Lipiec był dla mnie czasem, w którym odkryłam nowe aplikacje na telefon (Retrica) i Instagrama: http://instagram.com/mojportret. Dlatego też robiłam zdjęcia jak szalona, testując nowe możliwości, które obudziły we mnie wątpliwego talentu fotografa;p. Dlatego też możecie mieć więcej zdjęć, w przeglądzie lipca niż z innych miesięcy;p
Lipiec był miesiącem, w którym nauczyłam się piec nowe ciasto - może banalne, ale kojarzące się z dzieciństwem i na pewno jedno z moich ulubionych:D. Przepis >>TU<<
Przetestowałam też bardzo mało letni wosk z Kringle Candle - Cozy Cabin. Notka o nim >>>TU<<<
W lipcu częściej zdarzało mi się czytać po nocach, ale takie jest życie, a książka sama się nie przeczyta (chyba, że zarzuci się jakiegoś audiobooka;p)
Kawa - bardzo często ratowała sytuację...chociaż czasem i ona nie pomagała:/
W zeszłym miesiącu czasem dopadał mnie deszcz na drugim końcu miasta. Na szczęście często bywał przelotny, co było dla mnie błogosławieństwem, bo przeważnie nie miałam ze sobą parasola;p
Rozwadów - bardzo klimatyczna (jak dla mnie) dzielnica mojego miasta. A do tego ze swoją niepowtarzalną historią.
"Josef Mengele, doktor z Auschwitz." Ta książka wywarła ma mnie przeogromne wrażenie i długo jej nie zapomnę. Recenzja >>>TU<<<
W zeszłym miesiącu czasem dopadał mnie deszcz na drugim końcu miasta. Na szczęście często bywał przelotny, co było dla mnie błogosławieństwem, bo przeważnie nie miałam ze sobą parasola;p
Rozwadów - bardzo klimatyczna (jak dla mnie) dzielnica mojego miasta. A do tego ze swoją niepowtarzalną historią.
Szkoda, że jest zaniedbany, ale nawet zły stan dróg i budynków nie przeszkadza mi dobrze się tam czuć. Poza tym jest tam całkiem fajna biblioteka;p Poza tym, jak już wspomniałam odkryłam nową aplikację na telefon, która umożliwia robienie zdjęć w wersji retro. I tak jak widać poniżej ganiam po mieście i robię zdjęcia, wykorzystując nowe możliwości:
Wizyta w bibliotece i stos nadprogramowej literatury do poczytania.
Przyjemny przerywnik między fragmentami powieści o Aniele Śmierci. Recenzja "Miodu na serce" >>>TU<<<
Stos fiszek do przerobienia lub powtórek.
Trzeba było wykorzystać pomidory, więc zrobiłam pizzę z sosem;] Przepis >>>TU<<<
Czas nadrobić książkową wersję "Gry o tron", jak dobrze pójdzie niebawem będę dalej niż serialowa fabuła;p. Recenzja >>>TU<<<
Moja mięta przerosła moje oczekiwania;p
Pokusiłam się też o notkę na temat dbania o włosy, którą znajdziecie >>>TU<<<
W zeszłym miesiącu poszliśmy z Rafałem na spacer pod miasto i ponownie spotkaliśmy krowy;)
Pyszności!
Herbata z miętą - moje świeże odkrycie:D
Podczas ostatnich dwóch miesięcy przybyło mi trochę książek;]
Słoiki postanowiłam wykorzystać inaczej niż na przechowywanie żywności. W jednym ż znalazły się woski z YC, co by się nie walały w różnych miejscach. A drugi będzie na samplery. Jednakże czekam na jesienną kolekcję od YC, bo przyczajam się na te z serii Q3;].
Kiedy wybieram się na spacer często lubię oglądać witryny księgarni. Ostatnio przykuły moją uwagę dwie puszki - genialny pomysł na prezent i chyba znam osobę, która mogłaby dostać ode mnie tą niebieską;p
Planuję na blogu więcej recenzji książek, które nie są nowościami i, o których nie czytałam dużo na blogu. Chciałabym, żeby było tu też więcej klasyki...mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu i nie zabraknie mi motywacji;]
Największe zaskoczenie miesiąca? Wzięłam się za "Starcie królów" szybciej niż myślałam, a to dzięki temu, że spięłam poślady i zmęczyłam "Bostończyków", w krótszym czasie niż myślałam;]. Recenzja tych drugich niebawem na blogu.
Zapas wosków zaczął się kurczyć w zatrważającym tempie:(. Ale pod koniec sierpnia mam zamiar uzupełnić braki:D...powyżej widzicie resztki Loves me, loves me not od YC :((
Czas nadrobić książkową wersję "Gry o tron", jak dobrze pójdzie niebawem będę dalej niż serialowa fabuła;p. Recenzja >>>TU<<<
Moja mięta przerosła moje oczekiwania;p
Pokusiłam się też o notkę na temat dbania o włosy, którą znajdziecie >>>TU<<<
W zeszłym miesiącu poszliśmy z Rafałem na spacer pod miasto i ponownie spotkaliśmy krowy;)
Pyszności!
Herbata z miętą - moje świeże odkrycie:D
Podczas ostatnich dwóch miesięcy przybyło mi trochę książek;]
Garden Time od Yankee Candle. Recenzja >>>TU<<<
Poza tym jak wspominałam wcześniej latałam po mieście jak głupia i robiłam zdjęcia;p:
Dlatego też wybierałam (wybieraliśmy) często nową trasę, żeby móc zrobić więcej zdjęć;p
Ostatnio postanowiłam ożywić trochę swoje mieszkanie, a przez Biedronkę nie mogłam się powstrzymać od dokonania pewnych zakupów. Wyniosłam ze sklepu podkładki, w cenie 3,99 za dwie i dwa słoiki za które zapłaciłam 6,24 zł. za sztukę;p.
Słoiki postanowiłam wykorzystać inaczej niż na przechowywanie żywności. W jednym ż znalazły się woski z YC, co by się nie walały w różnych miejscach. A drugi będzie na samplery. Jednakże czekam na jesienną kolekcję od YC, bo przyczajam się na te z serii Q3;].
Kiedy wybieram się na spacer często lubię oglądać witryny księgarni. Ostatnio przykuły moją uwagę dwie puszki - genialny pomysł na prezent i chyba znam osobę, która mogłaby dostać ode mnie tą niebieską;p
Planuję na blogu więcej recenzji książek, które nie są nowościami i, o których nie czytałam dużo na blogu. Chciałabym, żeby było tu też więcej klasyki...mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu i nie zabraknie mi motywacji;]
Największe zaskoczenie miesiąca? Wzięłam się za "Starcie królów" szybciej niż myślałam, a to dzięki temu, że spięłam poślady i zmęczyłam "Bostończyków", w krótszym czasie niż myślałam;]. Recenzja tych drugich niebawem na blogu.
Zapas wosków zaczął się kurczyć w zatrważającym tempie:(. Ale pod koniec sierpnia mam zamiar uzupełnić braki:D...powyżej widzicie resztki Loves me, loves me not od YC :((
WOW! Ile książek!!! Kiedy Ty dasz rade to przeczytać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z tymi bibliotecznymi to faktycznie różnie może być, ale te moje to tylko kwestia czasu i dobrej organizacji;]
UsuńChyba bede musiala kupic dodatkowy sloik na moje woski, tam sie mieszcza tylko 3 a ja mam teraz wiecej ;D Instagram uzaleznia, widze to po sobie ;D
OdpowiedzUsuńMi szczęśliwie wystarcza na razie jeden. Drugi mam w zapasie;]. A woski będę pewnie uzupełniać końcem sierpnia lub na początku września, więc zdążą mi się zrobić luzy w słoiku;]
UsuńNa mnie czekam pięć książek do przeczytania, ale jakoś w ogóle mnie to nie przeraża:)
OdpowiedzUsuńTeraz czytam "Igrzyska Śmierci" :)
Ja też bardzo chętnie czytam książki i wręcz nie mogę się doczekać momentu, w którym mogę siąść na spokojnie z książką i się nią nacieszyć;]
UsuńAleż tych zdjęć ;) A ciasto wygląda smakowicie, do kawy którą teraz piję byłoby idealne ;)
OdpowiedzUsuńO tak, ciasto było pyszne;]
Usuńładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://ninja-holiday-nights.blogspot.com/
fajne podsumowanie:)
OdpowiedzUsuńWow, ile zdjęć! Widzę, że lipiec był bardzo ciekawym miesiącem :) ja lubię herbatę z mięty, melisy i tymianku - pyszności! Dobre na ciepło kiedy jest chłodno za oknem, dobre jest tez na zimno kiedy koszmarny upał :)
OdpowiedzUsuńOj tak i szczerze mówiąc cieszy mnie to, że w tym miesiącu udało mi się przeczytać tyle książek:)...recenzje dwóch w sumie czekają na publikację, ale nie ma co dodawać wszystkich notek na raz;p, coś musi zostać na później;]
UsuńOstatnio dużo osób tworzy takie wpisy/podsumowania składające się ze zdjęć i jest w tym coś fajnego: to, jak ludzie potrafią się cieszyć drobnymi sprawami, kawą czy spacerem, naprawdę super! :)
OdpowiedzUsuńCzyli w czasach, w których tak wielu z nas jest zabieganych i goni za wieloma rzeczami, taki cykl może się przydać, chociażby po to, żeby przypomnieć, że szczęście często składa się z rzeczy małych;]
UsuńDokładnie :)
UsuńCieszę się, że się zgadzamy:D
Usuńto ciasto zjadłbym jeszcze raz, szkoda, że już minął sezon na truskawki i jagody, na pocieszenie tylko dodam, że max tydzień i będą moje ulubione śliwki węgierki
OdpowiedzUsuńSpoko, zrobi się i ciasto ze śliwkami;p
UsuńAle bym sobie zjadła jakiegoś placka..
OdpowiedzUsuńW sumie ja też, ale odstawiłam słodycze:/
Usuńsporo zdjęć, mi lipiec minął nawet nie wiem kiedy :)
OdpowiedzUsuńMi w sumie też, chociaż samo lato dłuży mi się niemiłosiernie, bo nienawidzę upałów:/
Usuńhej, też uwielbiam grę o tron :) przeczytałem już całą sagę niestety, o serialu nie wspominając...
OdpowiedzUsuńpodoba mi się tuta u ciebie, :P zapraszam też do mnie, w końcu nikt nie podbudowuje tak jak nowi czytelnicy, nieprawdaż?;)
Na szczęście ja przynajmniej książki mam przed sobą. Poza tym słyszałam, że Martin siedzi nad kolejnym tomem, więc mam nadzieję, że zanim się ze wszystkim wyrobię to ukaże się nowa część:D
UsuńZaraz wpadam z rewizytą.