Już niedługo mija miesiąc od mojego przyjazdu do Brukseli. Normalnie nie wiem, kiedy on mi minął. Tymczasem wszyscy wokoło coraz częściej zaczynają mówić o świętach, więc udzielił mi się nastrój radosnego czekania na świąteczny urlop w Polsce. Już mam 10 tys planów na ten czas, ale zapewne nie będę mogła ich wszystkich zrealizować:/ Tymczasem na mojej ulicy pojawiły się dzisiaj świąteczne dekoracje:D. Niestety nie mogę Wam ich pokazać, bo nie mam tu ze sobą aparatu:(. Jednakże najbardziej urzekły mnie niebieskie i czerwone lampki na drzewach. Jakoś tak poprawiły mi nastrój. Poza tym powrót do domu metrem umilili nam (mnie i innym pasażerom) dwaj muzycy - jeden grał na skrzypcach, a drugi na harmonii. Gigantyczny uśmiech na twarzy pojawił się, kiedy zagrali "Kalinka maja" i kałasznikowa;). A jutro mamy krajowy strajk...ciekawa jestem jak będzie wyglądała jutro komunikacja miejska.
Komentarze
Prześlij komentarz
W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.