Czytelnicze podsumowanie grudnia 2021 roku oraz czytelnicze plany na Nowy Rok.

To niesamowite, że przyszedł czas na czytelnicze podsumowanie grudnia 2021. O dziwo mimo tego całego zamieszania, które miałam w grudniu chociażby z racji świąt Bożego Narodzenia mój czytelniczy wynik prezentuje się całkiem nieźle, bo przeczytałam aż 8 książek. 

Jednak zanim przejdę do właściwego podsumowania to chciałabym Wam podziękować za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Kiedy publikowałam notkę obawiałam się tego jak zostanie odebrana, jednak moje obawy się nie spełniły, bo pod notką dostałam sporo zrozumienia i wsparcia, za które jestem bardzo wdzięczna. 

Jednakże wróćmy do podsumowania...


W grudniu udało mi się przeczytać następujące książki:

  1. "Cinder", Marissa Mayer, 
  2. "Kto zabił mojego ojca", Edouard Louis, 
  3.  "Batman - Świat", 
  4.  "Enigma", Robert Harris,
  5.  "Scarlet", Marissa Mayer,
  6.  "Wyrastając z Boga. Przewodnik dla początkujących", Richard Dawkins,
  7. "Baśnie wybrane braci Grimm", J. Grimm, W. Grimm,
  8. "Ogień i krew. Część 1", G. R. R. Martin

Aktualnie mam na tapecie jeszcze 4 książki:

  • "Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza", Hallie Rubenhold,
  • "Przeklęte przedmioty. Osobliwe, ale prawdziwe historie o najbardziej niesławnych obiektach świata", J. W. Ocker,
  • "Księga tęsknot", Sue Monk Kidd,
  • "Z mgły zrodzony", Brandon Sanderson - słucham audiobooka.

I to właśnie m. in. o nich będę wspominać w najbliższym czasie. Natomiast jeżeli chodzi o moje plany czytelnicze to w tym roku chciałabym czytać więcej fantastyki, literatury pięknej, literatury grozy oraz szeroko pojętej literatury faktu. Chciałabym też czytać więcej komiksów oraz literatury popularnonaukowej. Zatem nie zmieni się wiele, jednak są gatunki książek, po które nie zamierzam sięgać w najbliższych miesiącach - np. nie zamierzam sięgać po thrillery i kryminały...no chyba, że wybiorę coś z mojej domowej biblioteczki, a powieści tego gatunku nie mam w domu zbyt wiele. 


Natomiast jeżeli chodzi o współprace to postanowiłam dużo staranniej je dobierać - chociażby ze względu na to, że w pewnym momencie miałam przesyt egzemplarzy do recenzji, przez co nie sięgałam po te książki, które sobie kupowałam. Dlatego też postanowiłam zacząć podchodzić dużo świadomiej do blogowania i współprac, które czasem mi się zdarzają. 

Jeżeli chodzi o czytelnicze sprawy to właściwie to tyle. Mam nadzieję, że najbliższy rok będzie dla mnie owocny pod względem nowych miłości literackich. 

Komentarze

  1. Ja również planuję ograniczyć wspolprace recenzenckie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne podsumowanie, rozumiem też plany. Ja na razie żadnych współprac recenzenckich nie planuję - a jeśli nawet - to planuję jedynie w formie e - booków. Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja od bardzo dawna współpracuję tylko z dwoma wydawnictwami i dla mnie to jest wystarczające :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę zatem spełnienia wszystkich Twoich planów, bo są bardzo obiecujące.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem Twojej opinii o "Księdze tęsknot".

    Widzę, że sporo ludzi chce w tym roku zwrócić większą uwagę na swoje książki, a nie te z wydawnictw. Fajnie czytać nowe, ale te starsze patrzą z półek z takim wyrzutem... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że "Księgę tęsknot" powinnam skończyć już niedługo, zresztą tak samo jak książkę o ofiarach Kuby Rozpruwacza - o obu książkach powinnam napisać w tym miesiącu. :)

      A co do egzemplarzy recenzenckich to masz racje - fajnie jest czytać nowości, ale z drugiej strony jest wiele ciekawych "starszych" książek, które warto przeczytać, a na które niekiedy nie ma czasu w natłoku tych przysłanych przez wydawnictwa.

      Usuń
  6. Niestety nie znam żadnej z tych książek, ale dopiero robię plany czytelnicze na ten rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie już od dawna nie robię żadnych planów - nigdy nie wypalały. Po prostu zaczęłam czytać to na co mam ochotę i co mam w domu lub jest dostępne w bibliotece. Później przynajmniej się nie złoszczę, że znowu nie przeczytałam tego co sobie zaplanowałam.

      Usuń
  7. Życzę spełnienia planów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, jakże bym chciała mieć tyle czasu na czytanie... Mnie ostatnio go bardzo brakuje, więc moje wyniki czytelnictwa ostatnio nie są imponujące. Ale staram się codziennie przeczytać choć kilka stron.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza się, że są rzeczy ważniejsze, albo po prostu nie mamy głowy na czytanie. Przy braku czasu mnie ratują audiobooku - wtedy mogę mieć kontakt z książką, chociażby przy gotowaniu.

      Usuń
  9. Ja też przeczytałam 8 książek w grudniu ;). Co do planów na nowy rok, to postanowiłam wreszcie się wziąć za tzw. stosy hańby, czyli książki, które od dawien dawna czekają na przeczytanie kurząc się na półkach. Oczywiście nie zamierzam porzucać też nowości, ale chcę je dobierać nieco staranniej i nie skupiać się wyłącznie na nich, jak to bywało w ubiegłym roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie jestem z tym sama i mam nadzieję, że uda nam się, chociaż w części wyczytać to co mamy w swoich zbiorach. :)

      Usuń
    2. Oj tak, trzymam kciuki za Ciebie i za siebie ;)

      Usuń
    3. :D...aż ciekawa jestem jak nam pójdzie w tym roku. :)

      Usuń
  10. Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii o książce Sandersona.
    I życzę spełnienia planów zarówno czytelniczych i życiowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O książce Sandersona jest już notka na blogu...i myślę, że niebawem pojawi się też post o jej kontynuacji. :D

      Usuń
  11. Czekam na recenzję ,,Księgi tęsknot" :) Oj ja też w pewnym momencie miałam dość książek do recenzji, fajnie nówki sztuki, ale tak bardzo chciałam przeczytać starsze i tego mi brakowało. Teraz nadrabiam zaległości ;) książki z literatury pięknej czekają na stosiku, też mam w planach czytać ich więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Księgę tęsknot" powoli kończę - myślę, że nie da się jej czytać szybko, bo taki jej już urok. Ale myślę, że już jestem bliżej końca i niebawem powinnam coś o niej napisać. Poza tym cieszę się, że nie tylko ja postanowiłam czytać też starsze książki, a nie tylko nowości. :)

      Usuń
  12. Ja chcialam.zapytac jak to.jest z ta wspolpraca recenzencka. Czy te wydawnictwa placa Ci za to czy to bardziej taki wolontariat? Ciekawe tytuly, chyba sobie zapisze je by nie umknelo gdzies.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie trochę taki wolontariat. Jedyną zapłatą za pracę jest książka, a często trzeba spełnić kilka warunków wydawnictwa - np. wyrobić się z przeczytaniem książki i jej zrecenzowaniem w określonym czasie. Dodatkowo nie zawsze dostaje się pełnowymiarową książkę, a egzemplarz recenzencki. M. in. właśnie dlatego postanowiłam ograniczyć współprace.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.