Kartka ślubna po metamorfozie.

Jeżeli chodzi o moją pasję to w moim życiu przyszedł taki moment, w którym do niektórych minimalistycznych kartek, które jeszcze mi się ostały w zapasach zaczęłam dodawać ozdoby. Tak się stało z poniższą kartką. 

ręcznie robione kartki na ślub

Przed metamorfozą był tylko napis "Młodej Parze" i biały kwiatek. Jednak ostatnio postanowiłam wykorzystać kilka elementów, które zostały mi po warsztatach. 

Dajcie znać co myślicie i czy nie przesadziłam. 

Komentarze

  1. Ja bym chyba dała trochę mniej kwiatków, jednego motylka i bez tego kółeczka z napisem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała kartka, te motylki przecudne! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W żadnym wypadku nie przesadziłaś. Jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że próbujesz, kleisz i pytasz o radę. Kartka jest urocza, w fajnych delikatnych kolorkach. Koniecznie rób kolejne. :)
    P.S. Jeśli potrzebujesz czasem jakiejś ściągi kompozycyjnej możesz spróbować sięgać po mapki, zawsze podpowiedzą. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne te kwiatuszki :) Kiedyś dużo kartkowałam, ale ostatnio brakuje mi prawdę mówiąc natchnienia :) Może kiedyś do tego wrócę, ale raczej okazjonalnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.