L. Jackson, "Kosmiczne dziewczyny. 50 historii niezwykłych kobiet, które przyczyniły się do podboju kosmosu."
Kiedy byłam małą dziewczynką pamiętam, że oprócz tego, że chciałam zostać nauczycielką lub naukowcem, chciałam też być pilotem wojskowym. To ostatnie marzenie się nie spełniło, ale nie pamiętam, żeby ktoś mi mówił, że bycie pilotem w wojsku to zajęcie tylko dla chłopców. Przypuszczam, że raczej się tym nie przejmowano, jak wieloma marzeniami dzieci, które w przyszłości pewnie się nie spełnią.
Jednak gdybym była małą dziewczynką, w tych czasach, pewnie wcześniej czy później trafiłaby do mnie książka pt. "Kosmiczne dziewczyny. 50 historii niezwykłych kobiet, które przyczyniły się do podboju kosmosu." A przynajmniej chciałabym takową dostać jako zachętę do tego, żeby nie tylko spełniać swoje marzenia, ale również mierzyć dalej.
Powyższa publikacja to właśnie 50 historii kobiet, które nie bały się sięgnąć po spełnienie swoich marzeń, co w pewnych dziedzinach jest utrudnione już tylko ze względu na płeć. Jednak takie książeczki jak ta sprawiają, że dajemy sygnał naszym córeczkom, siostrzenicom, bratanicom i wnuczkom, że mogą wszystko! To bardzo ważne, żeby dorastającym dziewczynkom pokazywać, że też mogą spełniać swoje marzenia - a przede wszystkim marzyć. To da im siłę nie tylko do zmagania się z przeciwnościami, które spotkają na swojej drodze, ale też z mężczyznami, którymi również będą musiały sobie poradzić.
"Kosmiczne dziewczyny" to świetna książka nie tylko do czytania w domu. Moim zdaniem jest również świetna do pracy z dziećmi już na poziomie edukacji wczesnoszkolnej - chociażby nawet już w drugiej czy trzeciej klasie. Dlatego też jeżeli macie w rodzinie dziewczynkę, która bardziej woli techniczne sprawy i interesuje się przyrodą oraz kosmosem warto podsunąć jej tą książeczkę, albo po prostu czytać razem z nią.
Bardzo ciekawa publikacja, target wiekowy jest tu chyba obojętny, tak myślę. Ale masz rację, można podsuwać dziewczynkom, które mają przyrodnicze zainteresowania. Pozdrawiam nocną porą .
OdpowiedzUsuńW sumie chyba obojętny, ale tak moim zdaniem najbardziej powinna spodobać się dziewczynkom:)
UsuńTo musi być genialna publikacja! Niekoniecznie dlatego, że jest o kobietach, ale też dlatego, że jest o wkładzie w naukowy rozwój ludzkości.
OdpowiedzUsuńPomysł na polecanie tej książki dziewczynkom o "chłopięcych" (bardziej ścisłych, niż bycie jak Barbie) zainteresowaniach, jest genialny. Sama zapisałam sobie tytuł, aby czytać tę książkę córce, gdy będzie starsza.
Szczerze mówiąc sama żałuję, że nie mam córki, albo przynajmniej siostrzenicy, bo chętnie już podsunęłabym komuś tą książkę, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja ;).
UsuńLubie takie książki, z pewnością znajdzie się w biblioteczce moich Bab:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAch, teraz trochę żałuję, że się na ten tytuł nie skusiłam. Ale może jeszcze będzie okazja do niego zajrzeć.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze będziesz mieć okazję do niej zajrzeć, bo jest na prawdę fajna.
UsuńNie byłam przekonana, co do tej książki, ale widzę, że to był błąd.
OdpowiedzUsuń