Nie wiem jak Wy, ale ja lubię zapach ładnych męskich perfum, a jak już Ten mój ładnie pachnie to mam podwójną przyjemność I wcale nie musi być to drogi produkt...jeżeli nie pachnie tandetnie to nawet pachnidło za jakieś 30 zł. przejdzie. Takim właśnie produktem jest My Vibe z Avonu, bo jak jest w promocji (w której można złapać go przeważnie) kosztuje mniej więcej te trzy dyszki;]
Tak po prawdzie mój Wybranek dostał ode mnie jedną buteleczkę w sumie nieco przez przypadek, bo moje fundusze były dość okrojone, kiedy robiłam Mu prezent, a chciałam dołożyć do tego coś jeszcze, więc wybór padł na ten produkt. Jednakże kupione na czuja psiukadło okazało się być strzałem w dziesiątkę, bo razem z bratem zamówili sobie kolejną buteleczkę tegoż zapachu;]. Ostatnio nawet tak sobie pomyślałam, że muszę Mojemu sprawić kiedyś inną wodę toaletową, albo coś - ot tak dla urozmaicenia;)
Z informacji, które znalazłam na Stylistce dowiedziałam się, że jest to zapach z kategorii owocowo-fougere (cokolwiek to nie znaczy;)) i składa się na niego orzeźwiająco - słodka woń melona i świeże szałwiowe nuty, a akordy drzewa cedrowego uzupełniają całość i nadają jej męskiej wyrazistości.
Produkt ma 50 ml i szczerze Wam powiem, że nie mam zielonego pojęcia jak jest u niego z trwałością i wydajnością, bo sama jej nie używam, a Rafał mi nic nie wspominał;]. Jednakże myślę, że nie ma zbyt wiele wymagać od tegoż produktu...chociaż może nie ma co oceniać tego po cenie;]
W każdym bądź razie polecam jako zapach na co dzień, bo w swojej kategorii cenowej jest całkiem niezły - jest całkiem przyjemny dla nosa, więc źle nie jest:), a do tego służy nie tylko mojemu Mężczyźnie, ale też i Jego bratu oraz pośrednio mnie.
Znacie ten zapach? Może Wasi mężczyźni używają lub używali? A może sami mieliście okazję go sprawdzić na sobie?
ja mam tak, ze dla mnie większość męskich perfum, wód toaletowych czy takich po goleniu po prostu śmierdzi. Może to efekt tego, że mój ojciec i bracia mieli kompletnie inny gust zapachowy niż ja (ja też od nich usłyszałam, ze moje Paco Rabbane śmierdzą). Ale raz to chyba przez 10 minut specjalnie szłam za jednym facetem, tak ładnie od niego pachniało, że nie mogłam się oderwać. Czy to ostatnie zdanie sprawia, ze wychodzę na wariatkę i stalkerkę?
OdpowiedzUsuńCóż w sumie wszystko zależy od gustu.
UsuńA zapach na prawdę potrafi zdziałać cuda i tak na prawdę uwieść drugiego człowieka;], więc w sumie nie dziwię się, że nie mogłaś się oderwać od tego gościa;)
Tego zapachu nie znam, w Avonie zawsze raczej "siedziałam" w babskich wodach :) Ale Mój ma aktualnie taki co się nazywa Black Suede Touch i nie narzekamy ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, tego używa przyjaciel teściowej mojej siostry, mój tato i mój wujek i faktycznie ładnie pachną. Myślę, że to jest dość uniwersalny zapach i wielu mężczyznom pasuje;)
UsuńMi bardzo się podoba na moim Lubym :)
Usuń["przyjaciel teściowej mojej siostry" - musiałam się dłużej zastanowić, zanim to ogarnęłam, che che ;) ]
mnie też;],
Usuńa ja nie wiedziałam jak to prościej napisać, żeby przy okazji było zwięźle;)
Jeśli szukasz czegoś nowego dla chłopaka to polecam Pure O2 (czy jakoś tak) z Avonu. Kosztuje podobnie, mi chyba udało się nawet kupić za 25 zł w promocji za 100 ml. Pachnie rewelacyjnie i co zaskakujące, szczególnie jak na taką cenę, utrzymuje się zaskakująco długo. Jak Tomek się popsika to się do niego przyklejam i nie mogę odkleić. ;)
OdpowiedzUsuńoo...to mój Rafał byłby pewnie zadowolony z efektów;) i chyba to nie jest zły pomysł, żeby wypróbować;)
UsuńNie mam mezcyzzny i nie znam tego perfumu :)
OdpowiedzUsuńfakt, brak mężczyzny wiele zmienia;]
UsuńNie znam tego zapachu :) Ja polecam dla chłopaka perfumy Mexx ;)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
O widzisz nawet na nie patrzyłam jak byłam ostatnio na zakupach
UsuńZapach jest cudowny <3 mój dobry kolega go używa ..
OdpowiedzUsuńOj tak:)
UsuńW ogóle ten zapach chyba jest dość popularny;]
Ja lubię zapachy unisex, CK ma w swojej ofercie zapachy, którymi wymieniamy się z mężem nie zwracając uwagi na to czy jest on dla kobiet czy mężczyzn. Nie uznaję podziału kosmetyków ani zapachów.
OdpowiedzUsuńW wolnych chwilach zapraszam do siebie na recenzje kosmetyków i makijaże http://lusiakowy.blogspot.com/ Ja oczywiście pozostaję na dłużej i obserwuję blog.
O widzisz...ciekawa jestem jakby to wyszło w moim przypadku, ale póki co sprawę utrudnia mi fakt, że z moim Rafałem jak na razie mieszkamy oddzielnie. Takie życie;)
UsuńA do Ciebie zajrzę w wolnej chwili;)
ja nie pamietam jak nazywa sie perfum mojego chlopaka, ale mega mnie podnieca :D na marginesie, tez ma na imie Rafał :)
OdpowiedzUsuńOj tak - zapach może na prawdę wiele zdziałać;]
UsuńI miła zbieżność z tymi imionami;)
Uwielbiam ten zapach <3 Chyba muszę go sprezentować mojemu K. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu. D używa Kenzo który jak poczułam pierwszy raz od razu się zakochałam... zapach zwalający (przynajmniej mnie) z nóg. :D
OdpowiedzUsuńMuszę go kiedyś obniuchać, bo jeszcze nie znam żadnego zapachy od Kenzo, ale to tylko kwestia czasu;)
UsuńPodobnie jak Alicja nie lubię dzielić zapachów na damskie i męskie. Sama kupiłabym sobie chętnie męskie L'Eau Par Kenzo czy Obsession Night Calvina Kleina, bo dla mnie podchodzą zdecydowanie pod unisex , szczególnie ten drugi z nutą wanilii jest piękny, taki kadzidlany...
OdpowiedzUsuńDzisiaj namówiłam brata na Game Davidoffa, chociaż szło to bardzo opornie ale wreszcie dał się przekonać, powinien być zadowolony chociaż kto go wie... a sam zapach bardzo przyjemny ;)
Co do Avonu męskie zapachy jak dla mnie są o niebo lepsze niż te damskie, np Surrender, nie wiem czy jeszcze są ? Ten dla facetów zdecydowanie jest/ był o wiele lepszy, z charakterem :)
magda :)
Wiesz czasem takie zapachy unisex są fajne i CK Obssesion Night to mam ten zapach w wersji dla kobiet - tej męskiej nie niuchałam jeszcze, ale się pokuszę może o powąchanie i kto wie, może nawet kiedyś ją kupię;]
Usuń