Witajcie,
dzisiaj chciałabym Wam napisać kilka słów o Black Cherry od YC, do którego ostatnio wróciłam.
Ten wosk pochodzi z serii classic Yankee Candle, a jego czas palenia wynosi ok. 8h. Podobno jest to zapach, który zdobył rzeszę miłośników Yankee Candle, a który ma być aromatem czereśni zbieranych w upalni letni dzień. Tymczasem mnie kojarzy się z...różową gumą Orbit;]. Nie jest to nieprzyjemne skojarzenie, bo sprawia, że powracają do mnie mega fajne wspomnienia. Jednakże moim zdaniem nie jest to zapach czereśni jaki znam, więc będą zawiedzeni ci z Was, którzy będą szukać w nim naturalnego zapachu owoców.
Nie jest to mój ulubiony wosk od YC i nie wiem czy do niego będę wracać, bo mimo to, że wzbudza bardzo pozytywne skojarzenia, to nie tego się po nim spodziewałam. Ten wosk jakoś dopalę, ale to czas pokarze czy do niego wrócę.
Mi się podobał :) Kojarzył mi się z wiśniowymi słodyczami :D
OdpowiedzUsuńBoję się,że może być za mdły...
OdpowiedzUsuń