Podsumowanie sierpnia 2019r.

Sierpień to zdecydowanie mój powrót to pewnych cyklicznych notek z serii stosiki czy podsumowanie miesiąca. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami książkami, które przeczytałam w ostatnim miesiącu wakacji. 

1. Joe Hill, "NOS4A2" 

NOS4A2

Victoria McQueen odkrywa niezwykły sposób na przenoszenie się w przestrzeni. Po pewnym czasie staje oko w oko z Nosferatu – upiorem porywającym dzieci. Choć doprowadza do jego ujęcia, po latach musi zmierzyć się z nim ponownie.


O tej książce już Wam pisałam w notce => J. Hill, "NOS4A2"



i jeżeli jesteście ciekawi dlaczego mnie zawiodła to odsyłam do notki. 




Uwielbiam baśnie i historie, które są na nich oparte. Dlatego to była kwestia czasu jak przeczytam tą książkę. I właśnie ostatnio przyszedł na nią czas. Powyższa książka, to alternatywna historia śpiącej królewny, w której główna bohaterka nie budzi się po pocałunku księcia. O tej książce będziecie mogli przeczytać już niebawem. 


A kolejnymi książkami, które przeczytałam są: 


3. Alice Miller, "Gdy runą mury milczenia" 


Po tą książkę sięgnęłam dlatego, że chętnie czytam książki związane z moimi studiami. Ta mówiła o tym jak ważne jest, żeby wsłuchać się w tych najmłodszych, których bardzo łatwo skrzywdzić. Jednak moim zdaniem autorka demonizowała i przesadzała. Wspomniała np. o tym, że na żadnym uniwersytecie nie ma katedry dot. badań nad przemocą nad dziećmi. Jednak o przemocy, molestowaniu i wszelakim wykorzystywaniu mówi się na studiach pedagogicznych i to dość obszernie. Ten temat towarzyszy chociażby takim zagadnieniom jak przeróżne patologie i dysfunkcje (np. alkoholizm, bieda itp.). Ucząc się zawodu takiego jak nauczyciel, pedagog, pracownik socjalny i wiele innych zostaje się uczulonym na takie rzeczy. I powiedzenie, że na studiach nie mówi się o przemocy wobec dzieci jest dla mnie mało śmiesznym żartem. Ta książka jest na tyle zła, że nie przeczytałam nawet połowy - bo nie dało się tego czytać. A przecież to jest "broszurkowa" publikacja. 



4. Olga Gitkiewicz, "Nie hańbi"

Uwielbiam reportaże. I po "Nie hańbi" sięgnęłam z nadzieją na to, że ta książka wyciągnie mnie ze stanu zwątpienia, w którym wylądowałam przez tą, o której wspominałam Wam wyżej. Jednak niestety tak się nie stało :(. O tej książce będziecie mogli przeczytać w jednej, z następnych notek. 




5. Sylvain Neuvel, "Śpiący giganci"

Książka dla młodzieży, która dla mnie jest czymś w rodzaju "Wojny światów" z domieszką "Endgame". Fabuła ciekawa, ale czy wykonanie było równie dobre jak pomysł? O tym być może wspomnę Wam w notce, albo na FanPage bloga => FB: @portretmoj

6. Arin Murphy - Hiscock, "Green witch"

Ostatnio zaczęłam się interesować zielarstwem oraz mitologią i tradycjami słowiańskimi. Dlatego sięgnęłam po tą książkę. Jest to całkiem przyjemne wprowadzenie nie tylko do zielarstwa, ale również do tematu zielonej magii. 

W sierpniu tylko tyle udało mi się przeczytać. Ale i tak jestem zadowolona z wyniku, bo w sierpniu zaszło w moim życiu nieco zmian i skupiałam się na wielu innych rzeczach poza czytaniem. 

Komentarze

  1. To i tak świetny wynik. Oby wrzesień był równie owocny w ciekawe lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wrzesień będzie owocny w ciekawe lektury, chociaż czasu dużo mniej na czytanie :(.

      Usuń
  2. "Śpiących Gigantów" mam w planach, nie dalej jak tydzień temu dodałam tę ksiązkę na wirtualną półkę w Legimi :) ładny wynik, szkoda tylko, że chyba większość lektur jednak nie przypadła Ci do gustu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety tak się zdarza, ale mam nadzieję, że wrzesień będzie czytelniczo lepszy.

      Usuń
  3. Gratuluję naprawdę dobrego wyniku czytelniczego. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wynik, piękne podsumowanie, brawo! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że tyle książek przeczytałaś i życzę Ci, żeby następne pozycje do przeczytanie były ciekawsze :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i też mam taką nadzieję, że wrzesień będzie czytelniczo lepszy :)

      Usuń
  6. Gratuluje wyniku. U mnie podobnie... :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.