Jak już Wam niejednokrotnie pisałam, okres grzewczy jest dla
mojej skóry utrapieniem. Chociażby dlatego, że w tym czasie jeszcze trudniej ją
nawilżyć. Po kilku eksperymentach postanowiłam sięgnąć po wachlarz sprawdzonych
przez siebie kosmetyków, które poradzą sobie z tym problemem. Na pierwszy rzut
poszło masło do ciała z Bielendy z serii Czarna Oliwka do skóry bardzo suchej,
które ma za zadanie nawilżać i natłuszczać.
Pojemność: 200 ml,
Cena: kilkanaście zł,
Dostępność: drogerie – te internetowe pewnie też;)
Zawiera takie składniki jak np.:
·
Oliwa z oliwek,
·
Kwasy Omega 3+6,
·
Witaminy A+E
Według producenta nawet najbardziej suchym miejscom
przywraca aksamitną miękkość i gładkość oraz koi i łagodzi podrażnienia. Poza
tym ma zapobiegać procesom przedwczesnego starzenia się skóry oraz powstawaniu
rozstępów.
Powyższe masło odkryłam kilka lat temu, jeszcze zanim
wyjechałam do Belgii, a później z niej wróciłam ;p. Więc sami widzicie, że to
było już jakiś czas temu. Od tamtego czasu regularnie do niego wracam, w
okresie jesienno – zimowym, kiedy moja skóra jest bardziej wymagająca. Konsystencja
tego kosmetyku nie jest tak zbita jak w przypadku Bomb Cosmetics, ale moim
zdaniem nadal jest bogata. Masło wchłania się stosunkowo szybko chociaż nie
radziłabym go używać rano, ze względu na intensywny zapach, który może Wam
kolidować z zapachem perfum. Nawilżenie po użyciu tego produktu utrzymuje się
do poranka, jeżeli posmaruję się wieczorem. Zatem moim zdaniem jest całkiem ok.
Zdecydowanie przynosi ulgę przesuszonej i zaczerwienionej już z wysuszenia
skórze – przynamniej ta było w moim przypadku. Z pewnego źródła wiem, że działa
też na przesuszone miejsca w przypadku mężczyzn. Od kiedy używam tego masła
nigdy nie zrobiło mi nic złego – wręcz przeciwnie, dlatego pewnie będę do niego
wracać co jakiś czas jak zajdzie taka potrzeba. Póki co zastąpiła je
ciemnoniebieska Nivea, która też się u mnie sprawdza w kryzysowych sytuacjach. Ale
o tym może kiedy indziej ;p.
Komentarze
Prześlij komentarz
W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.