"Autyzm. Historia geniuszu natury i różnorodności neurologicznej", Steve Silberman

W swojej karierze zawodowej pracowałam z uczniami ze spektrum autyzmu. Dlatego też jedne z moich studiów podyplomowych dotyczą właśnie edukacji i terapii osób ze spektrum autyzmu. I mimo tego, że wiem na ten temat całkiem sporo, to czasem lubię sobie uzupełnić swoją wiedzę w tym zakresie. Dlatego też postanowiłam sięgnąć po publikację pt. "Autyzm. Historia geniuszy natury i różnorodności neurologicznej" z księgarni TaniaKsiazka.pl. Sięgnęłam po nią z nadzieją, że dowiem się czegoś więcej o historii badań nad autyzmem, bo w tym zakresie mam najmniej wiedzy.

Z opisu książki wynika, że autor powracając do najwcześniejszych badań nad spektrum autyzmu przywołuje trzymające w napięciu relacje Leo Kannera oraz Hansa Aspergera, którzy jako pierwsi zaczęli zgłębiać istotę różnorodności neurologicznej. Silberman przyglądając się ich dwóm odmiennym interpretacjom, zastanawia się nad zmianą perspektywy - spojrzeniem na spektrum autyzmu i zespół Aspergeera jako wielorakość i efekt naturalnych wariacji w ludzkim genomie. 

Co więcej jego książka jest podobno polecana rodzicom i opiekunom osób ze spektrum autyzmu oraz wszystkim zainteresowanym geniuszem ludzkiego mózgu.

I powiem Wam, że już w sumie sam opis powyższej książki powinien mnie zaniepokoić i dać do myślenia co do jej jakości. Albowiem już od jakiegoś czasu nie rozgranicza się autyzmu i zespołu Aspergera, a coraz częściej mówi się po prostu o spektrum autyzmu - wliczając w to również zespół Aspergera. Dodatkowo podejście do spektrum autyzmu wciąż się zmienia - chociażby ze względu na powszechność jego występowania. Mimo to zdecydowałam się na sięgnięcie po tą publikację, bo tak jak wspomniałam miałam nadzieję, że mimo wszystko dowiem się czegoś nowego. Jednakże dość szybko się rozczarowałam, albowiem o samej historii spektrum autyzmu znalazłam tu niewiele. I wprawdzie jest nieco o Kannerze i Aspergerze, ale nie dowiedziałam się niczego więcej ponad  to co już wiedziałam. Poza tym jeżeli miałabym zdefiniować autyzm i opowiedzieć o jego historii tylko i wyłącznie na podstawie tej publikacji to szczerze mówiąc - nie potrafiłabym tego zbyt dobrze zrobić i czułabym się w tym bardzo niepewnie. Dlaczego? Otóż dla mnie jest to książka, w której autor opowiada bardziej o ludziach, którzy pracowali nad tematem lub podobno byli autystykami. I wszystko byłoby w miarę dobrze, gdyby autor niepotrzebnie nie skupiał na tych aspektach ich życia, które moim zdaniem nic nie wnoszą jeżeli chodzi o temat tejże pozycji.

W książce jest też sporo o Leo Kannerze, ale jeżeli chodzi o jego badania nad autyzmem jest moim zdaniem dość mało - za to można dowiedzieć się sporo o rozwoju jego kariery oraz np. tym jak układały się relacje między pracownikami placówki, w której pracował w USA. I szczerze mówiąc najbardziej zapadła mi w pamięć informacja, że Kanner spotykał się z niezrozumieniem współpracowników, a żona dyrektora była wredna. Wszelkie wiadomości na temat pracy Kannera nad autyzmem niestety są tu dla mnie dalszoplanowe. 

Jak widzicie odbiłam się od tej książki i to głównie dlatego, że sięgając po nią wiedziałam już nieco o spektrum autyzmu i jego historii, więc siłą rzeczy podeszłam do niej bardzo krytycznie. Osobiście nie poleciłabym jej osobom, które pracują z autystami - a już na pewno nie polecałabym jej rodzicom dzieci ze spektrum autyzmu. A to dlatego, że znam wiele innych publikacji, które bardziej rzetelnie podchodzą do tematu i jak dla mnie są bardziej wiarygodne. Jednak jeżeli nie wiecie nic na temat autyzmu, a jesteście zainteresowani studium przypadku i możecie przymknąć oko na niepotrzebne dłużyzny to się nad nią zastanówcie. Aczkolwiek mimo wszystko przed sięgnięciem po tą książkę dobrze jest wiedzieć czym jest spektrum autyzmu, dzięki czemu będziecie mieć jakiś punkt odniesienia. 

Możliwe, że ktoś, kto w ogóle nie miał styczności z tym tematem odbierze tą książkę zupełnie inaczej. Ja jednak się na niej zawiodłam, bo miałam nadzieję, że mimo wszystko dowiem się z niej czegoś nowego - tym bardziej, że historia badań nad autyzmem to nie tylko badania Kannera i Aspergera. No cóż. Wcale nie jest powiedziane, że wszystkie książki na interesujący nas temat muszą przypaść nam do gustu. 

Sprawdźcie też inne nowości z księgarni Taniaksiazka.pl

Komentarze

  1. Raczej nie sięgnę. Też pracowałem z Uczniami ze spektrum autyzmu i Aspergera. Są inne chyba pozycje na ten temat. Pozdrawiam i wielkie dzięki za te ciekawą recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze znam temat, więc chyba nie znalazłabym dla siebie nic nowego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Temat ciekawy i warty poznania, ale przyznaję, że na książkę na razie raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niewiele wiem na ten temat, ale ta publikacja nie przekonuje mnie do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem laikiem w tym temacie i temat chętnie poznam, ale korzystając z innych źródeł...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że książka nie jest tak do końca świetna, jak się zapowiadała. Dzięki za recenzję, która oszczędziła mi czasu, który zmarnowałabym czytając ją :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A jakie książki polecacie w tym temacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek świetne są:
      - "Integracja sensoryczna w autyzmie", Bożenny Odowskiej - Szlachcic - dużo konkretnych informacji nie tylko o integracji sensorycznej, ale też o autyzmie i jego historii,
      - "Efektywna komunikacja z osobami ze spektrum autyzmu. 35 wskazówek dla specjalistów", Paddy - Joe Moran,
      - "Autyzm dziecięcy, zagadnienia diagnozy i terapii", Lucyny Bobkowicz - Lewandowskiej,
      - "Zespół Aspergera. Kompletny przewodnik", Tony Attwood

      Usuń
  8. Chyba jest to kierowane raczej do osób bardzo wyspecjalizowanych w temacie autyzmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie. Bo ja jestem osobą wyspecjalizowaną w temacie autyzmu i nie znalazłam w tej książce niczego konkretnego . Nie dowiedziałam się też z niej niczego nowego.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.