Kończy się grudzień i zanim napiszę kolejną opinię o książce chcę się z Wami podzielić kilkoma ulubieńcami kończącego się miesiąca. Jest ich mało, ponieważ nie chcę się zbytnio powtarzać, a nie robię często zakupów kosmetycznych czy książkowych. Jednak coś się uzbierało, więc zapraszam:).
G. R. R. Martin "Nawałnica mieczy. Stal i śnieg" - ta saga wciąga bardziej niż się tego spodziewałam. Już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu i filmowego wydania "Uczty dla wron" Recenzja
P. Pullman "Baśnie braci Grimm dla dorosłych i młodzieży" - gratka dla wszystkich, którzy lubią baśnie i dobrze je wspominają z dzieciństwa. Recenzja
Black Little Dress od Avon - ulubieniec II połowy grudnia i świąt. Mam wersję 30 ml. - idealną do torebki, która niestety za szybko się skończy.
Wygładzająco - Odżywczy krem do rąk z Nivei. Przy takiej pogodzie jak ta nic go nie zastąpi.
Już od dawna chciałam kupić sobie podobne szklanki. Jednak Gwiazdka mnie ubiegła i dostałam cały komplet. Na zdjęciu tylko dwie, bo nie widziałam sensu wyciągania ich wszystkich. Póki co sprawdzają się zarówno do zimnych, jak i gorących napoi np. kakao czy kawa;].
"Adwokat spraw ostatnich. Kontrakt" Pawła Szlachetko - niewątpliwie największe książkowe zaskoczenie roku. Myślałam, że powieje kiczem i mi się nie spodoba, ale jednak nie:). Recenzja.
ja chcę baśnie. :(
OdpowiedzUsuńNie dziwię się - bardzo fajne są;]
UsuńNa mnie czeka drugi tom Martina i nie mogę się doczekać kiedy po niego sięgnę ;) A i do "Baśni braci Grimm" mnie bardzo ciągnie :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się obie książki są kuszące. Ja na szczęście mam swoje egzemplarze i ich lekturę za sobą.
UsuńJestem w trakcie czytania Kosogłosa. W życiu bym nie pomyślała, że "Igrzyska śmierci" mnie wciągną". A to wszystko przez moją kuzynkę:)
OdpowiedzUsuńhttp://szczesliwykwiatuszek.blogspot.com/