Dzisiaj zima przypomniała sobie o istnieniu mojego regionu, co odebrałam ze smutkiem - oj jakże nie lubię tej pory roku!
Pomyślałam sobie, że dziś jest idealny dzień na to, żeby podzielić się z Wami moim sposobem na pielęgnacje dłoni zimą.
Przez długi czas używałam tylko kremu do rąk, jednakże przez ostatni czas moja bardzo mini kolekcja do pielęgnacji rąk rozrosła się do 3 kosmetyków:
- Odżywczego scrubu do rąk i stóp z masłem shea, z serii Planet Spa od Avon, który delikatnie złuszcza i usuwa martwy naskórek, jednocześnie wygładzając skórę rąk i stóp. Do użycia 1 - 2 razy w tygodniu. Ja póki co użyłam go ze dwa razy i przyznam, ze dobrze rokuje;). Więcej napiszę o nim jak go zdołam dłużej poużywać;)
- Odżywczy krem do rąk, stóp oraz łokci z serii Planet Sp od Avon. Jest to kosmetyk bardzo bogaty i co za tym idzie jest dość gęsty i nieco dłużej się wchłania niż normalny krem. Dlatego dość często leży przy moim łóżku, ze względu na to, że używam go na noc, na stopy i do rąk.
- Nie mogło się obejść bez regenerującego kremu do rąk z Garniera, który jest jednym z nielicznych produktów, które ratują skórę moich rąk przed totalnym wyschnięciem. W tym wypadku przeważnie zdrada nie wychodzi mi na dobre.
W taką pogodę nie mogę zapomnieć o noszeniu rękawiczek, co dodatkowo osłania ręce przed negatywnymi skutkami tejże nieprzyjemnej pogody. Jednakże muszę się przyznać, do pewnych zaniedbań, ponieważ często rękawiczki zostają w domu, co postaram się jakoś zniwelować poprzez częstsze zakładanie je na ręce.
Ja używam mleczka nawilżająco-odżywczego do suchej skóry z migdałem z Yves Rocher i bardzo sobie chwalę. Ładnie się wchłania, dobrze nawilża przede wszystkim skórki wokół paznokci z którymi zawsze mam problem.
OdpowiedzUsuńO widzisz:), jak się odważę to się zdecyduję, bo czasem mam ochotę użyć czegoś innego niż Garnier czy Nivea, które na mnie działają:)
UsuńKrem Garniera rownież posiadam ;) Chyba mój ulubiony ;)
OdpowiedzUsuńA mój jeden z dwóch ulubionych;]
UsuńCoś dla mnie, bo ja mam straszne ręce zawsze.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak kiedyś:
Jechałam pociągiem i uczyłam się do kolokwium, więc zaczytana w notatkach byłam.
Na kolejnej stacji wsiadły matka i córka - dziewczynka na oko 6-letnia. Zasiadły na przeciwko mnie. A co ma robić dziecko w pociągu? Niektóre dzieci bardzo lubią gapić się na innych ludzi. Ta istotka wybrała sobie obiekt i czułam jak mnie lustruje. W pewnym momencie niewytrzymała i zwróciła się do matki konspiracyjnym szeptem:
- Zobacz, ta pani ma ręce jak babcia!
A potem sobie kupiłam krem do rąk Vichy z serii różanej i go lubiłam, to mi koleżanka powiedziała, że mam tłuściutkie rączki.
Garnier jest w rankingu na wysokiej pozycji.
No ja jakbym nie dbała o swoje, to też byłyby w masakrycznym stanie, a teraz to tylko czasem się przesuszają - jak zapomnę je nasmarować.
UsuńI tak miałaś cieplej dłużej niż ja ;D Ja muszę zakładać dwie pary rękawiczek, ręce mi szybko marzną.
OdpowiedzUsuńGarniera mam, bardzo go sobie chwalę ale czasami chciałabym znaleźć coś równie dobrego, niestety jeszcze nie znalazłam.
Nom...chociaż miałam nadzieję, że nasz region dłużej będzie traktowany przez zimę po macoszemu;]
UsuńJa jeszcze polecam koncentrat z Neutrogeny rewelacyjny miałam straszny problem z przesuszoną skóra dłoni nic nie pomagało nawet osławiona wit A a pomógł odrazu ten krem:)
OdpowiedzUsuńGeneralnie Neutrogena w ogóle jest dobra, tylko zawsze szkoda mi kasy na produkty od nich, ale jednak czasem na coś się skuszę. Może faktycznie powinnam sięgnąć też po coś do rąk z tej firmy...
UsuńMam taki czerwony krem kupiony w Biedronce. Coś a la Garnier. Bardzo dobry, gęsty i tańszy;) Musze fest dbać o dłonie, bo mi okropnie skóra pęka w takich warunkach, jakie mamy teraz.
OdpowiedzUsuńTo pewnie z tej biedronkowej linii do pielęgnacji...wpisuję na listę do przetestowania;)
Usuń