Mimo wszystko Święty Mikołaj mnie trochę lubi, skoro od początku miesiąca dostałam już 4 książki:)
Są to:
- Guillermo Del Toro, Chuck Hogan "Wirus" - z tego co wiem, to nie dla ludzi o wrażliwych sercach i żołądkach;)
- Gok Wan "Lata chude, lata tłuste" - uwielbiam tego gościa;)
- Konstanty Ildefons Gałczyński "Szarlatanów nikt nie kocha"
- Konstanty Ildefons Gałczyński "Portret muzy"
Marzy mi się jeszcze kilka książek, o których wspomniałam w poprzedniej książce, więc św. Mikołaju nie zapominaj o mnie jeszcze w tym miesiącu...proszę;)
A u Was Mikołaj już był?
Wow! To się nazywa stos! :) Coś mi się wydaję, że nie będziesz narzekać na brak książek do czytania :)
OdpowiedzUsuńBył Mikołaj, ale poszedł raczej w słodycze ;)
Faktycznie:) Ostatnio całkiem sporo książek mi przybyło:)
Usuń"Wirus" mnie zdecydowanie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńWidziałam serial i na razie sobie odpocznę od fabuły, bo jest dość straszna i działająca na wyobraźnię. A książka ponoć całkiem dobra jest;]
UsuńKonkretny ten twój stosik;) miłego czytania:)
OdpowiedzUsuńAle masz tomy do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście to tylko wiersze:)...a może "aż"?
UsuńW takim razie udanej lektury życzę :)
OdpowiedzUsuńByłaś widocznie w tym roku bardzo grzeczna. :)
OdpowiedzUsuńChyba tak, chociaż po cichu liczę na ciut więcej;)
UsuńPrzyjemnych lektur! ;)
OdpowiedzUsuńAle tomiska :) Udanej lektury!
OdpowiedzUsuń