"Krzywda", Marek Stelar

Ostatnio mam bardzo mało czasu na czytanie, co mnie bardzo smuci. Niestety w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przytłoczył mnie nawał obowiązków w pracy, co zupełnie zdezorganizowało moje życie prywatne. Jednakże ostatnio udało mi się skończyć "Krzywdę" Marka Stelara, która chociaż jest dobrze napisaną powieścią, to nie do końca trafiła w moje gusta. Już Wam piszę dlaczego, jednakże zacznijmy od fabuły, żeby złapać kontekst.

~*~

Zabójstwo emerytowanej nauczycielki Reginy Remus odbija się w Nowym Wrapie szerokim echem. Kobieta była typem zgorzkniałej i wyniosłej samotniczki, która nie była lubiana w miasteczku. Jej sytuacji nie poprawiał fakt, że miała niemieckie pochodzenie, przez co nie miała lekkiego dzieciństwa.

Na miejscu zbrodni aspirant Przeworski oprócz napisanego krwią na podłodze nazwiska mordercy znajduje zdjęcie załogi posterunku MO zrobione w 1946 roku. Niedługo później podczas porządkowania starego cmentarza odkryte zostają szczątki więźniów obozu koncentracyjnego. 

Sprawa zabójstwa na pierwszy rzut oka wydaje się praktycznie rozwiązana, jednakże okazuje się, że przy bliższym przyjrzeniu się przestępstwu, jest ono bardziej skomplikowane.


~*~

"Krzywda" jest powieścią z dość dobrze zarysowanym tłem jeżeli chodzi o wątek śmierci Reginy Remus i śledztwa z nią związanego. Niewątpliwie jest to bardzo duży plus dla wielu miłośników tego typu powieści i rozumiem co może przyciągać do niej poszczególnych odbiorców. Tu historia i przewiny z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością, a prawda ukryta gdzieś pod powierzchnią jest dla poszczególnych postaci bardzo trudna. Jednakże jeżeli chodzi o mnie to jak już wspomniałam, jeżeli już sięgam po powieści kryminalne czy sensacyjne wole jeżeli są bardziej dynamiczne i zaskakują mnie zwrotami akcji, a w tym przypadku tempo powyższej historii było bardzo wolne, przez co czytało mi się ją dość mozolnie. I chyba właśnie to sprawiało, że czytało mi się powyższą książkę dość opornie. 

Niemniej jednak jeżeli lubicie powieści z rozbudowanym tłem historycznym, która ma w sobie elementy kryminalny to myślę, że warto po nią sięgnąć...nawet pomimo tego, że to kolejny tom z serii. Autor wprowadził do swojej powieści kilka retrospekcji (chociażby w dialogach), co pomaga odnaleźć się w fabule. 

Nie wiem czy sięgnę jeszcze po jakąś powieść pana Stelara, jednak wiem, że przynajmniej "Krzywdę" będę miała podsunąć...

Komentarze

  1. Teraz mam inne lektury, ale cieszy fakt, że na rynku polskim mamy takie książki, pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i akurat wolne tempo mi nie przeszkadzało. Co kto lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wolałabym zacząć tę serię od samego początku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę. Sama być może sięgnę w przyszłości po pierwszą część.

      Usuń
  4. Nie wiem czy przeszedł komentarz - ale chciałem napisać, że cieszy popularność rodzimej literatury o tej tematyce. Pozdrawiam po zabieganym poranku i sprzątaniu :-) .

    OdpowiedzUsuń
  5. W moim guście, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę ci zatem, abyś znalazła chęci i czas by sięgnąć po pierwszą część a może okaże się, że Krzywda wcale nie była aż taka zła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Być może kiedyś poznam tę serię. Jeśli znajdę ją w swojej bibliotece...

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczucie mówi mi, że mi by sięta książka raczej nie spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że nie ma tu bardziej dynamicznej akcji. Mam ją w planach, bo chcę poznać twórczość autora. Ciekawa jestem jak ja ją odbiorę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.