W dzień Wigilii Bożego Narodzenia.

Od kiedy częściej sięgam po publikacje związane z naszą kulturą, mitologią i tradycjami to coraz bardziej jestem tym wszystkim zauroczona. To niezwykłe, że wiele świąt, zwyczajów i wydarzeń, które znam od zawsze nabiera zupełnie nowego znaczenia, w świetle nowych informacji. 


Wigilia Bożego Narodzenia nie jest tu wyjątkiem. W mojej rodzinie (zapewne tak jak w wielu z nich) wieczerza wigilijna jest bardzo uroczystym posiłkiem, który poprzedza modlitwa i dzielenie się opłatkiem. W tym dniu wszystko ma symboliczne znaczenie - nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy. Okazuje się, że wiele rzeczy, które należy do tradycji Bożego Narodzenia (np. sianko z opłatkiem pod obrusem czy wolne miejsce przy stole) ma większe  i zupełnie inne znaczenie niż mi się wydawało. 

~*~

Kiedyś wierzono, że w Wigilie dusze zmarłych przodków mogły przebywać z domownikami zarówno w domu, jak i w obejściu. Dlatego też w ten dzień dmuchano na ławy, krzesła i stołki, zanim na nich się usiadło, mówiąc przy tym przesuń się duszyczko. Dodatkowo nie wolno było tego dnia prząść na kołowrotku, ciąć sieczki czy też chlustać pomyjami, jeżeli wcześniej się nie powiedziało, np. uciekajcie wszystkie dusze, bo ja wodę wylać muszę. A wszystko to dlatego, żeby nie zrobić krzywdy lub po prostu nie obrazić duszy przebywającej w domu. Z tych samych powodów nie można było wykonywać takich prac jak skręcanie powrozów, zawijanie nici czy potrząsanie garnkiem z gotującą się wodą. Tych prac unikano również dlatego, by ustrzec się przed narodzinami w gospodarstwie kalekich cieląt, owiec czy źrebiąt.


Dodatkowo zostawiano uchylone drzwi od sieni, aby dusze odwiedzające swoich bliskich mogły bez przeszkód wejść do izby. Wierzono również, że dusze mogą przybierać postać zwierząt, dlatego też zapraszano je do stołu. I tutaj, aż się prosi, żeby wspomnieć o mówieniu ludzkim głosem przez zwierzęta w nocy poprzedzającej Boże Narodzenie...a to dlatego, że wierzono, iż przodkowie mogą się z nami skontaktować właśnie przez zwierzęta. Natomiast jeżeli chodzi o wolne miejsce przy stole, to jak już się zapewne domyślacie zostawiano je dla jakiegoś przodka, a nie dla zagubionego wędrowca, czy kogoś samotnego, kto nie ma z kim spędzić świąt. Tak w ogóle to dla przodków przygotowywano ławę wyściełaną sianem oraz nakrytą białym płótnem; na której kładziono również opłatek. W niektórych regionach zostawiano niesprzątnięty stół, aby dusze mogły się posilić. 

W tym dniu dusze przodków nie odchodziły same - należało je poprosić o powrót do ich tajemniczego świata. 

Powiem Wam, że nie spodziewałam się tego, że dawniej tak mocno wierzono w obecność dusz przodków tego dnia. To niezwykłe, że nawet sianko pod obrusem ma też inny wydźwięk niż ten, że kładzie się je na pamiątkę narodzin Jezusa Chrystusa. Dzisiaj Wigilia ma dla mnie bardziej niezwykły, magiczny i nawet mroczny charakter, który wzmacnia się z każdą nową informacją. Na pewno w tym roku będzie to dla mniej jeszcze bardziej niesamowity dzień. 

Informacje zawarte w notce zaczerpnęłam z dwóch publikacji: 
  • S. Chmiel, "Polskie tradycje i obyczaje", 
  • B. Ogrodowska, "Polskie obrzędy i zwyczaje. Doroczne"

Komentarze

  1. Powiem, że pierwszy raz czytam o znaczeniu niektórych tradycji. Sianko w moim rodzinnym domu było na stole bardzo długo, ale nie wiedziałam dlaczego. Człowiek na starsze lata może się też czegoś dowiedzieć :) Super wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - bo o tym jakoś się nie mówi, a szkoda. Ja postanowiłam się dzielić informacjami, które znajduję na ten temat, bo moim zdaniem są bardzo ciekawe.

      Usuń
  2. Lubię o tym czytać zwłaszcza przed Świętami. dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że trafiam w czyjeś gusta jeżeli chodzi o te notki:). Bałam się, że się nie przyjmą;).

      Usuń
  3. Świetnie, że ktoś pisze jeszcze takie posty :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Wychodzi na to, że wszyscy jesteśmy poganami wiernie kultywując ich tradycje ;) Mnie zawsze fascynowało jak sprytnie każdą z nich kościół potrafił wessać i znaleźć dla nich nowe usprawiedliwienie robiąc sobie taką trochę patchworkową religię. Może mi się nie podobać totalna zagłada, jaką zgotowali tym wszystkim pięknym, przedchrześcijańskim kulturom, ale doceniam kreatywność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parzę na to podobnie do Ciebie i wciąż coraz bardziej fascynuje mnie to jak dużo w nas jest ze Słowian i w ogóle pogan. W ogóle mam z tyłu głowy temat na notkę o tym jak w naszym języku zachowały się pewne wierzenia, z których nie zdajemy sobie sprawy, ale to już na czas jak wygrzebię się ze świątecznej tematyki ;)

      Usuń
  5. U nas w rodzinie bardzo dużą wagę przywiązuję się do świątecznych tradycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim domu rodzinnym również - w domu mojego męża niekoniecznie, chociaż teściowa jest bardzo religijna.

      Usuń
  6. Tradycje różnią się zależnie od domu, ale zawsze miło jest czytać jak ktoś inny podchodzi do świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, ale tak czy siak myślę, że są pewne wspólne elementy takie jak chociażby łamanie się opłatkiem - a to czy np. jest on z miodem czy nie to już kwestia regionu i tradycji rodzinnych;)

      Usuń
  7. Ciekawy post, moja rodzina bardzo pielęgnuje tradycje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja w sumie też, chociaż niekoniecznie te wszystkie stare mają odzwierciedlenie w tych nowych. Ale puste miejsce, sianko pod obrusem i niektóre inne wciąż są kultywowane.

      Usuń
  8. Bardzo ciekawe informacje, aż mam ochotę sięgnąć po te dwie publikacje, które były pomocne w napisaniu tego postu. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę- też nie wiedziałam o tych rzeczach... i właściwie to kultywuję pewne tradycje nie znając ich pierwotnego znaczenia;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.