"Rany Julek. O tym, jak Julian Tuwim został poetą." autorstwa Agnieszki Frączek z ilustracjami Joanny Rusinek.

książeczki dla dzieci

 Tak jak Wam pisałam ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na czytanie dorosłych książek - macieżyństwo pochłania cały mój czas, bo mamą jest się 24 na dobę - szczególnie, kiedy ma się na chacie niemowlaka. Jednak nadrabiam w książkach dla dzieci i już nie mogę się doczekać jak moja córcia będzie bardziej ogarniać książkowe rzeczy i będzie więcej z nich rozumieć. Mam nadzieję, że uda mi się ją zarazić moją miłością do książek. Jednak przejdźmy do rzeczy. 


Jakiś czas temu zaczęłam czytać mojej Klarze książkę pt. "Rany Julek. O tym, jak Julian Tuwim został poetą." autorstwa Agnieszki Frączek z ilustracjami Joanny Rusinek. 

W powyższej książeczce dostajemy humorystyczną opowieść o Julku – niezłym ziółku. O budowaniu bardzo skomplikowanych, do niczego niesłużących maszyn i urządzeń. O hodowli zaskrońców w pudełku, zaklinaniu kamieni i… nieudanym wysadzeniu w powietrze pewnej łódzkiej kamieni­cy. To właśnie dzięki wielu swoim pasjom Julek został poetą. I to takim poetą:

że choćby przyszło tysiąc pisarzy
i każdy tysiąc strof by wysmażył,
i każdy nie wiem, jak się nadymał,
nikt nie dogoni Julka Tuwima.

Rany Julek! to napisana ze swadą historia dzieciństwa Juliana Tuwima. Znajdziecie tu wiele historii z jego życia poprzeplatanych wierszami i żartami. A wszystkie tak barwne i wybuchowe, jak mikstury chemiczne małego Juliana.

~*~

Moja córcia jeszcze niewiele rozumie z tego co jej czytam i jest w stanie skupić uwagę tylko na kilka krótkich chwil. Jednak widzę, że chętnie słucha krótkie fragmenty książeczek pisanych w prozie - szczególnie jeżeli są opatrzone ładnymi obrazkami. Z racji tego, że ulubionym wierszem małej jest "Lokomotywa" Tuwima, nie mogłam się powstrzymać od sięgnięcia po książkę o małym Julku Tuwimie. Jego dziecięce przygody są naprawdę barwne i bardzo mnie bawiły. Dlatego na pewno będę wracała do tej książeczki w miarę jak moja córka będzie dorastać i będzie coraz więcej rozumieć - oczywiście z nadzieją, że również doceni walory tej historii. 

W każdym razie bardzo polecam tę książeczkę - to nie tylko świetne wprowadzenie do czytania biografii dla dzieci, ale również świetna zabawa. Myślę, że szczególnie wielu chłopcom będzie łatwo utożsamić się z małym Julkiem. 

Komentarze

  1. Podziwiam Cię bardzo - że już próbujesz wyrobić u córki nawyk czytania w przyszłości. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna książeczka. Świetnie, że razem czytacie To niesamowicie buduje więź.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po opisie i małych cytatach z książki, widzę że jest ciekawa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.