Ochronny krem na dzień przeciw przebarwieniom z Bio Clinic od Oriflame, recenzja

Niedawno skończył mi się mój krem do twarzy na dzień. Dlatego też przyszedł czas na napisanie kilku słów na jego temat. 

Jest był to ochronny krem na dzień przeciw przebarwieniom z filtrem SPF 45 od Oriflame z linii Bio Clinic.

Ten kosmetyk przeznaczony jest dla skóry z nadmierną pigmentacją (cokolwiek to nie znaczy). Jego używanie powoduje wyraźne zmniejszenie przebarwień skóry, a rezultaty zostały udowodnione klinicznie. Ten krem działa na poziomie komórkowym, dążąc do poprawy przejrzystości skóry oraz rozjaśnienia istniejących ciemnych plam, w miejscach gdzie nadmierna pigmentacja może być wynikiem zwiększonej produkcji melaniny w skórze. Tenże produkt ma przeciwdziałać różnym formom hiperpigmentacji. Opatentowana technologia wspomaga rozjaśnianie przebarwionych komórek oraz przyspiesza proces odnowy skóry. Dodatkowo gwarantuje wysoką ochronę przeciw przebarwieniom wywołanym przez promieniowanie UV, która tak jak wspomniałam wynosi SPF 45. Według producenta może zastępować kosmetyki przeciwsłoneczne. 

Pojemność 30 ml. 
Cena w promocji: 69,90

Kiedy sięgałam po ten krem miałam wobec niego wielkie oczekiwania. Tani nie jest, więc miałam nadzieję na to, że moja skóra twarzy się trochę rozjaśni - osoby, które mają skórę naczynkową wiedzą jak bardzo uciążliwe są zaczerwienienia. Pękającym naczynkom często towarzyszy suchy rodzaj cery i bardzo ważne jest również nawilżanie. Jednakże złudne były moje nadzieje:(. Skóra wprawdzie jest napięta i odżywiona, a produkt nadaje się pod podkład, ale nie tego oczekiwałam od kremu, który przecież miał zająć się przebarwieniami, a po chwili zupełnie nie czułam go na twarzy, co sprawiło, że odniosłam wrażenie, że nie robił mi zupełnie nic:(. Krzywdy mi nie zrobił, ale także swego zadania nie spełnił mimo regularnego stosowania. A ten jego chemiczny zapach jeszcze bardziej zniechęcał do jego używania. Dlatego też czuję się nim zawiedziona i raczej do niego nie wrócę, bo nie jest wart swojej ceny:(. 

Komentarze

  1. Krem na przebarwienia skórne a krem na zaczerwienienia związane z naczynkami, to dwie różne sprawy. Ten ma za zadanie rozjaśnia plamy pigmentacyjne, np. piegi itp.
    Do skóry naczyniowej polecam, np. Pharmaceris N. Moja ciocia bardzo sobie chwali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale on nawet moich piegów, ani innych zmian nie związanych z naczynkami nie rozjaśnił, więc wiesz..

      Usuń
  2. To niestety nietrafiony kosmetyk;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielka szkoda, że krem nie zachwyca :/ a ma tak obiecujące zapewnienia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuu, tyle kasy za bubel. Ostatnio mnie dobijają pękające naczynka na nosie i obok nosa. Z daleka można je pomylić z piegami ale jak się bliżej przyjrzeć to widać, że to naczynka :( Kupowałam taki krem na przebarwienia dla mamy,z Ziaji ale nic nie mogę powiedzieć na temat działania bo ona go sporadycznie używa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom, niestety nie wszystko co drogie się sprawdza:/

      A ja jednak nie będę kombinować i będę działać na moje naczynka i suchą skórę. Przebarwienia będę musiała zakryć podkładem;]

      Usuń
  5. Dobrze wiedzieć, bo czegoś takiego akurat szukam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, znam to rozczarowanie - kupujesz droższy kosmetyk z nadzieją, że jest to równoznaczne z wysoką jakością, a tu kicha... Może dzięki Twojej notce kilka innych dziewczyn się nim nie rozczaruje :) Chociaż jeden plus!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.