Dziś chciałabym Wam napisać krótkie opinie dotyczące kosmetyków, które właśnie wykorzystałam. Postanowiłam opisać je w jednej notce ze względu na to, że nie mam zbyt wiele informacji, które chciałabym Wam przekazać na ich temat.
1. Żel pod prysznic Palmolive; seria Absolute Relax z olejkiem eterycznym Ylang - Ylang i ekstraktem z delikatnego irysa
Dostałam ten żel w prezencie jako jedną z kilku rzeczy na jakieś imieniny, albo inne mikołajki;p. Wiem, że chęci obdarowującej były szczere, ale niestety zapach produktu jest zupełnie nie trafiony:(. W prawdzie sam kosmetyk bardzo dobrze sprawdza się pod prysznicem, nie uczula, dobrze się pieni i jest wydajny, to zapach sprawiał, że kończyłam ten produkt zapewne dużo wolniej niż normalnie zużywam tego typu kosmetyki. Jednakże na pewno sięgnę po inne żele pod prysznic z tej firmy, bo są dobre i większość z nich bardzo ładnie pachnie.
Niestety nie wiem jaka jest cena, bo sama nie kupiłam sobie tego żelu, a będąc na zakupach nie zwróciłam na nią uwagi:/
2. Żel pod prysznic z Yves Rocher; seria Jardins du Monde; zapach pomarańczowy.
Uwielbiam ten żel! Jego zapach kojarzy mi się z pomarańczową mambą, a przez to przypomina mi się dzieciństwo i babcia, od której dostawałam te gumy do żucia;). Produkt jest w tak zgrabnej buteleczce, więc spokojnie można go zabrać ze sobą na jakiś wyjazd. Osobiście na pewno do niego kiedyś wrócę;)
3. Odżywka do włosów w spreju z firmy Gliss Kur do włosów cienkich, płaskich i zniszczonych
Ten produkt wiele razy ratował mi tyłek, kiedy miałam mało czasu, albo nie miałam siły na stosowanie odżywki ze spłukiwaniem. Nie zauważyłam jakiejś radykalnej poprawy stanu moich włosów po stosowaniu tej odżywki aczkolwiek od niej wymagałam tylko, żeby nieco odżywiła moje włosy oraz pomogła je rozczesać i spełniła moje oczekiwania w tym względzie.
Pewnie do niej wrócę, ale chciałabym wypróbować inne odżywki w sprey'u:)
Znacie któryś z tych kosmetyków?
Jakie macie zdanie na ich temat?
Jak macie jeszcze ochotę na jakąś kosmetyczną notkę, to zapraszam >>>TU<<<
gratuluję denka, uwielbiam gliskura
OdpowiedzUsuńdzięki:), a to była moja pierwsza odżywka z tej firmy, więc mam nadzieję, że jak sięgnę po inną też się sprawdzi:)
Usuńglisskur nigdy mnie nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że Gliss Kur się sprawdził nie tylko u mnie. Ja własnie szukam kolejnej odżywki w spreyu i wychodzi na to, że znowu sięgnę po coś z tej firmy.
UsuńMiałam odżywkę (chyba tą)ale jakoś cudownej poprawy również nie zauważyłam. Ja kosmetyki wole kupować sobie sama ewentualnie robię listę z dokładnymi produktami i zapachami i taką dają dla "mikołaja" ;D Obecnie moimi ulubieńcami są żele Original Source, szczególnie ten z maliną który pachnie jak mamba
OdpowiedzUsuńTeż lubię te żele z Oryginal Source - jeden mi pachnie cukierkami;p (ten różowy;))
Usuńmiałam żel pod prysznic z Palmolive i mi zapach się podobał. :) ale każdy lubi coś innego. :)
OdpowiedzUsuńnom, w sumie zapach to bardzo indywidualna sprawa
UsuńMiałam kiedyś tą odżywkę Gliss Kur i byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńW sumie ja też byłam z niej zadowolona, biorąc pod uwagę moje oczekiwania wobec niej
UsuńA ja jakoś nigdy do Gliss Kura nie mogłam się przekonać - na moich włosach te odżywki w sprayu działały jak lakier :/
OdpowiedzUsuńuuu, to kiepsko...a u mnie akurat szczęśliwie się sprawdziło:)
UsuńNo mam pecha, bo generalnie są to lubiane odżywki, wiele dziewczyn je poleca.
UsuńWiesz myślę, że tak to już jest z kosmetykami - u jednych się sprawdzają, u innych nie...
Usuń