S. Darda, "Nowy dom na Wyrębach",

Z domem na Wyrębach spotkałam się po raz pierwszy jakieś 2 lata temu. To spotkanie przypadło mi do gustu na tyle, że postanowiłam wrócić po ciąg dalszy. 

"Nowy dom na Wyrębach" to pejzaż po śmierci Marka Leśniewskiego. Jego bliscy usiłują sobie poradzić z zastaną sytuacją, a przede wszystkim ją sobie zracjonalizować. Jednak w najbliższym otoczeniu Huberta - przyjaciela Marka zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Wkrótce do mężczyzny dociera, że to co jego przyjaciel pisał w swoim pamiętniku niekoniecznie musi być objawami choroby psychicznej. 

Tym razem ta historia chyba nieco bardziej trzymała mnie w napięciu, chociaż na początku było mi trudno załapać co się dzieje na jawie, a co we śnie głównego bohatera. Jednak w momencie, w którym wciągnęłam się w tą historię nie mogłam się od niej oderwać. Polubiłam się z postaciami i ciekawiło mnie jak rozwiną się poszczególne wątki. Jednakże książka ma jeden duży minus - kończy się w najciekawszym momencie, w którym człowiek ma ochotę czytać dalej. Ale jest też dobra wiadomość - zapowiada się dalszy ciąg tej historii i mam nadzieję, że to nastąpi dość szybko. 

Komentarze

  1. Takie zakończenia są coraz częściej wykorzystywane... Tylko czemu z każdej książki autor zaraz musi tworzyć serię? :c

    OdpowiedzUsuń
  2. Powieści tego autora w dalszym ciągu mam w planach. Mam nadzieję, że kiedyś to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.