Ostatnio dobrobyt kosmetyków spowodowany naszym blogowym spotkaniem i jedną współpracą spowodował, że jestem zmuszona się zorganizować, a przede wszystkim zmotywować do regularnego testowania kosmetyków i pisania o nich. Myślę, że to wyjdzie mi tylko na dobre, bo może w końcu złapię jakiś normalny rytm w łączeniu pracy z prowadzeniem bloga.
Na pierwszy rzut idzie saszetka z Luxury Paris z mikroemulsją złuszczającą z olejkiem migdałowym oraz ultranawilżającą maseczką do twarzy dla cery suchej i wrażliwej.
Z opakowania dowiadujemy się, że dostaliśmy do ręki głęboko nawilżający zabieg mezo-enzymatyczny, który jest dwuetapową terapią intensywnie ujędrniającą skórę, zwiększającą jej gęstość oraz widocznie wygładzającą zmarszczki.
KROK 1
Mikroemulsja złuszczająca z olejkiem migdałowym ma działanie zmiękczające oraz łagodzące podrażnienia.
Kremowa formuła na bazie olejku migdałowego ma delikatnie usunąć zrogowaciały naskórek sprawiając, że już od pierwszej aplikacji skóra staje się gładka, miękka i rozświetlona. Łagodzący MESO-CALM COMPLEKS™ bogaty w kwas hialuronowy i wyciąg z aloesu, wnika w głąb skóry, przywracając jej elastyczność, odpowiednie napięcie i uczucie komfortu.
KROK 2
Ultranawilżająca maska do twarzy ma za zadanie skutecznie wygładzić zmarszczki i linie mimiczne. bioHYALURON COMPLEKS™ ma zapewnić nam maksymalny poziom nawilżenia głębokich warstw skóry oraz wypełnić od wewnątrz nawet głębokie zmarszczki. Producent zapewnia, że dzięki wysokiej zawartości ceramidów i olejku makadamia, ten produkt odbudowuje przestrzenie miedzykomórkowe, przywracając skórze jędrność i sprężystość.
Każda z połówek saszetki starczy Wam na dwa użycia, co moim zdaniem jest jak najbardziej na plus.
Krok 1 świetnie przygotowuje naszą skórę do dalszej pielęgnacji. Po zmyciu emulsji z twarzy mamy poczucie oczyszczonej skóry. Jednak nie jest ona jakoś specjalnie zaczerwieniona czy podrażniona.
Krok 2 jest świetną dodatkową dawką nawilżenia, która wspomaga działanie naszej pielęgnacji. Z racji tego, że zużyłam jedną saszetkę, jedyne co mogę Wam powiedzieć to, to, że skóra po jej zastosowaniu staje się również bardziej odżywiona i milsza w dotyku.
Po zastosowaniu tego zabiegu i użyciu swojego kremu lub olejku do twarzy na noc, rano budzę się z bardzo dobrze odżywioną i nawilżoną skórą. I nawet nie obawiam się nałożyć kryjącego podkładu - wcześniej robiłam to z obawą o to, że będzie podkreślał moje suche skórki.
Moje pierwsze spotkanie z marką Luxury Paris jest zadziwiająco udane. Do tej pory nie sięgałam po żadne kosmetyki z tej firmy, ponieważ nie spodziewałam się zbyt dobrej jakości po kosmetykach, które widywałam tylko w moim Lidlu jak byłam na zakupach, poza tym dostępne są podobno w Rossmannie. Jednakże przyznam się szczerze, że teraz będę po nie sięgać i mam nadzieję, że się nie zawiodę :).
Krok 1 świetnie przygotowuje naszą skórę do dalszej pielęgnacji. Po zmyciu emulsji z twarzy mamy poczucie oczyszczonej skóry. Jednak nie jest ona jakoś specjalnie zaczerwieniona czy podrażniona.
Krok 2 jest świetną dodatkową dawką nawilżenia, która wspomaga działanie naszej pielęgnacji. Z racji tego, że zużyłam jedną saszetkę, jedyne co mogę Wam powiedzieć to, to, że skóra po jej zastosowaniu staje się również bardziej odżywiona i milsza w dotyku.
Po zastosowaniu tego zabiegu i użyciu swojego kremu lub olejku do twarzy na noc, rano budzę się z bardzo dobrze odżywioną i nawilżoną skórą. I nawet nie obawiam się nałożyć kryjącego podkładu - wcześniej robiłam to z obawą o to, że będzie podkreślał moje suche skórki.
Moje pierwsze spotkanie z marką Luxury Paris jest zadziwiająco udane. Do tej pory nie sięgałam po żadne kosmetyki z tej firmy, ponieważ nie spodziewałam się zbyt dobrej jakości po kosmetykach, które widywałam tylko w moim Lidlu jak byłam na zakupach, poza tym dostępne są podobno w Rossmannie. Jednakże przyznam się szczerze, że teraz będę po nie sięgać i mam nadzieję, że się nie zawiodę :).
rzadko bywam w lidlu ale jak będę to może się skuszę, do tej pory nie miałam styczności z kosmetykami luxury
OdpowiedzUsuńChętnie bym na wypróbowanie sobie kupiła. :-) Maseczki to jedne z moich ulubionych produktów.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale nie do mojej cery, więc się nie skuszę. ;)
OdpowiedzUsuń