Nie wiem jak Wy, ale ja mam tak, że na różne pory roku wybieram różne zapachy. Wiosna i lato są zdominowane głównie przez owocowe i kwiatowe zapachy, które zwykle są świeże, ale zdarzają się również takie np. ze słodkimi nutami. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jakie zapachy towarzyszą mi w te cieplejsze dni.
1. Avon, Incandessence
Ten zapach towarzyszy mi już przynajmniej od 10 lat - czyli w sumie od ostatniego roku studiów. I to właśnie ze studiami kojarzy mi się najbardziej.
Jeżeli chodzi o nuty zapachowe to prezentują się one następująco:
nuty głowy: bergamotka, konwalia, biała brzoskwinia,
nuty serca: lilia trąbkowa, róża, mimoza,
nuty bazy: drzewo tekowe, goździk, kremowe piżmo.
źródło informacji: ezebra.pl
Dla mnie jest to słodki, chociaż na swój sposób świeży zapach. Jest to jedyna woda, do której wracam przez cały rok niezależnie od pory roku, ze względu na jego uniwersalność.
2. DKNY, Be Delicious Fresh Blossom
To najmłodszy flakonik na mojej półce z zapachami, w którym zakochałam się od pierwszego niuchu ;). Jest to świeży zapach z delikatną nutą słodyczy, który moim zdaniem jest świetny na dzień.
Jeżeli chodzi o nuty zapachowe to prezentują się one następująco:
nuty głowy: morela, liście czarnej porzeczki
nuty serca: róża, konwalia, jaśmin,
nuty bazy: nuty drzew, czerwone jabłko
źródło: notino.pl
Ten zapach towarzyszy mi dopiero od tego roku, więc tak naprawdę jeszcze nie mam z nim jakichś specjalnych skojarzeń, chociaż jest wysoce prawdopodobne, że będzie mi się kojarzył z rokiem 2020 i zaistniałymi okolicznościami ;).
3. Yves Rocher, woda toaletowa o zapachu konwalii
Od lat marzył mi się jakiś zapach konwaliowy, którym mogłabym się spryskać i jakiś czas temu znalazłam go na Yves Rocher.
Konwalia jest tu dominującą nutą zapachową, przez co ta woda toaletowa jest dość jednowymiarowa, ale mi osobiście jakoś to nie przeszkadza. Lubię się nią spryskiwać szczególnie na wiosnę, kiedy nie jest jeszcze tak bardzo ciepło, bo moim zdaniem wtedy pachnie najładniej :).
4. Elizabeth Arden, Green Tea i Green Tea Tropical
Elizabeth Green Tea Tropical towarzyszy mi już od kilku lat i kojarzy mi się z moim chwilowym pobytem w Belgii, który bardzo ciepło wspominam. Jest to zapach zielonej herbaty z cytrusowymi nutami, który lubię używać w największe upały, chociaż tak naprawdę w użyciu jest przez większość roku czyli od wiosny do całkiem późnej jesieni (jeżeli jest ładna).
Jeżeli chodzi o nuty zapachowe to w tym przypadku prezentują się następująco:
nuty głowy: mandarynka, pomarańcza, mięta,
nuty serca: bambus, zielona herbata, kwiat lotosu, magnolia,
nuty bazy: piżmo, biały mech, biała brzoza.
źródło. empik.com
Natomiast jeżeli chodzi o Elizabeth Arden Green Tea, to nuty zapachowe prezentują się tak:
Nuty głowy: rabarbar, cytryna, bergamotka, skórka pomarańczy, mięta,
Nuty serca: piżmo, mech dębowy, bursztyn, fenkuł, jaśmin, goździk ogrodowy,
Nuta bazy: piżmo, mech dębowy, bursztyn, goździki, jaśmin, kminek, zielona herbata
źródło: notino.pl
Oba te zapachy są niesamowicie świeże i kiedy szukałam ich nut zapachowych zdziwiłam się, że jest ich tak dużo. Do obu wersji tych wód toaletowych na pewno będę wracać dopóki będzie to możliwe.
W sumie w tych wszystkich zapachach są pewne nuty, które często się przewijają (chociażby jaśmin, konwalie czy jakieś drzewne nuty), więc pewne rzeczy łatwo u mnie przewidzieć. To czyni mnie dość łatwą osobą jeżeli chodzi o obdarowywanie mnie zapachami, chociaż i tak raczek kupuję je sobie sama;).
Tymczasem dajcie znać czy znacie lub używacie jakiś z powyższych zapachów. Jestem ciekawa co o nich myślicie.
Latem lubią zapachy z nutą cytrusową, więc ten ostatni zapach byłby idealny dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńTen ostatni zapach jest jednym z moich najulubieńszych :)
UsuńMnie też marzy się zapach konwaliowy.
OdpowiedzUsuńTen z Yves Rocher jest całkiem fajny, więc możesz się nad nim zastanowić.
UsuńBardzo lubiłam kiedyś Incadenssense ♥
OdpowiedzUsuńja aktualnie mam konwaliowy polski jfenzi i jestem nimi oczarowana, mam też bez z tej firmy oraz fiołek i również lubię - co prawda trzeba uzupełniać zapach w ciągu dnia, ale są piękne, mimo że jednonutowe i kosztują grosze
OdpowiedzUsuńBez też mógłby się mi spodobać, więc się za nimi rozejrzę.
UsuńJeden z moich ulubionych zapachów :)
OdpowiedzUsuńA dokładnie który? ;)
UsuńTo u mnie inaczej. Od kilku lat przez okrągły rok używam tego samego zapachu.
OdpowiedzUsuńO widzisz - ja natomiast nie lubię się ograniczać.
UsuńZ wymienionych zapachów znam tylko pierwszy, ale nie jest on w moim typie. Aktualnie uwielbiam "Incanto shine" Salvatore Ferragamo, to bardzo lekki, słodki, kwiatowy zapach ;)
OdpowiedzUsuńDobór zapachów jest indywidualną kwestią - na szczęście jest w czym wybierać.
Usuńwłaśnie myślałam, nad jakimś "perfumkiem" :)
OdpowiedzUsuń