Jeżeli chodzi o moją pasję to w moim życiu przyszedł taki moment, w którym do niektórych minimalistycznych kartek, które jeszcze mi się ostały w zapasach zaczęłam dodawać ozdoby. Tak się stało z poniższą kartką.
Przed metamorfozą był tylko napis "Młodej Parze" i biały kwiatek. Jednak ostatnio postanowiłam wykorzystać kilka elementów, które zostały mi po warsztatach.
Dajcie znać co myślicie i czy nie przesadziłam.
Prześliczna karteczka. 😊
OdpowiedzUsuńJa bym chyba dała trochę mniej kwiatków, jednego motylka i bez tego kółeczka z napisem :)
OdpowiedzUsuńWspaniała kartka, te motylki przecudne! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńW żadnym wypadku nie przesadziłaś. Jest piękna :)
OdpowiedzUsuńUrocza jest tak kartka ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że próbujesz, kleisz i pytasz o radę. Kartka jest urocza, w fajnych delikatnych kolorkach. Koniecznie rób kolejne. :)
OdpowiedzUsuńP.S. Jeśli potrzebujesz czasem jakiejś ściągi kompozycyjnej możesz spróbować sięgać po mapki, zawsze podpowiedzą. Pozdrawiam serdecznie.
cudownie CI wyszło!
OdpowiedzUsuńŁadne te kwiatuszki :) Kiedyś dużo kartkowałam, ale ostatnio brakuje mi prawdę mówiąc natchnienia :) Może kiedyś do tego wrócę, ale raczej okazjonalnie.
OdpowiedzUsuń