"Basic witches. Magia kobiecości." J. Saxena, J. Zimmerman

Ostatnio coraz chętniej sięgam po książki związane z różnego rodzaju mitologią, legendami, magią i zielarstwem. Jak na razie zapoznaję się z podstawami jeżeli chodzi o powyższe tematy dlatego postanowiłam sięgnąć po "Basic witches. Magia kobiecości" autorstwa J. Saxena i J. Zimmerman. 


Z opisu na okładce dowiadujemy się, że nie nauczymy się z tej książki jak lewitować czy zdobyć bogactwa; ale jak do swojej rzeczywistości wprowadzić drobne codzienne czary wydobywające na wierzch nasze ukryte zdolności i moce. "Zaklęcia" zawarte w tej książce mają być punktami wyjścia do lepszej komunikacji z samą sobą oraz zmiany kierunku myśli oraz emocji. 

Powiem Wam, że nie dałam rady przeczytać nawet połowy tej książki. "Basic witches" dla mnie to zbiór sposobów na stres i podbudowanie swojej wartości, które wszyscy znają. A ja poza kilkoma ciekawostkami o kulturowym postrzeganiu czarownic nie znalazłam tam nic dla siebie. Jednak tak sobie myślę, że ta książka mogłaby przypaść do gustu nastolatkom, które dopiero szukają swoich sposobów na stres i dowartościowanie się - a przede wszystkim szukają swojej tożsamości i sposobu na życie.

"Basic witsches. Magia kobiecości" może nie pomoże zagubionej nastolatce znaleźć sposobu na życie, ale być może sprawi, że łatwiej będzie się jej uporać ze stresem, zmianami i emocjami - a to już jest jakaś wartość. Natomiast dla kobiet w moim wieku ta książka może być po prostu nudna. 

Czego się spodziewałam? 

Może czegoś więcej o zielarstwie, o tym jak dbać o zdrowie czy czegoś więcej o olejkach eterycznych czy może nawet fazach księżyca. Jednak dla mnie ta książka nie niesie większej wartości, żebym mogła ją komuś polecić. 

Mam jednak nadzieję, że następne książki, po które sięgnę będą bardziej ambitne. 

Komentarze

  1. Raczej nie będę chciała na nią tracić czasu.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tej publikacji, czytałam też wiele krytycznych uwag na jej temat... Nie jest to moja tematyka, a te negatywne recenzje tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że ta książka to strata czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z reguły nie sięgam po tego typu książki. Raczej odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jednak z tych książek, które odpuściłam i nie doczytałam do końca. Opis na okładce intryguje, ale w środku... hmmm. Tak jak piszesz, myślę że nastolatki może i znajdą tam coś dla siebie...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli nie warto. Nie trzeba przeciez kupowac książki, żeby usłyszeć "znajdź czas dla siebie i się nie stresuj", tyle mi powie za darmo wujek google jak odpowiednio zapytam...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.