"Kobieta ze szkła", Caroline Lea

W mrocznych otchłaniach XVIII-wiecznej Islandii, gdzie surowość krajobrazów współgra z namiętnymi ludzkimi emocjami, Caroline Lea zabiera nas w podróż, która jest zarówno fascynująca, jak i niezwykle wciągająca. "Kobieta ze szkła" to powieść, która nie tylko urzeka pięknym, barwnym językiem, ale także zaprasza do głębokiej refleksji nad tajemnicami, które tkwią w ludzkiej naturze.


Leżąca na skraju świata osada, w której żyje Rósa, staje się tłem dla dramatu o miłości, poświęceniu i mrocznych sekretach, które kładą się cieniem na ludzkie życie. Po nagłej śmierci jej ojca, biskupa, Rósa znajduje się w sytuacji, która zmusza ją do podjęcia trudnych decyzji. Kobieta decyduje się wyjść za mąż za zamożnego człowieka, by poprawić byt nie tylko swój oraz swojej matki, ale także całej wioski. Książka ukazuje nie tylko zawirowania losu bohaterki, ale także i jej wewnętrzną walkę o przetrwanie oraz godność w obliczu bezwzględnych warunków otaczającej rzeczywistości.

Kiedy tylko otwieramy karty tej powieści, jesteśmy bombardowani zmysłowymi opisami, które sprawiają, że możemy niemal poczuć chłód wiatru oraz zapach morskiej bryzy. Lea, ze swoją umiejętnością malowania słowem, wciąga nas w świat, w którym surowa natura staje się nie tylko tłem, ale także ważnym bohaterem. Jej styl pisania jest jak lodowy krajobraz – piękny i mroźny, a jednocześnie pełen ukrytej głębi. Praktycznie każde zdanie jest starannie skonstruowane, a przy tym pełne emocji, co sprawia, że czytelnik czuje się związany z dramatem Rósy i jej bliskich.

Lea doskonale ukazuje życie społeczności w Stykkishólmur, gdzie Rósa musi odnaleźć swoje miejsce. Pomału odkrywa tajemnice nie tylko swojego nowego męża, Jóna Eiríkssona, ale także mieszkańców osady. Ich życia przepełnione są lękami, wspomnieniami oraz ukrytymi pragnieniami, co sprawia, że fabuła staje się niezwykle bogata i złożona. Mieszkańcy tej surowej ziemi zdają się nosić w sobie ciężar traumy przeszłości, co w znakomity sposób ukazuje magię i jednoczesny tragizm życia w tamtych czasach. Niezwykły klimat książki przypominającej "Kobiety z Vardø" Kiran Millwood Hargrave sprawia, że można odnaleźć wiele paraleli między losami bohaterek tych dwóch powieści, które zestawione ze sobą tworzą fascynujący portret kobiecej determinacji i walki o przetrwanie w trudnych czasach.

Fabuła książki toczy się niespiesznie, co w tym przypadku jest ogromną zaletą. Każdy rozdział, każdy krok Rósy w nowe życie jest przemyślany i buduje napięcie, które tylko czeka na eksplozję. Detale są ważniejsze niż zwroty akcji, a napięcie narasta tak, że czytelnik nie może oderwać się od lektury. To powolne budowanie napięcia pozwala nam bardziej wczuć się w sytuację bohaterki, zrozumieć jej dylematy, marzenia oraz lęki. W miarę jak odkrywamy tajemnice przeszłości, Rósa staje się postacią niezwykle autentyczną, z którą można się utożsamić i która wzbudza sympatię.

W trakcie lektury nie sposób nie zauważyć, jak ważna jest tematyka traumy i wpływu przeszłości na teraźniejszość. Rósa nie jest jedynie młodą kobietą, która staje przed wyzwaniami nowego życia, ale także osobą, która nosi w sobie ciężar utraty, lęku oraz niewypowiedzianych pragnień. Jej historia przypomina nam, jak dobrze znane tragedie mogą rzutować na nasze decyzje oraz jak często wybieramy poświęcenie w imię miłości lub bezpieczeństwa. Ważną postacią jest również mąż głównej bohaterki i jej pomocnik, którzy w swoim życiu doświadczyli różnych trudnych chwil, które zdeterminowały ich charakter i poszczególne decyzje. 

Dodatkowo w "Kobiecie ze szkła" znajdziemy nie tylko mroczne tajemnice związane z Jonem Eiríkssonem i jego pierwszą żoną, ale także z całym społeczeństwem, do którego Rósa musi się przystosować. Jak już wspomniałam każda postać ma swoją historię, tajemnice oraz traumy, które splatają się w skomplikowaną sieć ludzkich losów. Również sama osada zyskuje antropologiczne rysy - widzimy, jak przeplatają się ze sobą wątki społeczne, obyczajowe oraz tradycja.

Podsumowując, "Kobieta ze szkła" Caroline Lea to powieść, która zachwyca nie tylko kunsztem literackim, ale także głębią emocji oraz refleksji. To opowieść o kobiecej determinacji w obliczu przeciwności losu, o tajemnicach, które kształtują nasze życie, i o miłości, która prowadzi nas przez najciemniejsze zakamarki ludzkiej egzystencji. Książka ta to wspaniała podróż, która skłania do przemyśleń i pozostawia ślad w sercu na długi czas po odłożeniu ostatniej strony.

Kiedy zatem polecamy "Kobietę ze szkła", zachęcamy do zanurzenia się w jej mroczny, ale również piękny świat, w którym każdy krok Rósy, pełen strachu i nadziei, prowadzi nas ku zrozumieniu nie tylko jej samej oraz ludzi z otoczenia kobiety, ale także uniwersalnych prawd o ludzkiej naturze. To książka, która pozostaje z nami na lata, przypominając, że nawet w najbardziej mroźnych warunkach, światło miłości i prawdy jest w stanie przebić się przez najgrubsze warstwy lodu.


Komentarze

  1. Z uwagi na ważną tematykę książki, chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka traumy niezmiennie mnie interesuje, więc chyba przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, a mam wrażenie, że mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem raczej nie mój klimat czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ piękna okładka (sroka ze mnie)! Chętnie tę książkę bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, jak zachęcająco o tej książce napisałaś! Mam wrażenie, że jest tak napisana, że można się zatopić w tej rzeczywistości i przeżywać losy bohaterów.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.