Od jakiegoś czasu wszelakie eksperymenty dotyczące zmiany kremu do rąk u mnie kończą się porażką. Tak było i tym razem, ponieważ chciałam przekombinować i znowu się zawiodłam.
Tym razem chodzi o krem do rąk z Green Pharmacy z serii Jaskółcze ziele. Jest to antyseptyczny krem do rąk i paznokci przeznaczony do codziennej pielęgnacji i profesjonalnego masażu. Według producenta jest to produkt przywracający skórze miękkość i gładkość bez odczucia tłustego filmu. Zawiera glistnik, który ma działanie bakteriobójcze i regenerujące. W skład kremu wchodzi też m.in. alatonina, kreatyna, witamina b6 i olejek rokitnika.
Brzmi całkiem nieźle jednakże tak na prawdę ten krem nie robi z moimi dłońmi zupełnie nic. Nie nawilża i nie odżywia, chociaż też mnie nie uczulił i nie podrażnił - chociaż to marne pocieszenie. Mimo małej ceny postanowiłam go wykorzystać do...stóp:). I o dziwo w tym przypadku sprawdza się całkiem nieźle, bo przyjemnie chłodzi i relaksuje skórę stóp;).
Tak sobie myślę, że następnym razem nie będę kombinować i po prostu wybiorę coś sprawdzonego z Nivei, albo Garniera, chociaż chcę jeszcze spróbować coś z Dove:). Zatem jak macie bardzo suche dłonie to nie polecam tego produktu, chociaż teoretycznie ma nawilżać;]
A Wy próbowaliście tego kremu?
u mnie jaskółcze ziele całkiem dobrze się sprawdza, polubiłam ten specyficzny lekko pieprzowy zapach
OdpowiedzUsuńu mnie niestety się nie sprawdziło, a szkoda, bo lubię ich kosmetyki do włosów
Usuńa ja jestem go bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńspróbować zawsze można - w sumie drogi nie jest;]
UsuńJa mam swojego ulubieńca, czerwonego Garniera i tylko na nim się jeszcze nie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńno to podobnie jak ja - właśnie go kupiłam jak się zawiodłam na tym kremie, o którym pisałam wyżej;]
UsuńNie próbowałam, ale dzięki Tobie już nie spróbuję :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się na coś przydałam;]
Usuń