Czasem sobie myślę, że ze swoją wrażliwością urodziłam się nie w tej epoce, czego wyrazem jest chociażby muzyka, którą słucham i książki, które najbardziej mi się podobają (a to nie to samo co te, które miały wpływ na mój światopogląd). Całości dopełniają moje ubrania i...dodatki do domu, które są nieco "babcine" - ale w dobrym znaczeniu tego słowa.
Jedną z moich ulubionych firm, po którą zaczęłam sięgać jest Bolesławiec - i marzy mi się cały zestaw obiadowy i kawowy z tej firmy, mimo to, że jest nieziemsko drogi. Jednak w moim domu znalazły się już pierwse pojedyncze rzeczy, które umilają mi np. poranną kawę:
Filiżankę kupiłam zaraz po ślubie, a cukierniczka jest stosunkowo nowym zakupem, tak jak mały półmisek i salaterki, które również niedawno dołączyły do mojej kuchni, a będą idealne na przystawki i sosy.
Bardzo ładna. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJaka piękna cukierniczka. Zakochałam się w niej!
OdpowiedzUsuńJa też i jest w użyciu już od dnia, w którym do mnie przyszła;)
UsuńPiękne! Mnie się od lat marzy taki zestaw w stylu retro - filiżanka i dzbanuszek, tylko nigdzie nie mogę znaleźć niczego co by mi się podobało i miało rozsądną cenę...
OdpowiedzUsuńNo tak - takie rzeczy w stylu retro i jeszcze jak są ręcznie robione to zwykle kosztują. Ale ja ostatnio wyszłam z założenia, że wolę sobie np. nie kupować pierdółek i dopłacić niż mieć zawaloną szafkę czymś co mi się aż tak nie podoba.
UsuńŚliczna filiżanka ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:) I chyba w tym właśnie wzorze będę sobie kompletować zestaw herbaciano kawowy:)
UsuńŁadny zestaw, pięknie się prezentuje. oby twoja kolekcja się rozrosła. Mojej mamie podobają się takie zestawy. Ma jeden.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę, że tego typu rzeczy nadają mieszkaniu fajnego klimatu i tak zwanej duszy.
UsuńTa cukierniczka jest magiczna... Cały zestaw prezentuje się pięknie, trzymam kciuki, aby kiedyś ta rodzinka stała się kompletną ;) Pozdrawiam i życzę miłej nocy! ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie i chyba jeszcze nie jedna rzecz pojawi się we wzorze cukierniczki i filiżanki. Myślę, że mój dom będzie wtedy bardziej przytulny:)
UsuńMoja przyjaciółka zbiera ceramikę z Bolesławca, właśnie ten wzór, z którego pochodzi Twoja filiżanka. Ja z kolei dostałam od niej kubek z jagódkami, też z Bolesławca ;)
OdpowiedzUsuńCeramika z Bolesławca niewątpliwie ma coś w sobie - tak samo jak bombki z fabryki bombek w Nowej Dębie, które zbieram :).
UsuńHahahaha! Podpisuję się pod pierwszym akapitem :)
OdpowiedzUsuńA ceramika śliczna!
Zatem cieszę się, że nie jestem sama w tej kwestii:D.
UsuńPRZEPIĘKNE! Cudowne! Och też mi się marzy!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
Usuń:)
UsuńGdybyś weszła do cioci mojego M... do kuchni, podejrzewam, że z wrażenia byś usiadła... Bolesławiec na bogato - misterne talerze ozdobne na ścianach, lampa w tym stylu, serwis kawowy z cukiernicą, filiżankami i mlecznikiem, do tego zestaw deserowy i obiadowy... tak... myślę że znalazłybyście wspólny temat do rozmów;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Oj tak - coś czuję, że znalazłybyśmy wspólny język:)
UsuńŚliczny zestaw :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę.
UsuńO matko, mam tak samo! Też czuję się z innej epoki (kocham XIX wiek, zwłaszcza literaturę tego okresu), a Boleslawiec to cudo☺
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie, bo mam tak samo, i cieszę się, że nie jestem sama:D
UsuńŚliczne! Piękno ceramiki (m.in. takiej jak ta z Bolesławca) jak i kryształu nie przemija...
OdpowiedzUsuń