Od kiedy zaczęłam odkrywać nowe dla mnie nurty w literaturze siłą rzeczy zaczęłam więcej kupować z czego moje domowe finanse nie są zadowolone. Mam jednak nadzieję, że uda mi się nic nie kupować przez dłuższy czas (chociaż idą do mnie jeszcze dwie przesyłki😅). Ale do rzeczy - w końcu chciałam Wam dziś pokazać co ostatnio przygarnęłam.
Stosik numer 1:
- "Sybirpunk vol. 1", Michał Gołkowski,
- "Demony Leningradu", Adam Przechrzta,
- "Ojciec nieświęty", Piotr Szumilewicz,
- "Necronomicon", autor anonimowy (zresztą...kto wie ten wie, że są pewne podejrzenia odnośnie autora;)),
- "Historie alternatywne i steampunk w literaturze. Archipelagi badawczo interpretacyjne."Natalia Lemann
Stosik numer 2:
- "Markiz de Montespan", Jean Teule,
- "Trujący anioł", Jean Teule,
- "Czas pomsty" Maciej Liziniewicz,
- "Zjawa", Michael Punke, (tak - tym razem papierowa wersja;)),
- "Wersal. Prawo krwi." Elizabeth Massie,
- "Siódme życie markiza De Sade", Jacques Ravende,
- "Mapa chaosu", Felix J. Palma.
Na chwilę obecną to tyle. Jestem ciekawa jak rozwinie się moja sytuacja książkowa w najbliższym czasie. Na pewno będę chciała dokupić sobie kolejne części "Demonów Leningradu". A co więcej to czas pokarze. ;)
Jakiś nałóg podobno trzeba mieć :)
OdpowiedzUsuńPodobno tak i chyba lepiej taki, niż inny. :)
UsuńŻyczę dużo czasu na lekturę. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję. Myślę, że z czasem przeczytam wszystkie książki, o których wspomniałam w notce. :)
UsuńKażdy z nas ma jakieś nałogi, a ten akurat nie jest zbytnio szkodliwy ;)
OdpowiedzUsuńW sumie poza szkodliwością dla moich funduszy to widzę same plusy. :D
UsuńTo będzie tak: książki, książki, i jeszcze raz książki. Nie uciekniesz od tego.
OdpowiedzUsuńW końcu będę musiała się z tym pogodzić i chyba jakoś dam radę. :)
UsuńNie czytałam nic z tych stosików! Ale książka Lemann brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńTeż jestem jej ciekawa - tym bardziej, że sięgam po coraz więcej historii alternatywnych, w tym też steampunkowych.
UsuńNajbardziej zaciekawił mnie tytuł "Ojciec nieświęty" :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie ciekawi i przyczajałam się na nią dłuższy czas, a ostatnio zdecydowałam się ją kupić. Myślę, że sięgnę po nią w najbliższym czasie.
Usuńnie czytałam nic, ale ciekawe pozycje :D o kilku słyszałam juz na blogach i chyba nawet Ojca nieświętego mam na liscie! :D
OdpowiedzUsuń"Ojca nieświętego" na liście mam już od jakiegoś czasu i bardzo się cieszę, że teraz mam go na półce i będę mogła po niego sięgnąć.
UsuńBardzo ciekawe tytuły! Nie czytałam żadnej z tych książek, a kilka z nich mnie zaciekawiło. ;)
OdpowiedzUsuńOoo, a które Cię zainteresowały?
UsuńSpokojnie, to nie nałóg, to miłość.
OdpowiedzUsuńW sumie takie podejście nieco zmienia postać rzeczy i dużo bardziej mi się podoba, :)
UsuńGratuluję nałogu :) drugi stosik bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKsiążki z drugiego stosiku też mnie bardzo kuszą. I myślę, że niebawem po jedną z nich sięgnę.
Ile cudowności. Sama kilka z nich bym przygarnęła.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Też tak myślę i cieszę się, że te książki zasiliły moją biblioteczkę. :) Tak przy okazji daj znać co Cię najbardziej zainteresowało. :)
UsuńMnie, na szczęście dla portfela, nigdy nie ciągnęło do kupowania książek. Korzystam z bardzo dobrze zaopatrzonych bibliotek :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zazdroszczę dobrze zaopatrzonych bibliotek w okolicy. W mojej na różne nowości i książki, na których mi najbardziej zależy trzeba długo czekać. Zdarza się też, że nie zawsze wszystko jest na stanie biblioteki i wprawdzie można zgłosić propozycję książki, którą biblioteka mogłaby zakupić, ale nie zawsze wszystko kupują. Także nauczyłam się kupować książki. Poza tym dla mnie dom bez książek jest jakiś taki pusty.
UsuńKsiążki to życie! <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńMam ten sam nałóg. Przez co płacze mój portfel i moje szafki ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem z tym sama...mój portfel i półki też nie są zadowolone. ;)
UsuńPocieszę Cię, że ja też hurtowo kupuję :D Moje półki już płaczą :D
OdpowiedzUsuńMoje półki też już narzekają - tak samo jak i potrtfel.
UsuńNecronomicon *.* Zacne książeczki, myślę, że warte opustoszenia portfela :)
OdpowiedzUsuńDługo się na niego czaiłam, ale w końcu postanowiłam się na niego skusić. I mam nadzieję, że nie będę żałować.
Usuń"Zjawę" znam jedynie w wersji filmowej, ale chętnie przeczytałabym też kiedyś książkę. Co do "Wersalu. Prawa krwi", kojarzę serial o takim tytule, lecz go nie oglądałam.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze "Zjawy" nie oglądałam, bo czaiłam się na książkę, a, że była promocja na stronie wydawnictwa to się skusiłam - mam nadzieję, że niedługo będzie w czytaniu. A co do "Wersalu..."to o serialu też słyszałam, ale zanim obejrzę to chcę przeczytać książkę. :)
Usuń