Dzisiaj przyszedł czas na kolejne podsumowanie tygodnia w zdjęciach, chociaż może nie będzie to nic odkrywczego;].
W poniedziałek myślałam, że zabiję się już robiąc pierwszy krok po wyjściu z klatki...a droga, która zajmuje zwykle 15 min. zajęła mi dwa razy tyle:/
W poniedziałek przyszedł też czas na pizzę, chociaż musiałam dobrze zaplanować sobie dzień, żeby w ogóle ją zrobić, a i tak pojawiła się z poślizgiem;].
A na następny dzień zima powoli zaczęła sobie przypominać o moim mieście...
Na tygodniu wizyta w domu i mamine grzanki na śniadanie...ja w domu jakoś nie mam cierpliwości, żeby je robić...na zdjęciu poniżej praca w toku;]
No i jeszcze pożyczyłam od Mamy książkę, chociaż grzecznie musi ustawić się w kolejce za tymi, które chcę przeczytać wcześniej.
W środę zima przyszła już całkiem, chociaż wolę śnieg od poniedziałkowej szklanki na chodnikach.
I zeszłotygodniowy świeży stosik, o którym Wam już pisałam;]
Chwila relaksu przed pracą:
I kolejne zapasy kosmetyków: D
Nowy etap dbania o storczyki...ta mgiełka na prawdę daje radę i po niej kwiatki odżywają...w moim przypadku to już druga buteleczka...
Gofry, gofry...wizyta Rafała na weekendzie zobowiązuje;)...4 pierwsze, reszta dopiero się piecze;). Jak chcecie przepisu, to zapraszam Was >>>TU<<<
A Wy jaki mieliście tydzień?
Mgiełka do storczyków ? nawet nie wiedziałam, że coś takiego jest! Muszę powiedzieć o niej koleżance, która jest miłośniczką tego kwiatu ;p
OdpowiedzUsuńA jest:)...w sumie sama dowiedziałam się o niej stosunkowo niedawno jak szukałam czegoś co uratowałoby moje storczyki przed niechybną śmiercią;]
UsuńA moje storczyki mają mgiełkę i saszetki do mycia liści, a i tak dwa umarły, a trzeci ledwie zipie....
UsuńNie umiem się storczykami zajmować ;(
A moje odżyły jak zaczął się nimi zajmować mój Rafał...mam nadzieję, że i tym razem też się jakoś podniosą...
UsuńMoże to nie Mgiełki zasługa tylko męskiej ręki?... muszę poszukać osobnika do kwiatów...
UsuńCałkiem możliwe. Rafał lubi się nimi zajmować i może one to wyczuwają? Kto wie?
UsuńO, ja też muszę się rozejrzeć za tą mgiełką do storczyków!
OdpowiedzUsuńPolecam - ostatnio ona uratowała mi storczyki i sprawiła, że zakwitły...mam nadzieję, że tak będzie i tym razem
UsuńWpraszam się do twojej mamy na śniadanie ;D
OdpowiedzUsuńSpoko...możesz się zabrać ze mną jak będę jechać do domu;]
UsuńTy masz gofry domowe a ja dziś rano zjadam takiego ze sklepu jakoś mało smaczny,tydzień mija pod hasłem "woda,z miodem,cytryna i imbirem " i tony chusteczek ehh oby tylko dziecka nie zarazić:( . Czytam teraz Sklepik z marzeniami czytałaś?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz...co do gofrów to mój Rafał bardzo nalegał, żeby kupić gofrownicę i teraz co jakiś czas pojawiają się gofry na deser;)
UsuńA "Sklepiku z marzeniami" jeszcze nie czytałam, chociaż mam w planach.
Widzę że wszystkich zaskoczyła mgiełka do storczyków. No cóż.... mnie również :-) Mam w domu ok. 8 storczyków i nie narzekam na nie bo kwitną często ale najładniejsze to te białe. Nie wiem czemu kolorowe nigdy nie mają tylu kwiatów co białe :-) Chyba muszę na którymś wypróbować tą mgiełkę i zaobserwować różnicę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://mbzapisanekartki.blogspot.com/
Ja sięgnęłam po coś, bo moje storczyki mizerniały w oczach. Teraz przymierzam się do zakupu nowych osłonek, bo w tych, w których są mają bardzo mało miejsca.
UsuńNas też zima zaskoczyła, chociaż szczerze wolę lato ;).
OdpowiedzUsuńMam ochotę na gofra i dobrą książkę, ale pod parasolem na plaży ;D.
Obserwuję ;)
W sumie ja lata mieć nie muszę...wystarczy mi w zupełności wiosna, której nie mogę się już doczekać;)
Usuń