7 rzeczy, które możesz zrobić dla środowiska.

Na co dzień każdy z nas bardziej lub mniej dba o nasze środowisko naturalne, chociażby poprzez coś tak prostego jak segregacja śmieci. Dziś chciałabym się Wami podzielić moimi spostrzeżeniami odnośnie tego, co można wprowadzić do własnego życia, żeby nam i następnym pokoleniom żyło się lepiej. 

1. Kosmetyczny minimalizm. 

Parę lat temu zaczęłam odkrywać YouTuba, kiedy oglądałam  urodowe youtuberki zaskoczyło mnie to, że dziewczyny mają np. kilka paletek cieni do oczu, czy chociażby odżywek do włosów, albo innego typu kosmetyków. 

Wtedy większości kosmetyków miałam po jednej sztuce i nawet nie myślałam o tym, że można inaczej. Dzisiaj ciężko uświadczyć w moim domu tylko jednego opakowania kosmetyku z danej kategorii. Dlatego też postanowiłam wrócić do projektu denko i cyklicznie w jednej notce zestawiać produkty kupione z tymi zużytymi. To nie tylko pozwoli mi zachować kontrolę nad swoją kosmetyczką, ale może stanowić ciekawy przegląd kosmetyczny - w końcu nie o każdym kosmetyku piszę opinię na blogu. 


Minimalizm jeżeli chodzi o kosmetyki może wyjść na dobre nie tylko środowisku (mniejsza generacja śmieci), ale również naszej skórze. 

2. Przywiązywanie uwagi do opakowań i składów. 

Od kiedy zwracam większą uwagę na opakowania nie mogę się otrząsnąć z tego, jak bardzo popularny stał się plastik. Praktycznie wszystko jest w niego zapakowane - począwszy od chleba, poprzez inną żywność po kosmetyki i inne produkty codziennego użytku. 

Dlatego postanowiłam: 
  • jak najwięcej rzeczy robić sama: np. chleb, szynkę itp., 
  • warzywa jak najczęściej kupować u rolników na rynku, 
  • szukać produktów, które nie są zapakowane w plastik i nimi zamieniać te, które aktualnie stosuję na co dzień, 
  • zwracać większą uwagę na skład, żeby zmniejszyć ilość chemii, którą pakuję w siebie i w środowisko. 

3. Ograniczenie kupowania napoi w plastikowych butelkach. 

Rzadko spotykam się z tym, że w sklepie ktoś świadomie sięga po picie w szklanej butelce, a nie plastikowej. Zresztą tych pierwszych jest niestety znacznie mniej w stosunku do tych drugich. Dlatego też postanowiłam zaopatrzyć się w filtr do wody - chociażby taki najprostszy i częściej robić soki oraz koktajle owocowe. Myślę, że to wyjdzie nam tylko na zdrowie i pozwoli nieco ograniczyć plastik. 

Natomiast coś, co już robię od dawna, to biorę udział w akcji nakrętka i zbieram nakrętki po napojach, które są później oddawane na cele charytatywne. 


Takie nakrętki są później sprzedawane do skupu, a zdobyte pieniądze nie raz odmieniają ludzki los - wiem, bo swego czasu byłam koordynatorem tej akcji w swoim mieście. 

4. Kupować mniej. 

Ostatnio z mężem złapaliśmy się na tym, że zdarza nam się kupić za dużo jedzenia, które później się marnuje. Postanowiliśmy więc jak najwięcej wykorzystywać tego co mamy w zapasach i kupować tylko to, co jest nam potrzebne.

5. Rzeczy wielokrotnego wykorzystania. 

Rzadko kiedy zastanawiamy się jak jeszcze raz wykorzystać opakowanie, chociażby te nieszczęsne butelki. Poza tym ja np. ze szklanych opakowań po jogurcie zrobiłam sobie małe lampioniki, które czasem wykorzystuję do dekoracji stołu. 


6. Jedzenie mniejszej ilości mięsa/przejście na weganizm. 


Już od dawna marzy mi się przejście na weganizm. Wiem o tym coraz więcej, ale jakoś trudno jest mi wprowadzić zmiany. Ostatnio postanowiłam sobie, że zacznę gotować więcej wegańskich potraw i powoli zastępować nimi te mięsne i wegetariańskie. 

Dlaczego chociażby ograniczenie mięsa jest takie ważne? 

Otóż dlatego, że w przemysłowej hodowli zwierząt jest wykorzystywane dużo wody, która mogłaby być wykorzystywana np. do upraw. Poza tym przez zwierzęta w takich halach są wydalane toksyczne związki - już nie wspominając o tym, że są trzymane w nieludzkich warunkach oraz szpikowane antybiotykami i nie wiadomo czym. Z hodowlą przemysłową zwierząt wiąże się duża eksploatacja i zanieczyszczenie środowiska, a różne dodatki do pasz mają negatywny wpływ na nasze zdrowie. Być może w innych notkach rozwinę bardziej ten temat, jednak tymczasem na dobry początek polecam Wam poniższy filmik: 


W powyższym filmiku w skrócie zawarte jest wszystko to co przekonuje mnie do weganizmu oraz propagowania tego stylu życia. Mam nadzieję, że do końca roku będę już w większości jadła wegańsko - a przede wszystkim mam taki plan:). 

7. Kupuj lokalnie. 

Kupując lokalne produkty przede wszystkim zmniejszamy emisję gazów do powietrza, ale też poprawiamy stan lokalnej gospodarki - więc również i nasz. To tyczy się wszystkiego co możemy kupić - nie tylko jedzenia, ale także np. kosmetyków czy innych produktów. 


To też jest temat rzeka i myślę, że jeszcze nie raz wspomnę o nim szerzej, ponieważ mam wrażenie, że nie raz nie przywiązujemy do tego większej wagi, a to ma ogromne znaczenie. 

Powyższe punkty zostawiam Wam pod rozwagę. Mam też nadzieję, że Was nie zanudziłam ;). 

Tymczasem zapraszam Was na mój Instagram: 
https://www.instagram.com/mojportret/ - tam czasem niektóre rzeczy pojawiają się wcześniej :). 

Komentarze

  1. Świetny wpis i świetne pomysły. Pozdrawiam znad filiżanki porannej kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo wyczerpujący wpis :) wiele rzeczy ograniczyłam Jeżeli mam jeden szampon otwarty to nie otwieram kolejnego podobnie z innymi produktami jedynie peelingiem Mam otwarte w kilku sztukach. Używam produkty do końca i dopiero otwieram kolejnej i mało tego używam tych kosmetyków razem z mamą więc wbrew pozorom nie jest tego dużo :) jeśli coś mam to nie kupuje Chyba że już mi się kończy. mięsa jem tyle co kot napłakał i też chciałabym przejść całkowicie na weganizm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście mam teraz dużo czasu wolnego, więc mogę sobie powoli eliminować nabiał z jedzenia. Bez mięsa jakoś sobie radzę. Wprawdzie gorzej z nabiałem, ale to tylko kwestia czasu. Białego sera i jogurtów oraz serków już praktycznie nie jem. Mleka też już nie piję. Teraz jeszcze tylko sery żółte, pleśniowe i śmietana i będzie git!.

      Usuń
    2. A co do kosmetyków, to mieszkamy sami z mężem, więc po mieszkaniu z rodzicami i siostrą kilka lat zajęło mi ogarnięcie się z ilością kosmetyków, które kupuję:).

      Usuń
    3. ja dokładnie od dzisiaj zaczęłam pić mleko sojowe. nawet mi smakuje;) nie lubię migdałowego, kokosowe było chyba dobre, muszę sobie przypomnieć :))) mięsa jem dużo mniej niż kiedyś i to mi pasuje.

      Usuń
    4. Z mlek, które do tej pory próbowałam najbardziej polubiłam kokosowe, które używam w kuchni. Teraz jestem na etapie szukania zamiennika do śmietanki do kawy i na razie przyczaiłam się na wegańskie śmietanki do kawy w sklepach internetowych z wegańską żywnością.

      Usuń
    5. Ja śmietanki nigdy nie dodawałam do mleka. Czasem używam spieniacza do mleka, ale jeszcze nie sprawdziłam czy to sojowe tez się pieni.

      Usuń
    6. No, a ja kilka razy sparzyłam się na kawie z mlekiem roślinnym, więc teraz ostrożniej podchodzę do takich rzeczy. Ale mam nadzieję, że uda mi się w końcu przejść na wegańską białą kawę ;).

      Usuń
  3. Bardzo fajny wpis poruszający ciekawe problemy społeczne - nadmierny konsumpcjonizm, wszechobecny plastik i jakość żywienia... Też ograniczam ilość mięsa w swojej diecie - wychodzi mi to na dobre. I również jestem kosmetyczną minimalistką - nie potrzebuję dużo, ale dobrej jakości;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również i chociaż nie wszystko jest tak jakbym chciała i mam chwile słabości, ale najważniejsze, ze idę z tym wszystkim do przodu i robię małe kroczki :).

      Usuń
  4. Super, że świadomie podchodzisz do ochrony środowiska. :) Ja też staram się jak najbardziej odciążyć naturę. Super pomysłem jest kupienie sobie butelki na wodę - dzięki temu w ogóle nie muszę kupować napojów w plastiku, nalewam wody (z kranu lub z dzbanka z filtrem) w domu i mam przy sobie. :)

    Ja też nie kupuję produktów, które mają przesadną ilość opakowań - np. jeśli krem, to niech będzie sam krem, a nie zapakowany jeszcze w kartonik i w folię. I zabieram na zakupy materiałową torbę lub plecak. :) Polecam - małe kroki są ważne i bardzo łatwe. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedzi. Moim zdaniem każdy - nawet najmniejszy wybór i z pozoru banalna zmiana w naszym życiu ma znaczenie. Zawsze starałam się od siebie zmieniać swoje otoczenie i świat, z nadzieją na to, że ma to jakiś sens.

      Usuń
  5. Bardzo fajny post. Ja również zbieram nakrętki by pomóc komuś innemu ale co do mięsa nie wiem czy dałabym radę przejsc na weganizm.. a warzywa i owoce sami mamy na polu więc mało co kupujemy bo wszystko mamy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ja też jakiś czas temu myślałam, że nie dałabym rady, ale mięsa jakoś mi nie brakuję, a co do nabiału to im więcej wiem, tym łatwiej mi jest go odstawiać. Tak sobie myślę, że odstawianie konkretnego jedzenia na rzecz innego to trochę tak jak z radzeniem sobie z nałogiem. Nie jest łatwo, są wzloty i upadki, ale jeżeli mamy odpowiednią motywację w sobie to reszta przyjdzie z czasem - tylko trzeba go sobie dać.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, dlatego też zaczęłam go poruszać na moim blogu:)

      Usuń

  7. Przywiązuję dużą do składów zarówno kosmetyków jak i jedzenia. Czasem sobie pozwalam na jakieś niezdrowe jedzenie, ale ogólnie staram się jeść zdrowo. Większość posiłków sama sobie przygotowuje.
    Do opakowań trochę mniej się przykładam, ale zamierzam właśnie zainwestować w dzbanek z filtrem do wody. Nie wiem jeszcze jaki dokładnie wybrać. Myślę o szklanym Dafi.
    Uwielbiam kupować od lokalnych sprzedawców. Nie ma to jak pomidory czy inne warzywka prosto od rolnika;)

    3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chcę sobie kupić dzbanek z filtrem z tej samej firmy co ty. Jest to na pewno bardziej ekologiczne i przy okazji bardziej ekonomiczne od kupowania zgrzewki wody mineralnej.
      A ja mam to szczęście, że mam w mieście rynek i jakbym chciała to mogę codziennie kupować od rolników:)

      Usuń
    2. Super z tym rynkiem u Ciebie. Ja tylko w niedziele mam okazje kupić coś od rolników.

      Usuń
    3. Też się cieszę. U nas ludzie praktycznie codziennie stoją i chociaż mam kawałek do rynku, to i tak czasem lubię się tam wybierać, bo warto:)

      Usuń
  8. Brawo! Jak się nie weźmiemy za siebie, zginiemy pod śmieciami!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zbieranie zakrętek, minimalizm kosmetyczny i projekt Denko rządzą u mnie! Ja również dużo oglądałam i czytałam o wegetarianiźmie oraz weganiźmie, i bardzo chciałabym spróbować stworzyć bezmięsnego. Nie chcę wykluczyć mięsa, ale opcja wege jest zachęcająca. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo fajny post. zdarza się ze ludzi kupują produkty tak aby potem pomoc

    skucinska.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.