety tamtych czasów zmaga się z rzeczywistością, w której kobiety niewiele mają do powiedzenia i właściwie tak na prawdę niewiele znaczą. Ich rola ogranicza się jedynie do dbania o domowe ognisko oraz mężczyzn ze swojego otoczenia. Niewiasta nie ma prawa głosu, nie może mieć swojego zdania, a rozwijanie swoich pasji czy nauka i rozwijanie się w jakiejś dziedzinie w ogóle nie wchodzą w grę. Jednak z racji tego, że Ana wychowuje się w bogatym domu ma możliwość pobierania nauk, co tylko rozbudza w niej jeszcze większą ciekawość świata. W dodatku Ana pragnie stać się głosem - nie tylko swoim, ale również głosem kobiet, które pragną być dostrzeżone, usłyszane i zrozumiane. Co więcej główna bohaterka ma odwagę walczyć o to by dzięki niej historie niesamowitych kobiet zostały usłyszane oraz wybrzmiewały jeszcze długo po jej śmierci.

Poszukiwanie bliskości Boga.

W trudnym momencie życia Ana poznaje Jezusa - ubogiego robotnika z Nazaretu. Jest on bardzo religijnym człowiekiem, który szuka Boga w swoim życiu i pragnie spełniać jego wolę. Ten młody człowiek fascynuje dziewczynę, która nie spodziewa się jak wielki wpływ wywrze na nią pozornie niewiele znaczące spotkanie na targu, w momencie gdy pierwszy raz spotyka się z narzeczonym, którego wybrali dla niej rodzice. Okazuje się, że spotkanie z Jezusem jest początkiem ogromnych zmian w życiu dziewczyny. To nie tylko jest to początek miłości, ale także drogi podczas której zarówno Ana, jak i Jezus będą odkrywać Boga i jego wolę, chociaż każde z nich będzie to robić na swój sposób.

I tak jak wszyscy raczej znamy historię Jezusa, tak Ana sprawia, że spoglądamy na niego z zupełnie innej perspektywy. W dodatku dzięki tej historii jeszcze bardziej dociera do mnie to, że podążanie za Bogiem i odkrywanie Go we własnym życiu to nieustanne otwieranie się zarówno na świat i ludzi, jak również własne pragnienia i talenty, za którymi trzeba podążać, aby móc poczuć się spełnionym. W dodatku często Bóg wymyka się naszemu ludzkiemu rozumowaniu i postrzeganiu świata.

Tło społeczne początku naszej ery. 

"Księdze tęsknot" Sue Monk Kidd świetnie zarysowuje również tło społeczne. Mam tu na myśli nastroje społeczne, zwyczaje, podejście do religii, to jakie reguły żądzą relacjami społecznymi, itp. Moim zdaniem autorka bardzo realistycznie opisała życie w tamtym czasie w Galilei i okolicach, co jest ogromną zaletą jej książki. W dodatku podczas czytania powyższej powieści w pewnym momencie uderzyła mnie pewna myśl. Ludzie żyjący w tamtym czasie byli bardziej otwarci jeżeli chodzi o wiarę w różnych Bogów niż obecnie. Wtedy panowała tak ogromna różnorodność jeżeli chodzi o religie, że mam wrażenie, iż Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną miało dużo większe znaczenie i wydźwięk niż obecnie.

2. "Bezgwiezdne morze", Erin Morgenstern


Otóż  głęboko pod powierzchnią ziemi, na brzegach Bezgwiezdnego Morza znajduje się labirynt tuneli oraz komnat wypełnionych opowieściami. Przejścia do tego niezwykłego sanktuarium są zwykle ukryte - niekiedy w lasach, innym razem w domach, a czasem nawet pozostają na widoku. Jednak ci, którzy ich szukają w końcu je znajdują, chociaż zdarza się, że drzwi długo na nich czekają.  A Zachary Ezra Rawlins właśnie usiłuje odnaleźć swoje drzwi, chociaż właściwie o tym nie wie. Mężczyzna podąża za syrenim śpiewem, niesiony niewytłumaczalną pewnością, że pisane jest mu coś niezwykłego. Pewnego dnia odkrywa na półkach uczelnianej biblioteki tajemniczą książkę i pogrąża się w lekturze dając się porwać opowieściom o zakochanych na zabój więźniach, zaginionych miastach i bezimiennych akolitach. Dodatkowo odkrywa, że jedna z opowieści w tej książce dotyczy pewnego zdarzenia z jego dzieciństwa i co jest najbardziej zadziwiające to, to, że książka jest dużo starsza od niego. 

Jednakże oprócz powyższej historii w "Bezgwiezdnym Morzu" znajduje się wiele z pozoru niezwiązanych ze sobą opowieści, które zyskują na znaczeniu w miarę tego im bardziej zagłębiamy się w fabułę. 

Kiedy sięgałam po powyższą książkę byłam jej bardzo ciekawa i nie spodziewałam się tego jak szczególne miejsce może zająć w moim życiu. Opowieść Erin Morgenstern okazała się niezwykle złożoną historią z elementami powieści szkatułkowej, w której wszystkie historie są ze sobą splecione w piękny i niepowtarzalny sposób. I to jak niesamowite historie się w niej znajdują oraz jak bardzo się przenikają oraz do siebie nawiązują jest czymś niesamowitym. Bywało tak, że po przeczytaniu krótkiego fragmentu musiałam odłożyć "Bezgwiezdne morze", by móc w spokoju pozachwycać się tym co właśnie przeczytałam lub po prostu przemielić przeczytany fragment, który okazał się dla mnie ważny. 

Lektura powyższej książki sprawiła mi tym większą przyjemność, że znalazłam w niej klimat niezwykłych historii z mojego dzieciństwa takich jak "Niekończąca się opowieść""Baśnie 1001 nocy" czy "Alicja w Krainie Czarów". A to wszystko okraszone nurtem w literaturze, który określam jako dark academia. Klimat uczelni, książek, biblioteki oraz baśni, mitów i legend sprawił, że bez reszty zakochałam się nie tylko w całej powieści, ale również poszczególnych historiach i wątkach. 

"Bezgwiezdne morze" okazało się książką, w której zakochałam się od pierwszych stron i, do której będę wracać raz na jakiś czas odkrywając ją na nowo oraz delektując się jej treścią.

3. "Dym i lustra", Neil Gaiman


"Dym i lustra" to kolejne arcydzieło Neila Gaimana, które w pełni spełnia oczekiwania fanów autora. Ta niezwykła powieść łączy w sobie elementy fantasy, horroru i dark fantasy, tworząc fascynujący i tajemniczy świat.

Gaiman zaprowadza nas w mroczne zakątki Londynu, gdzie spotykamy głównego bohatera Richarda Maya, zwykłego człowieka, który przypadkowo wpada w wir niesamowitych wydarzeń. Głównym wątkiem książki jest chęć Richarda odkrycia tajemnicy Fascynującego Portalu, ukrytego za tajemniczym dymem w lustrach. Ta podróż odkrywania i poznawania niesamowitych światów, zamkniętych w lustrach o różnych kształtach i rozmiarach, jest jednym z najbardziej wciągających aspektów książki.

Gaiman w swojej charakterystycznej manierze wplata w fabułę elementy nadprzyrodzone i mistycyzm, tworząc niezwykle malownicze i mroczne opisy lokalizacji i postaci. Jego wyobraźnia jest nieograniczona, a światy, które stworzył, są tak realistyczne, że możemy je sobie wyobrazić jako pełnowymiarowe miejsca.

Bohaterowie są również dobrze stworzeni i wyraziści. Mamy tu zarówno niebezpiecznych antagonistów, jak i sympatycznych i niezwykłych przyjaciół Richarda. Ich charakteryzacja jest zbudowana w taki sposób, że z jednej strony możemy sobie ich łatwo wyobrazić i zauważyć ich motywacje. Jednak z drugiej strony często są oni nieoczywiści i zaskakujący.

Język użyty przez Gaimana jest elegancki i płynny, co nadaje powieści nuty poezji. To znak rozpoznawczy autora i jego niezwykłej umiejętności snucia opowieści. Niezależnie od tego, czy jest to moment pełen akcji, czy chwila głębokich refleksji, Gaiman jest w stanie przykuć uwagę czytelnika i utrzymać go w napięciu do samego końca.

Aktualnie mogę stwierdzić, że Gaiman jest jednym z najważniejszych dla mnie autorów, a "Dym i lustra" to jeszcze jeden doskonały przykład talentu Neila Gaimana. Podczas lektury powyższej powieści niejednokrotnie zachwycałam się tekstami autora, które często stanowiły dla mnie punkt wyjścia do przemyśleń lub pochylenia się nad pewnymi kwestiami. W dodatku opowiadania zawarte w tej publikacji zachwycają swoją oryginalnością, mrocznym klimatem i genialnie skonstruowaną fabułą. Dla miłośników literatury fantasy, horroru i dark fantasy, to pozycja obowiązkowa.


~*~


Widzę, że ten post stał się już dość obszerny. Dlatego też o kolejnych książkach wspomnę Wam w kolejnej części tego cyklu. Tymczasem dajcie znać czy zainteresowała Was któraś z powyższych publikacji. A może coś z powyższej listy już znacie?

Komentarze

  1. Z Neila Gaimana mam wykupioną "Księgę Cmentarną" na Kindle, i - często do niej wracam, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnej z polecanych przez Ciebie książek, ale postaram się nadrobić braki w tej kwestii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale skoro polecasz, to będę miała je na uwadze. Może nie wszystkie tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki Neila Gaimana są bardzo mocno popularne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukam książek na wakacje, będę miała na uwadze Twoje rekomendacje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam chęć na "Bezgwiezdne morze".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam - to jedna z najpiękniejszych książek, jakie czytałam.

      Usuń
  7. Choć jestem ogromną fanką wszelkich książkowych serii to nie ukrywam, że "pojedyncze" historie również uwielbiam :) Zresztą tak jak wspomniałaś, idealne na weekend.
    Wstyd przyznać, ale nie znam tych tytułów. Choć wydaję mi się, że gdzieś widziałam okładkę tej drugiej książki i po opisie nie ukrywam, że chyba to właśnie ona najbardziej mnie przekonała. Brzmi bardzo intrygująco. No i ten ciekawy tytuł!
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię sięgać po serie książek, jednak od czasu do czasu sięgam po takie samodzielne powieści i często okazują się moimi ulubionymi. :)

      Usuń
  8. "Księgę tęsknot" i "Dym i lustra" mam w planach, chociaż takich dalszych ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że mogłyby mnie zaciekawić dwie pierwsze pozycje 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te książki to jedne z najpiękniejszych, jakie czytałam.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.