W okolicach mojego własnego ślubu pojawił mi się paskudny zajad, którego musiałam tuszować makijażem, bo dziad nie chciał zejść. Nic dziwnego stres i brak czasu na jedzenie zrobiły swoje. Próbowałam wielu rzeczy, ale dopiero ostatnio zaczął mi zanikać (przypomnę tylko, że ślub brałam 3 miesiące temu).
Chciałabym się podzielić z Wami sposobem, który w końcu okazał się skuteczny.
- Dieta bogata w witaminy z grupy B - szczególnie w B2 oraz witaminę C.
Zatem należy pamiętać o jedzeniu cytrusów, owoców leśnych oraz: mięsa, fasoli, grochu, warzyw liściastych (np. szpinak, kapusta, sałata). Polecane jest też również wzbogacenie diety w przetworzy mleczne. Ja mogę mieć tu problem za jakiś czas, bo planuję przejść na weganizm, więc będzie mi trudniej.
- Tribiotic (maść antybiotykowa).
To maść, którą dostałam w bardzo małym opakowaniu, które wystarczyło mi zaledwie na kilka razy. Jednak Tribiotic sprawił, że w końcu mój zajad zaczął się goić. Po tym jak skończyła mi się ta maść do walki wszedł:
- Zajadex.
Jest to maść na zajady, która zawiera cynk, witaminę B2 i ekstrakt z szałwii lekarskiej. Chodzę nią wysmarowana tylko po domu, bo ma ten minus, że niestety jest bardzo widoczna na twarzy, więc do pracy nie mogę w niej chodzić.
Na szczęście w końcu zajad zaczął znikać. Ale trzeba przyznać, że żyje w mniejszym stresie niż trzy miesiące temu i lepiej się odżywiam (bo wcześniej nie zawsze miałam czas na jedzenie). Tymczasem mam jeszcze dla Was na koniec listę specyfików, które dostaniecie w aptece bez recepty, i które mogą Wam w razie czego pomóc:
- witamina B2,
- maści o działaniu ściągającym, bakteriostatycznym i przeciwzapalnym,
- maści antybiotykowe,
- preparaty zawierające klotrimazol, o działaniu grzybobójczym (w przypadku, w którym zmiany trudno się goją),
- maść cynkowa,
- krem z hydrokortyzonem,
- balsam do ust z kwasem mlekowym,
- maści bogate w witaminy A i E.
Mam nadzieję, że znaleźliście coś dla siebie i na coś Wam się przyda ten post. Dajcie też znać jak Wy radzicie sobie z tym problemem.
Ten post jest dla mnie bardzo przydatny. Co jakiś czas jest u nas w domu problem z zajadami i już mniej więcej, wiem co robić :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas 😍
Świat oczami dwóch pokoleń
Zajadex stosuję, albo po prostu jem wątróbkę i na drugi dzień nie mam zajadów. Polecam :)
OdpowiedzUsuń