Nic nie zmienisz, więc po co w ogóle coś robić?


Nie wiem dlaczego, ale przez długi czas myślałam, że taki zwyczajny zjadacz chleba jak ja nie ma wpływu na zbyt wiele rzeczy. Jednak jakiś czas temu zrozumiałam, że mimo wszystko mam na coś wpływ - niewielki, ale zawsze stanowi kolejną cegiełkę w ogólnym rozrachunku;). Albowiem największe zmiany zaczynają się od nas samych i naszego własnego otoczenia. 

Czytelnictwo

Od kiedy pamiętam w moim domu było dużo książek i zawsze zadziwia mnie fakt, że ludzie tak otwarcie przyznają się do tego, że nie czytają. Dodatkowo raporty dot. czytelnictwa wołają o pomstę do nieba. 

Wiedząc, że nie mogę zmienić tego na większą skalę postanowiłam wybrać się na swoją małą wojnę. Już od kilku lat ze znajomymi spotykamy się w ramach Stalowych Czytaczy. Staramy się spotkać raz na miesiąc, żeby porozmawiać o książkach, kulturze i na wiele innych tematów. 

W ramach grupy prowadzimy: 

Nie mamy zgromadzonej wokół siebie wielkiej społeczności, ale wierzę w to, że nawet jeśli chociaż jedna osoba zacznie więcej czytać to już będzie to jakiś sukces. Tak było chociażby z moim narzeczonym, który miał sporą przerwę w czytaniu książek i nie sięgał po nie ładnych parę lat. Jednak kiedy zaczął się obracać w towarzystwie, które czyta to siłą rzeczy zaczął sięgać po książki raz na jakiś czas...zresztą przy moich książkowych zasobach całkiem łatwo wybrać coś dla siebie. Poza tym po ponad dwóch latach gadania o książkach można w końcu zmięknąć ;p 


Ochrona zwierząt 


Osobiście nie mogę zbyt wiele zrobić na ten temat, jednak od kiedy wzrosła moja świadomość jeżeli chodzi o hodowlę przemysłową zwierząt postanowiłam, że ograniczenie i później odrzucenie mięsa będzie moją małą wojną o to, żeby uratować chociaż kilka zwierząt. Wiem, że wielu ludzi uważa wegetarianizm za wariactwo, jednak ja uczę się jak zastępować mięso i sobie nie zaszkodzić. I moim zdaniem dopóki nie krzywdzę innych i nie zaglądam innym do talerzy, to inni również powinni szanować moje inne odżywanie się. Wiem, że świata tym nie zbawię, ale może coś zmienię w sobie i moim otoczeniu, a samo ograniczenie jedzenia mięsa będzie zmianą na dobre. 

Lokalne i inne akcje charytatywne



Nie jestem bogata, jednak jeżeli tylko mam okazję lubię pomagać innym. Jedną z takich akcji, którą aktualnie wspieram jest akcja nakrętka, z której dochód idzie m. in. na pomoc osobom chorym na białaczkę. Poza tym bardzo lubię odwiedzać m. in takie strony jak: 
Natomiast jeżeli chcecie przekazać jakąś kwotę na konkretną osobę, a nie wiecie komu pomóc to możecie zajrzeć na: 
Tam znajdziecie potrzebujących wraz z informacjami na temat ich sytuacji i na to, na co zbierane są pieniądze. 

Wierzę, że to właśnie drobne gesty zmieniają świat, bo wiele drobnych, dobrych gestów może pomóc zmienić świat :)

Dajcie znać jak zapatrujecie się na takie "drobiazgi" i oczywiście podzielcie się tym co sami robicie, żeby żyło się lepiej ;)

Komentarze

  1. Wspaniale, że działasz dla innych, to piękne że ludzie pamiętają też o drugim człowieku, a nie tylko o sobie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem mogę zrobić niewiele, ale wierzę, że jak zrobię mało z kilkoma ludźmi, to już będzie to coś dużego :)

      Usuń
  2. Każdy może zrobić coś żeby pomóc innym, nawet jeśli są to małe rzeczy. Szkoda tylko że człowiek myśli że on jeden nie ma na nic wpływu.i szkoda ze myślą tak tysiące ludzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, bo jakby te tysiące ludzi zmieniło myślenie świat stałby się dużo lepszy.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.