A. Dziewit - Meller, "Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy"

"Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy"
Kiedy zobaczyłam, że ukazały się "Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy" wiedziałam, że po prostu muszę ją mieć! 

Narratorem jest Hańka, która przedstawia nam swoje koleżanki - kobiety, które w jakiś sposób zapisały się w dziejach. W książce spotkamy m. in. Anne Henrykę Pustowójtównę - dziewczynę z powsiania styczniowego, Izabele Czartoryską - niestrudzoną kolekcjonerkę osobliwości, Krystynę Krahelską - dziewczynę, która użyczyła syrence twarzy i wiele innych. 

Każdy kolejny rozdzialik jest przeznaczony innej kobiecie i jest na tyle krótki, że dziewczynka, która go czyta nie zdąży się znudzić. No właśnie - bo to właśnie dla dziewczynek została stworzona ta książeczka. Po to, aby zobaczyły, że na świecie istniały kobiety, które nie raz znacząco wpłynęły na obraz naszej Ojczyzny. 

Pracując w szkole widzę, że często dziewczynki nie mają siły przebicia, bo najzwyczajniej w świecie w siebie nie wierzą, lub/i próbują być stłamszone przez kolegów. I mimo to, że staramy się temu zapobiegać i budować w nich poczucie własnej wartości to ukazanie dzieciom postaci kobiecych, które były lub są kimś ważnym jest czymś bardzo potrzebnym. To pokazuje również chłopcom, że kobiety nie raz mają w sobie więcej determinacji i pasji od mężczyzn, a co za tym idzie bywają dużo bardziej zdolne i odważne. 

Tą książeczkę będę wykorzystywać w mojej pracy edukacyjnej na tyle na ile będę mogła, a już na pewno będę czytała ją mojemu dziecku, jeżeli się go dorobię - tym bardziej jeżeli będzie to dziewczynka. 

Komentarze