"Gray Man", Court Gentry

Już od dłuższego czasu nie sięgałam po typową literaturę kryminalną czy sensacyjną i postanowiłam to zmienić. Dlatego też ostatnio sięgnęłam m. in. po książkę pt. "Gray Man". Jest to powieść określana jako jeden z najbardziej oczekiwanych kryminałów 2021 roku, a do lektury dodatkowo zachęciło mnie też porównanie tej historii to tych o Jamesie Bondzie. Ale od początku. 

Gray Man to człowiek, który przechodzi od pracy do pracy i dokonuje niemożliwego, a następnie znika. I zawsze trafia w swój cel. Ale na świecie są siły bardziej śmiercionośne niż główny bohater powieści - siły lubiące pieniądze i władzę. Są też ludzie, dla których Gray Man jest problemem...

Dzięki powyższej powieści mamy odbyć podróż po odległych zakątkach globu i wpaść w wir emocjonujących wydarzeń. Poza tym opis tej książki, który znalazłam na Lubimy Czytać obiecuje nam, że dostaliśmy do rąk powieść napisaną świetnym językiem w dodatku wypełnioną pełnokrwistymi postaciami, scenami pełnymi emocji i zwrotów akcji. W dodatku jest to pierwsza część wielotomowej serii. 

Sięgając po "Gray Man'a" liczyłam na świetną rozrywkę w stylu "Pielgrzyma" czy filmów o Bondzie, które bardzo lubię. Jednak powyższa powieść zupełnie mi nie siadła, w związku z czym po prostu się od niej odbiłam. Przebrnęłam zaledwie przez kilkadziesiąt stron i nie jestem w stanie pójść dalej, bo w tej historii uwiera mnie zbyt wiele rzeczy - szczególnie język, w którym została napisana oraz wrażenie, że to wszystko już gdzieś kiedyś było. I tak jak lubię sięgać po książki z popularnymi wątkami, tak też uważam, że trzeba je umiejętnie ograć, aby móc utrzymać zainteresowanie czytelnika. 

Bardzo żałuję, że nie polubiliśmy się z tą historią, bo ta znajomość miała potencjał. Jednakże przypuszczam, że jakby "Gray man" wpadł w moje ręce jakieś 10 lat temu to pewnie przypadłby mi do gustu; zatem przypuszczam, że w tym przypadku wszystko jest nie tylko kwestią gustu i być może oczytania czytelnika. 

O powyższej powieści czytałam różne opinie i mam wrażenie, że, albo ją się polubi, albo wręcz przeciwnie. Dlatego też jeżeli lubicie tego typu książki to się nad nią zastanówcie, bo być może Wam przypadnie do gustu. 

Komentarze

  1. Ja raczej nie planuję czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem sobie odpuszczę - książki o podobnej tematyce w swoim czasie czytałem. Ale tę raczej sobie podaruję. Pozdrawiam środowo :) . Ps. Blogger coś szwankuje - pokazuje posty z opóźnieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie, pomyślę czy się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że się nie polubiłaś z historią, bo brzmi jak fajna książka. Nie wiem jednak czy po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielką szkoda, że opowieść nie siadła. Ja też teraz czytam książkę, która mi się nie podoba i z rozdziału na rozdział coraz bardziej ją męczę :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli znajdę tę książkę w mojej bibliotece, to sprawdzę czy się polubimy czy nie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię ten gatunek literacki, więc z chęcią bym przeczytała i przekonała się, czy mi by ta książka przypadłaby do gustu 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam serdecznie ♡
    Świetna recenzja, dziękuję za ten wpis! Ja na pewno nie sięgnę po tę książkę.
    Mam sporo zaległości do nadrobienia, tym się zajmę :D
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. Na razie nie planuję czytać tej książki, ale może kiedyś to się zmieni, jak będzie ona dostępna w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.