Neil Gaiman to autor, po którego ostrożnie zaczęłam sięgać jesienią 2014 roku. Pierwszą książką tego autora, którą przeczytałam jest "Odd i Lodowi Olbrzymi". I od tamtej jesieni niespełna rok po przeczytaniu pierwszej książki Gaimana sięgnęłam po "Ocean na końcu drogi". W tym roku postanowiłam nadrobić zaległości, jeżeli chodzi o książki tegoż autora, dlatego sięgnęłam po "Koralinę", do której zaczęłam pałać miłością już od pierwszych stron.
Koralina po przeprowadzce do nowego domu zaczęła robić to co lubi najbardziej. Badać teren! W nowym mieszkaniu, do którego przeprowadziła się wraz z rodzicami jest 21 okien i 14 drzwi, z których 13 otwiera się normalnie, a jedno jest zamknięte na klucz. Za tymi jednymi drzwiami znajduje się ściana, a przynajmniej do dnia, w którym Koralina otwiera je i znajduje przejście do innego mieszkania - z pozoru takiego samego jak to, w którym mieszka. Jednak pozory mylą. Z początku nowo odkryty dom wydaje się jej cudowny. Na obiad dostaje same pyszności, w pudełku z zabawkami czekają niezwykłe anioły, które po nakręceniu fruwają po pokoju; a w szafie znajduje stroje, które z chęcią znajdowałaby w swojej normalnej szafie. Jednakże w nowym domu są również nowi rodzice, którzy chcieliby, aby Koralina została ich córeczką. Chcą ją zmienić, zatrzymać i nigdy nie pozwolić jej wrócić do świata, w którym żyła do tej pory. Poza tym w miejscu, do którego trafia dziewczynka szybko okazuje się, że są również dusze innych dzieci...
"Koralina" to niezwykła i pełna magii historia o odwadze, pokonywaniu strachu, walce i miłości dziecka do rodziców. To również opowieść o tym co tak na prawdę się liczy jeżeli chodzi o relacje na linii rodzic - dziecko. Moim zdaniem to książka właściwie dla każdego, a szczególnie dla rodziców i ich dzieci (myślę tu o dzieciach w wieku 4,5 kl. szkoły podstawowej). Dla tych pierwszych będzie przypominajką dotyczącą priorytetów, a dla tych drugich niezwykłą historią o miłości, pokonywaniu przeszkód i walce z przeciwnościami, które nas w życiu spotykają. "Koralina" może również posłużyć za punkt wyjścia do rozmów z dzieckiem, co może się okazać bardzo odkrywcze i oczyszczające dla relacji.
Neil Gaiman to autor, który w niezwykły i dość specyficzny sposób porusza trudne i ważne tematy. Wkraczając w rzeczywistość stworzoną przez autora w jednej chwili znajdujemy się w świecie, który nas oczarowuje swoją niezwykłą kreacją. Muszę przyznać, że jak do tej pory nie spotkałam się z innym autorem, który pracowałby na metaforach i magii w tak niepowtarzalny sposób. Osobiście nie mogę doczekać się kolejnych spotkań z powieściami Gaimana. Na szczęście mam ich kilka w swojej domowej biblioteczce.
Na sam koniec muszę jednak dodać, że twórczość wspomnianego pisarza jest na tyle specyficzna, że nie każdemu przypadnie do gustu. Mimo to moim zdaniem warto sięgnąć po przynajmniej jedną jego książkę, by przekonać się czy to co przed nami kreśli jest dla nas czy jednak nie.
Na sam koniec muszę jednak dodać, że twórczość wspomnianego pisarza jest na tyle specyficzna, że nie każdemu przypadnie do gustu. Mimo to moim zdaniem warto sięgnąć po przynajmniej jedną jego książkę, by przekonać się czy to co przed nami kreśli jest dla nas czy jednak nie.
Uwielbiam te wydanie 😍 Co do twórczości pana Gaimana to do tej pory przeczytałam 2 jego książki i byłam nimi zachwycona :)
OdpowiedzUsuńW ogóle wszystkie takie wydania książek Gaimana są świetne i jak tylko wygrzebie się z egzemplarzy recenzenckich pewnie sięgnę po jakąś kolejną jego książkę.
UsuńChoć nie czytam takich książek to ta mnie zaciekawiła :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja coraz częściej sięgam właśnie po tego typu książki, bo uważam, że mają coś w sobie.
UsuńSłyszałam wiele bardzo skrajnych opinii na temat tej książki, ale te negatywne mnie nie zrażają - i tak mam na liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie jak ja spotykam się ze skrajnymi opiniami na temat jakiegoś autora to zwykle po niego sięgam, żeby się przekonać jakie ja będę miała doświadczenia. W sumie wyjątkiem jest np. Mróz czy Pani Michalak i inni autorzy tego typu, bo w tym przypadku wiem, że raczej nie spodoba mi się ich twórczość.
UsuńO twórczości autora już trochę słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji jej poznać. Muszę to niedługo nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńJa też wiele o nim słyszę i powoli zaczynam sobie kompletować Jego powieści i raz na jakiś czas po nie sięgam. Mam zamiar nadrobić zaległości jeżeli chodzi o jego powieści i również komiksy :)
UsuńKiedyś oglądałam animację pod tym samym tytułem... fajna była.
OdpowiedzUsuńSama lubię autorów piszących specyficznie, więc coś czuję że to książka dla mnie:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Być może jest to animacja na podstawie książki, bo wiem, że takowa powstała i chciałabym ją kiedyś obejrzeć.
UsuńA autorów, którzy piszą specyficznie też zaczynam lubić i dlatego sięgam po Gaimana :).
Z książek tego autora znam "Mitologię nordycką", która była dość skrótowym potraktowaniem mitów, ale bardzo przyjemnym w odbiorze. Mam też na półce "Gwiezdny pył" Gaimana, ale jeszcze nie czytałam tej książki. Jeśli mi się spodoba to sięgnę po inne publikacje tego autora, może i po "Koralinę".
OdpowiedzUsuńMam w planach obydwie te książki Gaimana i jeszcze więcej. Mam nadzieję, że mi się spodobają, a sam autor będzie płodny jeżeli chodzi o wydawanie książek :)
UsuńNie znam jeszcze książek tego autora, ale na pewno kiedyś na pewno nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńNie jest to mój gatunek literatury, ale okładki tej serii są rewelacyjne. 😊
OdpowiedzUsuńOglądałam animacje - kiedyś... nie jest to bajeczka
OdpowiedzUsuńCo do książki kiedyś próbowałam z 3 tytułami tego autora i wiem, że to nie mój styl
Muszę w końcu poznać twórczość tego Autora...
OdpowiedzUsuń