"Polowanie na wiedźmy", Kristen J. Sollee

Już w momencie, w którym zobaczyłam "Polowanie na wiedźmy" w zapowiedziach wiedziałam, że sięgnę po tą książkę i bardzo nie mogłam się jej doczekać. 

O czym jest "Polowanie na wiedźmy"?

Tematyka związana z polowaniem na czarownice i ich procesami bardzo mnie ciekawi, więc miałam dość duże oczekiwania wobec tej publikacji. Tym bardziej, że autorka podobno ruszyła śladem wiedźm, by opowiedzieć nam ich historię. Dodatkowo książka ta kusiła mnie obietnicą bycia kroniką prześladowań świadomych i niezależnych kobiet, na które za nieposłuszeństwo czekała gilotyna, stos lub kamień u szyi i głęboka woda. 

Moim zdaniem...

Za lekturę tej książki zabrałam się z ogromnym zapałem i nadzieją na to, że dowiem się czegoś nowego nie tylko o samych procesach i polowaniu na czarownice, ale również o kobietach, które za te czary zostały osądzone. Faktycznie dostałam garść ciekawych informacji związanych z tematem, który mnie interesuje, jednak "Polowanie na wiedźmy" jako całość niekoniecznie przypadła mi do gustu. Otóż mam wrażenie, że autorka napisała przewodnik tematyczny po miejscach związanych z procesami czarownic, który opatrzony jest kilkoma ciekawostkami. Zatem w moich oczach ta publikacja wykreowana jest na coś czym w ogóle nie jest. Dodatkowo mam wrażenie, że jest po prostu przegadana. W moim odczuciu Sollee na siłę chce zbudować klimat opowiadając o architekturze i uroku miejsc, do których się wybrała. Z tego wszystkiego zapamiętałam głównie kiczowate miejsca z pamiątkami i wspominanie, np. o zabudowaniach w stylu pruskim. Ta książka zawiodła mnie tym bardziej, że autorka sugeruje, iż jest związana z współczesną społecznością wiedźm, jakby chciała podnieść swoją wiarygodność i udowodnić czytelnikom, że wybrała się w bardzo ważną dla siebie podróż.
"Polowanie na wiedźmy" okazało się być dla mnie rozczarowaniem, które po prostu ma świetną promocję. Dla mnie to kolejna nauka o tym, żeby rozważnie wybierać sobie lekturę i nie dać się zbyt szubko porwać obietnicy ciekawej historii. Tymczasem dajcie znać czy czytaliście tą książkę i jakie macie wrażenia w związku z nią. Bo może tylko ja wybrzydzam. ;)


Komentarze

  1. Szkoda, że ta książka okazała się rozczarowaniem. Nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będę sięgała po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem w tym przypadku nie ma sensu tracić czasu.

      Usuń
  3. Hmmm a co to zabudowania w stylu pruskim?! Szkoda, bo tytuł faktycznie przyciąga. Dzięki za szczerą opinię!
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie też tego nie rozumiem, co autorka przez to rozumie, a w tej książce jest pełno takich kwiatków.

      Usuń
  4. Szkoda, że książka nie zaspokoiła Twoich czytelniczych wymagań. No cóż, nie zawsze trafimy na dobrą lekturę.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję. No, ale tak jak napisałaś - nie zawsze trafiamy na dobrą książkę.

      Usuń
  5. noo nie zawsze wszystko nam się podoba ;) sama mam sporo takich rozczarowań na koncie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie nie da się uniknąć takich rozczarowań jeżeli sporo się czyta. :)

      Usuń
  6. Dosyć ciekawa okładka :) w planach lektury tej książki nie miałam i to się nie zmieniło, ale szkoda, że Cię rozczarowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka faktycznie ciekawa. A z książkami to jest niestety tak, że czasem rozczarowują.

      Usuń
  7. Szkoda, że jednak trochę rozczarowanie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że jako całość nie przypadła ci do gustu.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję, no ale zdarza się, chociaż mnie ostatnio na szczęście coraz rzadziej.

      Usuń
  9. Bardzo ciekawią mnie książki o takiej tematyce, szkoda, że ta ksiażka rozczarowała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię tą tematykę. Niestety nie wszystkie książki z nią związane są dobre. A szkoda.

      Usuń
  10. Rzeczywiście sam temat bardzo ciekawy, szkoda, że książka słaba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety zdarza się, ale mam nadzieję, że następna książka o wiedźmach, po którą sięgnę będzie ciekawsza.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.