Wegańskie kosmetyki w mojej kosmetyczce #2

Jakiś czas temu pisałam Wam już o wegańskich kosmetykach, które znalazły się w mojej łazience. Dzisiaj mam dla Was kolejną dawkę kosmetyków dla wegan. 

1. Organique, mydło oliwne z Aleppo, 5 - 8& oleju laurowego, 


Wytwarzane tradycyjnie i niezmiennie od 2000 lat w Syrii, w miejscowości Aleppo, z mieszanki oleju z oliwek i oleju laurowego (z wawrzynu). To niezwykłe, naznaczone oryginalną pieczęcią mydło, jest całkowicie naturalne, nie zawiera kompozycji zapachowych, barwników, konserwantów, ani żadnych składników pochodzenia zwierzęcego. Posiada właściwości myjące, nawilżające i zmiękczające. Działa również również antyalergicznie, przeciwzapalnie i odkażająco. Dodany do mydła olej z wawrzynu posiada nieocenione właściwości lecznicze.

Według producenta to mydło wspomaga leczenie egzemy, łuszczycy, podrażnień oraz stanów zapalnych na tle alergicznym. Może być stosowane również do pielęgnacji skóry niemowląt oraz przez kobiety w ciąży. 

Koszt to ok. 35 zł, ale moim zdaniem nie jest to jakaś wygórowana cena. Jest też takie mydło z wyższą zawartością oleju laurowego i jest ono droższe. Na razie to mydło czeka na swoją kolej. Ale jak skończy mi się żel do twarzy to na pewno po nie sięgnę. 

2. Organique, aksamitny żel pod prysznic. 


Moim zdaniem żel jak żel. Tylko pieni się nieco delikatniej. Jenak mam wrażenie, że nieco podrażniał moją skórę więc na jakiś czas go odstawiłam. Być może jego wpływ na skórę zależał też od stanu mojej skóry - ona czasem potrafi być kapryśna i w pewnych okresach określone kosmetyki jej nie służą. Będę miała kolejne podejście do tego kosmetyku niebawem i wtedy się przekonam czy faktycznie mnie podrażniał czy to był tylko chwilowy kaprys mojej skóry. 

3. Khadi, olejek stymulujący wzrost włosów, 


O tym olejku swego czasu było dość głośno i dlatego postanowiłam po niego sięgnąć. Planuję na jego temat odrębny tekst, więc na moją opinię będziecie musieli trochę poczekać. 

Jak na razie znalazłam tylko te 3 wegańskie kosmetyki, których jeszcze Wam nie pokazywałam. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła pokazać kolejne, bo być może są wśród Was weganie zainteresowani rownież wegańskimi kosmetykami. 

Komentarze

  1. W moje łapki tez trafiają wegańskie kosmetyki, ale najbardziej mnie cieszy, że trafiają tez kosmetyki bez zbędnej chemii - naturalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie i często wśród nich są świetne perełki.

      Usuń
  2. Na mydło z Aleppo czaje się od dawna w sumie :D Ja wegańskich kosmetyków mam trochę, mimo że weganką, czy nawet wegetarianką nie jestem i nie planuje być. Po prostu naturalne często oznacza wegańskie xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często tak, chociaż nie zawsze, bo naturalne składniki oznaczają też często np. miód.

      Usuń
  3. Wegańskie kosmetyki nie dość że są dobre bo naturalne to jeszcze mają ciekawe formy i konsystencje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę i co najważniejsze jest ich coraz więcej, co mnie bardzo cieszy, bo jeszcze kiedyś trudno było o wegańskie kosmetyki, a teraz moim zdaniem jest dość duży wybór.

      Usuń
  4. Cudowne kosmetyki, bardzo lubię i cenię sobie takiego rodzaju rzeczy, są naprawdę świetne :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/begin-again-mona-kasten.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam podobnie i coraz częściej zwracam uwagę na skład kosmetyków.

      Usuń
  5. miałam Aleppo 40% ale muszę sobie kupić łagodniejsze z mniejszą zwartością oleju laurowego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po to 40% nawet nie sięgałam, bo mogłoby być dla mnie za mocne.

      Usuń
  6. Przyznam, że nie jestem maniaczką wybierania wegańskich produktów, ale coraz częściej jakieś do mnie trafiają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam parcia na kupowanie wegańskich kosmetyków, ale też coraz częściej takowe do mnie trafiają i postanowiłam się dzielić odkryciami w tej kwestii, bo być może ktoś szuka takich kosmetyków i kogoś one zainteresują ;).

      Usuń
  7. Organique bardzo lubię staram się wybierać częściej wegańskie produkty, na szczęście jeśli chodzi o produkty to jest zakaz testów na zwierzętach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dwa pierwsze produkty chętnie bym przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zauważyłam, że teraz wiele osób znów przekonuje się do mydeł w kostkach. Są nawet specjalne rodzaje, które bez obaw można stosować do twarzy. Niestety czasem są one bardzo drogie, no ale tak to już jest, że za wysoką jakość trzeba płacić ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.