Pasja, o którą kiedyś bym siebie nie podejrzewała.

Jeszcze 5 lat temu, gdyby ktoś mi powiedział, że rękodzieło stanie się moim hobby to pewnie bym nie uwierzyła, a może nawet i wyśmiała. 

Jeżeli chodzi o moje artystyczne zdolności to długo w nie, nie wierzyłam - w sumie to nigdy nie wykazywałam jakiegoś większego zapału do prac manualnych, więc jakoś nigdy nie miałam okazji przekonać się o swoim talencie. Idąc na studia pedagogiczne zdawałam sobie sprawę, że będę musiała prowadzić zajęcia z moimi wychowankami, ale nie byłam fanką akurat tych plastycznych. Do czasu! Mój zawód często konfrontował mnie z moimi słabościami i obawami, z którymi wcześniej czy później musiałam się zmierzyć. Tak było również w tym przypadku.

foto. Ela z Szast Prast Fotografia. 

Rękodzieło w ramach zajęć w placówce. 

Z robieniem kartek i różnych drobiazgów spotkałam się w jednej z placówek, w której pracowałam. Wtedy jeszcze nie myślałam, żeby przenieść to na grunt prywatny i przeobrazić w pasję. Wydawało mi się, że to jest trudne i po prostu się do tego nie nadaję.  Jednak kiedy zmieniłam miejsce pracy i trafiłam na utalentowane plastycznie dzieciaki wiedziałam, że muszę podążyć z ich zainteresowaniami i wplatać w swoją pracę coś co je zainteresuje i będzie rozwijać. Szukając inspiracji i materiałów do zajęć sama wciągnęłam się nie tylko w rękodzieło, ale również w rysowanie, które czasem ćwiczę. Mimo to w moim życiu najbardziej rozgościł się scrapbooking. 

Rękodzieło jako nowe hobby.

Oprócz robienia kartek coraz bardziej wciąga mnie również art journaling, o którym z czasem będę pisać coraz więcej. Jednak kiedy zaczynałam robić kartki to podchodziłam do tego bardzo ostrożnie - nie wiedziałam czy to będzie coś co zagości w moim życiu na dłużej, więc nie chciałam od razu utopić kasy w masę przydasi. Natomiast dzisiaj mam sporo materiałów do tworzenia nowych rzeczy, a na mojej osobistej liście życzeń jest jeszcze sporo półproduktów, które mnie bardzo inspirują. Dlatego pewnie z czasem będę Wam publikować kolejne prace i mam nadzieję, że będą coraz lepsze. 

Co z tego mam?

Jak na razie rękodzieło w moim życiu jest głównie arteterapią. Dzięki tworzeniu nowych rzeczy mogę się zrelaksować, wyciszyć i na jakiś czas zająć swój mózg czymś innym niż to co go stresuje. Dzięki temu mam szansę zdystansować się do tego co aktualnie dzieje się w moim życiu i popatrzeć na to z nowej perspektywy, a przede wszystkim na spokojnie. Często to miły przerywnik np. w nauce. 

Dodatkowo od jakiegoś czasu nie kupuję kartek z różnych okazji, bo np. na śluby czy komunie kartki robię sama z myślą o osobach, do których trafią. Lubię też chodzić na warsztaty dzięki czemu mam szansę się rozwinąć i poznać osoby z takimi samymi zainteresowaniami. Niestety od jakiegoś roku coś mi przeszkadza we wzięciu udziału w takich wydarzeniach - np. uroczystości rodzinne, studia czy też inne okoliczności przyrody. 

foto. Ela z Szast Prast Fotografia

Zdarza mi się również dzielić się moją pasją z innymi, o czym pisałam Wam przy okazji relacji z Pierwszego stalowowolskiego spotkania blogerek. Bardzo bym chciała częściej prowadzić takie warsztaty i mam nadzieję, że w końcu się do tego zmobilizuję - mimo tego co wciąż się dzieje. 

Cardmaking to coś, co pomogło mi uwierzyć w swoje możliwości i zobaczyć, że czasem trzeba po prostu odważyć się, aby doświadczyć czegoś nowego, co otworzy przed nami wiele drzwi. 

Teraz kiedy mam wolniejszą głowę, bo udało mi się zakończyć parę rzeczy (np. studia podyplomowe) mogę zaangażować się w nowe projekty i mam nadzieję, że część z nich będzie związana z rękodziełem. 

Tymczasem dajcie znać czy interesują Was takie tematy, bo dzięki temu dowiem się czy w ogóle podejmować je w tym miejscu:). 

Komentarze

  1. Czasami coś, co wykluczamy i w ogóle nie dajemy temu szansy, staje się w przyszłości źródłem przyjemności i radości. W życiu trzeba być odważnym, bo tylko wtedy można siebie odkryć w 100%. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widać,życie potrafi zaskakiwać, także pozytywnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała pasja! Super, że się odnalazłaś w rękodziele, podziwiam Cię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To u mnie jest podobnie, tylko z szyciem. Kiedyś napiszę o tym, jak zostałam krawcową :)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę jaka piękna pasja :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.