"Buntowniczka z pustyni" Alwyn Hamilton prześladowała mnie od jakiegoś czasu i ostatnio w końcu po nią sięgnęłam.
W tej powieści przenosimy się na bezkresną pustynię, którą przemieszczają tajemnicze bestie, w których żyłach płynie czysty ogień. Wśród ludzi żyjących na pustyni krążą pogłoski, że istnieją jeszcze takie miejsca, w których dżiny wciąż parają się czarami.
Tymczasem lud Miraji coraz mocniej występuje przeciwko tyranii Sułtana, a każda noc wśród wydm pełna jest niebezpieczeństw i magii. Mimo to osada Dustwalk nie jest w żadnym stopniu magiczna, ale jest zabitą dechami dziurą, z której nastoletnia Amani pragnie się wyrwać.
Buntownicza nastolatka wierzy, że dzięki talentowi w posługiwaniu się bronią, uda jej się wyrwać spod opieki despotycznego wuja. W trakcie zawodów strzeleckich poznaje tajemniczego i przystojnego Jina, który może pomóc jej w realizacji planów. Dziewczyna nie przypuszcza jednak, że ta droga doprowadzi jej do wielu odkryć i zmian, których się nie spodziewała.
"Buntowniczka z pustyni" jest niezwykłą historią, która sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Ta historia absorbuje na tyle, że musząc się od niej oderwać, a kiedy musimy to zrobić wciąż mamy ją gdzieś w tyle głowy. Wprawdzie znajdziemy w tej opowieści znane nam motywy z innych powieści dla młodzieży, to jednak wydarzenia, w które zostajemy wciągnięci sprawiają, że utarte wątki nie przeszkadzają nam tak bardzo.
Czytając tą książkę wybrałam się w podróż z rodem z baśni rodem z "Baśni 1001 nocy" i nie żałuję, ponieważ dzięki temu udało mi się chociaż na chwilę oderwać od codziennych stresów. A to dzięki barwnie poprowadzonej fabule pełnej zaskoczeń i zwrotów akcji.
W tej powieści przenosimy się na bezkresną pustynię, którą przemieszczają tajemnicze bestie, w których żyłach płynie czysty ogień. Wśród ludzi żyjących na pustyni krążą pogłoski, że istnieją jeszcze takie miejsca, w których dżiny wciąż parają się czarami.
Tymczasem lud Miraji coraz mocniej występuje przeciwko tyranii Sułtana, a każda noc wśród wydm pełna jest niebezpieczeństw i magii. Mimo to osada Dustwalk nie jest w żadnym stopniu magiczna, ale jest zabitą dechami dziurą, z której nastoletnia Amani pragnie się wyrwać.
Buntownicza nastolatka wierzy, że dzięki talentowi w posługiwaniu się bronią, uda jej się wyrwać spod opieki despotycznego wuja. W trakcie zawodów strzeleckich poznaje tajemniczego i przystojnego Jina, który może pomóc jej w realizacji planów. Dziewczyna nie przypuszcza jednak, że ta droga doprowadzi jej do wielu odkryć i zmian, których się nie spodziewała.
"Buntowniczka z pustyni" jest niezwykłą historią, która sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Ta historia absorbuje na tyle, że musząc się od niej oderwać, a kiedy musimy to zrobić wciąż mamy ją gdzieś w tyle głowy. Wprawdzie znajdziemy w tej opowieści znane nam motywy z innych powieści dla młodzieży, to jednak wydarzenia, w które zostajemy wciągnięci sprawiają, że utarte wątki nie przeszkadzają nam tak bardzo.
Czytając tą książkę wybrałam się w podróż z rodem z baśni rodem z "Baśni 1001 nocy" i nie żałuję, ponieważ dzięki temu udało mi się chociaż na chwilę oderwać od codziennych stresów. A to dzięki barwnie poprowadzonej fabule pełnej zaskoczeń i zwrotów akcji.
Jak piękne wydana!
OdpowiedzUsuńDwie kolejne części są równie ładnie wydane.
UsuńWydanie jest cudne! Mam tę książkę na półce i prędzej czy później na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również Ci się spodoba.
UsuńJaku uwielbiam Buntowniczkę! :D Przede mną jeszcze tylko "Duchy rebelii" i mam zamiar je pochłonąć w wakacje :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Mi w tym tygodniu przyszły kolejne tomy i przynajmniej jeden przeczytam w wakacje, a przynajmniej mam takie plany;).
UsuńNie słyszałam o niej wcześniej, ale ma cudną okładkę. :)
OdpowiedzUsuńOj tak - okładka jest świetna:)
UsuńA to dla mnie zupełna nowość... może kiedyś znajdę czas na tą serię:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Znam ten ból, bo ostatnio mam czas na czytanie blogów i znajduję na nich książki, które mnie zainteresowały, ale jestem zajęta nadrabianiem zaległości, w tym co już mam na półkach;]
UsuńTytuł brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZawartość też jest ciekawa:)
UsuńAkurat zaczęłam czytać "Buntowniczkę" i trafiłam na Twoją recenzję- i zgadzam się w 100%! Ta powieść jest magiczna- właśnie czegoś takiego potrzebowałam, aby oderwać się od codzienności. Mam nadzieję, że kolejne tomy są równie dobre :)
OdpowiedzUsuń