Po koreańską literaturę właściwie sięgam w ciemno i tak też było z książką pt. "Almond.", autorstwa Won-Pyung Sohn, którą otrzymałam z księgarni Taniaksiazka.pl.
W powyższej książce znajdziecie historię chłopca, który urodził się z aleksytymią, utrudniającą odczuwanie takich emocji jak na przykład strach czy złość. Yunjae nie ma przyjaciół - zadbały o to dwa neurony w kształcie migdałów umiejscowione głęboko w mózgu. Dzięki oddaniu babci i matki chłopiec uczy się tego jak w miarę sprawnie funkcjonować wśród ludzi. Ich mały dom jest pełen kolorowych samoprzylepnych karteczek ze wskazówkami dotyczącymi tego, kiedy należy się uśmiechać, kiedy powiedzieć dziękuję, a kiedy się ukłonić.
W powyższej książce znajdziecie historię chłopca, który urodził się z aleksytymią, utrudniającą odczuwanie takich emocji jak na przykład strach czy złość. Yunjae nie ma przyjaciół - zadbały o to dwa neurony w kształcie migdałów umiejscowione głęboko w mózgu. Dzięki oddaniu babci i matki chłopiec uczy się tego jak w miarę sprawnie funkcjonować wśród ludzi. Ich mały dom jest pełen kolorowych samoprzylepnych karteczek ze wskazówkami dotyczącymi tego, kiedy należy się uśmiechać, kiedy powiedzieć dziękuję, a kiedy się ukłonić.
Jednakże w Wigilię Bożego Narodzenia i szesnaste urodziny Yunjae wszystko się zmienia. Barbarzyński akt przemocy, który dotyka mamę i babcie, niszczy świat chłopaka. Osamotniony i zszokowany Yunjae doznaje kolejnego wstrząsu, gdyż do jego szkoły przybywa niespokojny nastolatek, który zaczyna się nad nim znęcać. Mimo to nieoczekiwanie oprawca i jego ofiara dowińadują się, że mają ze sobą więcej wspólnego, niż przypuszczali, a co za tym idzie między chłopcami zawiązuje się niezwykła przyjaźń.
~*~
Zazwyczaj dość ciężko jest mi pisać o powieściach koreańskich autorów. Mają oni to do siebie, że zwykle podejmują trudne i ważne tematy, a do tego piszą pięknym językiem oraz w minimalistycznym stylu. Tak jest i w tym przypadku. Won-Pyung Shon sprawił, że po raz kolejny zachwyciłam się nie tylko przesłaniem płynącym z czytanej historii, ale również stylem, w którym została napisana. Dodatkowo "Almond" zmusza czytelnika do spojrzenia na innych z innej - nieco głębszej perspektywy. Bo zarówno w przypadku zamkniętej osoby, jak również tej, która sprawia problemy stoi osobna historia, a my nie wiedząc co się za nią kryje nie mamy prawa oceniać.
Myślę, że powyższa powieść jest skierowana głównie do starszej młodzieży i młodych dorosłych. Ci, którzy dopiero wkraczają w nastoletni wiek mogą dość szybko znudzić się tą historią ze względu na to jak jest napisana. A przez to jej przesłanie może zwyczajnie do nich nie trafić. Chociaż zapewne będzie to zależało od dojrzałości danego dziecka.
"Almond" to ważna powieść, w której zostaje podjęty temat młodzieńczego wyobcowania i niezrozumienia przez najbliższe środowisko. W tej książce znajdziemy dużo o tym jak trudno funkcjonować w społeczeństwie będąc innym. Uważam, że młodzi ludzie borykając się z poczuciem niezrozumienia i wyobcowania świetnie odnajdą się w tej historii, bo według mnie dość łatwo utożsamią się z jednym z dwóch bohaterów wspomnianych w powieści. Nie ukrywam, że liczę również na to, że młodzi nie mający większych problemów w relacjach z ludźmi dzięki tej książce nieco zastanowią się nad tym, jak traktują swoich rówieśników. Natomiast jeżeli chodzi o dorosłego odbiorcę to moim zdaniem "Almond" może poruszyć nie jedno dorosłe serce, które zna wiele trudnych historii.
Powyższa książka jest jedną z tych, o której myśli się jeszcze długo po jej przeczytaniu i chce się rozmawiać o niej ze znajomymi. Myślę, ze warto dać jej szansę lub przynajmniej pomyśleć o sprezentowaniu jakiemuś dziecku z najbliższej rodziny. W każdym razie ja Wam ją polecam całym sercem.
Sprawdźcie też inne nowości z księgarni Taniaksiazka.pl.
Ciekawa recenzja. Przypomniałaś ważny termin "aleksytymia", o którym bardzo dawno temu zapomniałem. Cieszy fakt, że koreańska literatura przynosi tak wiele ciekawych książek. Serdecznie pozdrawiam, życząc udanego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno już nie sięgałam po koreańską literaturę. Ta książka bardzo mnie zaintrygowała, porusza ważny temat, a takie lubię. Na pewno ją przeczytam za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńRównież bardzo doceniam literaturę azjatycką, bo jak piszesz, w prostych słowach potrafi ująć najbardziej zagmatwane rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńWażna tematycznie książka, więc zdecydowanie chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja lecz muszę przyznać, że mnie nie przekonała do sięgnięcia po tę książkę, bo dla mnie ten temat jest zbyt trudny.
OdpowiedzUsuńMam ją w swoich najbliższych planach :)
OdpowiedzUsuńSkoro to taka dająca do myślenia pozycja, to muszę zapisać sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to książka, której warto poświęcić czas.
OdpowiedzUsuńCenię azjatycką literaturę, może sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowałaś tytułem i przekonałaś, że powinnam przeczytać.
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam jeszcze styczności z koreańską literaturą.
OdpowiedzUsuń