"Rosshalde", Herman Hesse

"Rosshalde" Hermana Hesse'go to wznowienie powieści tegoż autora w nowej kolekcji jego dzieł. W powyższej powieści Hesse snuje smutną opowieść o dwojgu małżonków, którzy żyją razem, ale zupełnie obok siebie. Adele jest poważną, surową i stonowaną kobietą, natomiast Johnatan to artysta, którym targają namiętności. Oboje są nieszczęśliwi w małżeństwie, co odbija się na dzieciach oraz ich relacjach poszczególnymi członkami rodziny. "Rosshalde" to opowieść na poły autobiograficzna, która ukazuje małżeński dramat będący udziałem samego pisarza. Opublikowana w 1914 roku powieść, dotyczy nie tylko błędnego wyboru, ale również kwestii małżeństwa artysty w ogóle.

"Rosshalde" to bardzo osobista książka, napisana w niezwykle piękny - poetycki wręcz sposób. Wyłania się z niej niezwykle trudna relacja dwojga ludzi, którzy są niczym puste naczynie, w którym nie ma miłości, czy nawet iskry namiętności zwykle towarzyszącej małżonkom. Czytelnik dość szybko orientuje się, że właściwie jedynym spoiwem małżeństwa tych dwojga jest ich najmłodszy syn, którego oboje darzą miłością, chociaż niekoniecznie potrafią ją okazać. Adele i Johnatan mają również starszego syna, którego obecność jeszcze bardziej podkreśla chłód emocjonalny i niechęć, która panuje między członkami rodziny artysty.

Można powiedzieć, że autor snuje swoją opowieść w bardzo poetycki, niespieszny i obrazowy sposób, który nie jest skierowany do masowego odbiorcy. Ta historia spodoba się raczej koneserom, którzy lubią zatopić się w pięknej, chociaż trudnej historii, która zmusza do refleksji. 

Powyższą powieść nie sposób określić jako dobrą lub złą. Ona będzie w nas rezonować lub zwyczajnie nas zniechęci, co moim zdaniem jest oznaką tego, że w takim razie po prostu nie czas na spotkanie z prozą Hessego. Do mnie przemówiła i to mocno - tym bardziej, że ukazuje ona niemalże nieuchwytny portret kobiety, której pozycja w społeczeństwie nie pozwala na zdecydowanie odcięcie się od małżonka. Decyzja o odejściu od partnera w przypadku Adele oznacza piętno wzgardzonej i niechcianej kobiety, która być może nawet ma jakiś defekt. 

"Rosshalde" zostawiło mnie z całym wachlarzem emocji i przemyśleń, które jeszcze długo będą mi towarzyszyć. Poza tym mam wrażenie, że jeszcze nie wszystko wyłapałam z tej powieści i dopiero podczas kolejnych powrotów do tej historii będę odkrywać kolejne jej aspekty. Tymczasem na mojej półce czekają już dwie kolejne książki tego autora i mam nadzieję, że nie każę czekać im długo....

Komentarze

  1. Lektura chyba dla mnie obowiązkowa -wszak to Noblista. W recenzji odnalazłem kilka ciekawych wątków, a tytuł sobie zapisuję :) Pozdrawiam niedzielnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro lektura książki dostarcza refleksji i przemyśleń, to jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie ♡
    Wspaniała recenzja. Ten tytuł jest mi nieznany, ale bardzo chętnie poznam go bliżej. Jestem zainteresowana :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zainteresowała mnie ta książka, myślę że mogłaby mi się spodobać 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zaciekawiła, mam nadzieję, że znajdę gdzieś w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapisuję tytuł i mam nadzieję, że niebawem uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki napisane pięknym literackim językiem, więc zapisuję sobie ten tytuł.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Autora nie kojarzę, ale piszesz tak zachęcająco o jego książce, że chyba się skuszę. Ale to raczej w wolnej chwili. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam teraz raczej ochotę na jakieś lekkie fantasty niż na książkę zmuszającą do przemyśleń, także chyba nie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że to jednak pozycja nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ech, Herman Hesse to jeden z wielu, wielu moich czytelniczych wyrzutów sumienia. Od lat obiecuję sobie poznać jego prozę, ale jakoś nie mogę się do tego zebrać. W każdym razie miło czytać, że książki Hessego doczekują się w naszym kraju wznowień.

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że to mniej oczywista książka Hessego. Ciekawa jestem, co masz jeszcze w planach tego autora?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.