K. Możdżeń, "Chodź ze mną"

"Chodź ze mną" Konrada Możdżenia to książka, której fabuła jest osadzona we Wrocławiu - mieście, które jest niezwykłym miejscem, pełnym tajemnic uśpionych w murach starych budynków. Jeden z wrocławskich restauratorów decyzje się na otwarcie knajpy właśnie w jednym z przedwojennych gmachów. Stara piwnica to niezwykłe miejsce, które dostaje nowe życie, a nowy właściciel wraz z zatrudnionym personelem nie spodziewa się, że stare podziemne pomieszczenia wypełnione są czymś więcej niż tylko chłodem i wilgocią. Osadzone głęboko fundamenty toczy choroba, którą łatwo się zarazić. Śmiertelnie niebezpieczna aura opanowuje umysły i kieruje poczynaniami osób pracujących w restauracji. 

~*~

Uwielbiam powieści, których akcja osadzona jest w starych miejscach, a klimat powieści jest tak gęsty, że Czytelnikowi aż ciężko się oddycha. "Chodź ze mną" dawało mi obietnicę takiej właśnie historii i gdy po raz pierwszy zasiadałam do jej czytania nie mogłam się doczekać tego dreszczyku grozy i irytacji, gdy ze względu na obowiązki będę zmuszona przerwać swoją lekturę. 

W tej historii zło zawłada ludźmi bardzo powoli, ukradkiem wpływając na ich umysły oraz emocje i zachowania. Zmiany w poszczególnych bohaterach zachodzą dość dyskretnie, a zło czające się w okolicach niewielkiego pomieszczenia na zapleczu zdaje się karmić pogarszającym się stanem emocjonalnym i strachem osób wystawionych na jego wpływ. Pomysł na fabułę, który wyłaniał mi się z tekstu podczas czytania sam w sobie jest ciekawy, jednakże z każdą kolejną przeczytaną stroną przekonywałam się, że zamysł autora na rozwój wydarzeń rozmija się z moimi oczekiwaniami i upodobaniami czytelniczymi. Konrad Możdżeń stworzył wielowątkową historię, w której dość mocno skupił się na swoich postaciach - ich życiu, przeszłości oraz doświadczeniach, które miały wpływ na ich życie i to jakimi ludźmi się stali. Miałam wrażenie, że to co powinno być esencją tej historii zeszło na dalszy plan, czego do tej pory nie umiem odżałować. Jeżeli chodzi o postacie to jak dla mnie w tej historii był za duży tłok, a ja czasem gubiłam się w doświadczeniach poszczególnych bohaterów. Osobiście wolę bardziej minimalistyczne i skondensowane historie, w których groza wylewa się niemalże z każdej kartki lub przynajmniej przyczaiła mi się gdzieś na ramieniu i ciężko mi się od niej uwolnić nawet po odłożeniu książki. W tym przypadku tego nie dostałam i dla mnie "Chodź ze mną" okazało się bardziej powieścią obyczajową z elementami powieści grozy, niż horrorem samym w sobie. Owszem w tej powieści były fragmenty, które czytałam z przyjemnością i zaciekawieniem, jednakże przez większość czasu tylko czekałam na to, jak wszystko się rozkręci. 

"Chodź ze mną" to debiut, który rozminął się z moimi oczekiwaniami co do tej powieści, przez co lekturę tej książki nie mogę uznać za udaną. Jednakże nie mogę tej książki nazwać złą, bo przypuszczam, że może się spodobać tym z Was, którzy lubią powieści obyczajowe z elementami grozy. Wiem, że autor planuje wydać jeszcze inne publikacje i na pewno będę śledzić jego poczynania. Być może w przyszłości sięgnę po coś jeszcze tego, by sprawdzić jak rozwija swój warsztat; póki co nakarmię swój mózg innymi historiami:). 

Komentarze

  1. To raczej nie jest książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie do tej książki tak naprawdę przyciąga zaledwie piękne wydanie. To jednak za mało, abym po nią sięgnęła :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Planowałam ją przeczytać i choć twoja recenzja nie zbyt zachęca, to myślę, że samą ją sprawdzę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Z debiutami już tak właśnie jest. Jeżeli tylko mają potencjał, warto dać im szansę:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Ja lubię czasem sięgać po debiuty, bo często to dla mnie początek znajomości z twórczością danego autora. Tu potencjał jest, dlatego będę miała na oku ewentualne dalsze książki autora.

      Usuń
  5. Zapowiada się ciekawie, mimo tego nagromadzenia wątków. W sumie z ciekawości bym ją przeczytała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie pomysł na powieść jest świetny, tylko dla mnie był za duży tłok:). Z tego co wiem wielu osobom się podobała, więc myślę, że w przypadku tej książki po prostu trzeba samemu ją sprawdzić.

      Usuń
  6. Szkoda, że książka nie spełniła Twoich oczekiwań. Myślę, że jednak dam jej kiedyś szansę i trzeba przyznać, że została naprawdę ciekawie wydana. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję, bo pomysł na fabułę moim zdaniem jest ciekawy. A co do wydania, to Vesper umie w okładki:).

      Usuń
  7. O nie! A ja tak chciałam ją przeczytać i liczyłam na silne wrażenia :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie nie planuję czytać tej książki. Obawiam się, że moje odczucia mogłyby okazać się podobne do Twoich. Skoro już są elementy grozy, to wolałabym zatem więcej niepokojącej atmosfery itp. niżli powieść obyczajową z niewielką domieszką tego typu pierwiastków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety tutaj jest dość skromnie (przynajmniej jak dla mnie) pod tym względem, a szkoda, bo ta historia ma spory potencjał.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.