Pomóżmy Hani.

Wolontariat zmienił moje postrzeganie świata już na zawsze. To jakże cenne kilkuletnie doświadczenie nie tylko nauczyło mnie większej wrażliwości, ale też wyczucia. Nie wspominając już o nabyciu cennych doświadczeń, przełamaniu swoich słabości i zdobycia fajnych znajomości. Jednakże mając za sobą epizod bycia koordynatorem wolontariackiego dobrze znam również ludzi, którzy mówią, że nie mają czasu na pomaganie, bo praca i inne obowiązki sprawiają, że nie swój czas wolny wolą wykorzystać na odpoczynek. Jednak nie trzeba robić wielkich rzeczy, aby odmienić czyjeś życie lub przynajmniej ułatwić innym chociaż jedną chwile. 

Od jakiegoś czasu znam portal Się Pomaga, dzięki któremu można pomagać innym ludziom - nie tylko dzieciom, ale też dorosłym. Plusem jest to, że możesz się zapoznać z sytuacją osoby, której pomagasz i z jej dalszymi losami. Mnie ostatnio poruszyła historia Hani i chciałabym być spokojna o to, że dostanie pomoc zanim zacznę pomagać kolejnej osobie. O sytuacji Hani możecie poczytać tu: https://www.siepomaga.pl/hanna-lapinska




Ja już wpłaciłam pierwsze pieniążki - niewiele, bo niewiele, ale obiecałam sobie, że po wypłacie dołożę jeszcze trochę. Może niewiele to da, ale wierzę, że jeżeli włączę w to Was i moich znajomych to razem możemy zdziałać cuda...a jak jeszcze Wy podacie dalej to uda nam się szybko zebrać całą kwotę. To nie musi być dużo...najważniejsze jest to, żeby nawet małe kwoty utworzyły całą sumę;). Zatem zajrzyjcie pod powyższy link i jeżeli nie możecie nic dołożyć od siebie, to podajcie dalej ;). Będę wdzięczna. 

Komentarze