Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć nieco o sokach, które produkowane są niedaleko mojego miejsca zamieszkania, a w których wykorzystywane są owoce od miejscowych rolników i przedsiębiorców. A to dlatego, że wspieranie lokalnej gospodarki jest czymś co staje się dla mnie coraz ważniejsze. Chciałabym, aby rozpoczęcie cyklu o lokalnych produktach było dla mnie wyzwaniem do zapoznawania się z regionalnymi wyrobami.
Produkty, o których chcę Wam dzisiaj opowiedzieć to soki z firmy:
- Sad Sandomierski: http://www.sadsandomierski.pl/pl/index.php,
- Owoc Sandomierski: http://www.owocsandomierski.pl/#/oferta/, https://www.facebook.com/Owoc.Sandomierski
Do produkcji soków są wykorzystywane jabłka z sadów z okolic Sandomierza. Już od jakiegoś czasu te soki rzucały mi się w oczy, w okolicznych sklepach, jednak dopiero ostatnio, kiedy Rafał przytargał jeden 3 litrowy do domu przekonałam się, że warto je kupować.
Jeżeli wierzyć informacjom zawartym na etykietach to soki są wykonane w 100% z owoców i nie dodaje się do nich żadnych konserwantów czy też chociażby wody. Soki faktycznie są mętne i wyglądają tak jakbyśmy wyciskali je sami w domu. W smaku są bardziej kwaskowate niż słodkie:).
Ten duży kosztuje ok. 12 zł. o ile dobrze pamiętam, a ten mały niecałe 2,5 zł.
Ten duży ma taki kranik, z którym na początku jest trochę zabawy, ale później człowiek bez problemu to ogarnia i zyskuje świadomość, że to rozwiązanie jest mega wygodne. Więcej możecie się dowiedzieć poniżej:
- Dostaję do ręki naturalny produkt bez dziwnych dodatków.
- Wspomagam regionalną gospodarkę, dzięki czemu mój pieniądz zostaje w regionie w którym mieszkam. A regionalne zakłady pracy to też miejsca pracy, o które w moim rejonie bardzo ciężko.
- Okresowo ludzie z okolicznych w stosunku do Sandomierza wiosek dorabiają w sadach, co często jest znaczącym zastrzykiem dla ich budżetów domowych.
- Wsparcie dla środowiska. Wybierając napoje, które są produkowane bliżej niż dalej, wiem, że w powietrze idzie mniej spalin podczas transportu poszczególnych produktów. Może to i mały wkład biorąc pod uwagę to co zazwyczaj kupuje do picia, ale te soki udowadniają mi, że może jest jeszcze coś, co produkuje się w moim regionie, a ja o tym nie wiem...
Wiem, że mój wkład w powyższe może i jest kroplą w morzu, ale w połączeniu z nawykami innych konsumentów moja kropla może okazać się znacząca. Dlatego też mijając duże soki w kartonach wybiorę właśnie ten produkowany w moich okolicach, bo wiem, że dzięki temu ludzie w moim regionie mają jeszcze pracę, o którą w mojej okolicy tak ciężko.
Te soki zmotywowały mnie do poszukiwań innych dobrych produktów, które są wytwarzane w mojej okolicy. Może odkryję coś ciekawego :) Jeżeli tak, to się z Wami tym podzielę :),
Na koniec (jeżeli są jakieś wątpliwości) muszę Wam powiedzieć, że ten wpis nie jest w żaden sposób sponsorowany.
Natomiast jeżeli chodzi o dostępność to w moim mieście te soki są w niemalże każdym sklepie i galerii.
Natomiast jeżeli chodzi o dostępność to w moim mieście te soki są w niemalże każdym sklepie i galerii.
Jeśli soki, to tylko tłoczone! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;]
UsuńLubię takie soki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie soki.
OdpowiedzUsuńfaktycznie sok jest dobry, produkt jest regionalny, cenowo nie może konkurować z nektarami czy napojami ale jak na prawdziwy sok, to nie wydaje się, że cena jest wygórowana, co do kolejnych regionalnych produktów, które warto byłoby wymienić to stalowowolskie krówki
OdpowiedzUsuńNom...trzeba je gdzieś przyczaić, te albo te opatowskie ;]
UsuńPopieram w stu procentach!
OdpowiedzUsuńChociaż my głównie bierzemy owoce od rodziców albo kupujemy i sami wyciskamy ;)
My też :), ale czasem człowiek chce jakiejś odmiany, a jeśli może przy okazji wesprzeć jakiś lokalny biznes to jest to dodatkowy plus :)
UsuńDo Radomia też dotarły :):) Aż miło zobaczyć w sklepie coś ze swoich okolic. Smakowo sto razy lepsze niż popularne soki innych marek.
OdpowiedzUsuńOoo...to spoko, że mają większy zasięg niż tylko ten regionalny :D
Usuń