Książki na wakacje 2018 #1

Nie da się ukryć, że wakacje zbliżają się wielkimi krokami, czego wielu z nas nie może się doczekać. Dlatego też postanowiłam Wam polecić kilka książek na wakacje.

1.Trylogia Snów

Jest to cykl książek Kerstin Gier o młodej dziewczynie, która zawsze przywiązywała dużą wagę do snów. A odkąd zamieszkała  Londynie znalazły się w centrum jej zainteresowań.

Liv (bo tak ma na imię główna bohaterka) nie tylko umie śnić świadomie, ale także odwiedza sny swoich znajomych. Jednak na korytarzach pomiędzy snami czai się coś złowrogiego, a dodatkowo blogerka Secrecy wie dużo więcej niż powinna.

W Trylogii Snów znajdziemy główną bohaterkę, z którą nastolatki mogą się utożsamiać. Problemy rodzinne oraz nowa szkoła i stres związany z akceptacją rówieśników jest ważny dla każdej nastolatki. Jednak to jest tylko tło dla całej historii, która zabiera czytelnika do niezwykłego świata snów, zauroczeń i magii.

Moim zdaniem jest to raczej seria dla tej młodszej młodzieży, chociaż ci starsi też spokojnie mogą po nią sięgnąć jeżeli szukają czegoś lżejszego. Jeżeli ta seria Wam się spodoba to Kerstin Gier napisała też „Trylogię Czasu”, więc zawsze można sięgnąć również po nią. Jednak nie jestem w stanie Wam o niej nic konkretnego napisać, bo jeszcze jej nie czytałam.

2.Wodospady Cienia.

Wodospady Cienia przeczytałam już jakiś czas temu, kiedy potrzebowałam lekkiej i niewymagającej lektury, która oderwie moje myśli od pracy, ale też nie będzie wymagała ode mnie większego zaangażowania. Tym razem jest ona skierowana do nieco starszej młodzieży od ok 16 roku życia. 

W tym przypadku poznajemy Kylie, która po śmierci babci odkrywa swoje nadprzyrodzone zdolności. Na początku trudno jest jej to zaakceptować, ale po tym jak trafia do Wodospadów Cienia  uczy się akceptować swoje zdolności oraz poznaje osoby podobne do siebie.

W tym przypadku główna bohaterka też ma problemy rodzinne, bo poza tym, że zmarła jej ukochana babcia, to dodatkowo jej rodzice się rozwodzą oraz rozstała się z chłopakiem. Kylie musi zatem odnaleźć się w tym wszystkim.

Autorka „Wodospadów Cienia” stworzyła historię, od której ciężko mi było się oderwać i pochłonęła mnie na tyle, że całą pochłonęłam niemalże od razu. Ten cykl nie jest może jakoś odkrywczy, bo mamy tu wszystko od osobistych problemów, przez odkrywanie swojej tożsamości po dojrzewanie i układanie sobie życia. A te motywy często pojawiają się w książkach dla młodzieży. Jednak „Wodospady Cienia” posiadają w sobie to coś, co sprawiło, że zaopatrzyłam się również w „Wodospady Cienia po zmroku”, których przeczytania nie mogę się doczekać. 

3. LibbaBray, „Wróżbiarze”

Tą książkę czytałam ze trzy lata temu i do dzisiaj ją bardzo dobrze wspominam. 

Akcja powieści rozgrywa się w latach dwudziestych XX wieku w Nowym Jorku. Są to czasy po wojnie, w których można spotkać chłopczyce i tancerki rewiowe oraz jazz i dżin. To stwarza okazję dla pewnej grupy złotej młodzieży do zabawy takiej jak nigdy wcześniej. Dla Evie O’Neill to ucieczka ponieważ nigdy nie pasowała do małego miasteczka. Po wywołaniu kolejnego skandalu rodzina wysyła ją do wielkiego miasta, aby zamieszkała z wujem. Dla dziewczyny jest to szansa, aby pokazać, że jest nowoczesna do szpiku kości i niewiarygodnie odważna.

Jednak okazuje się, że Nowy Jork to nie tylko jazz i rewia. To miasto ma również swoją mroczną stronę. Okazuje się, że w mieście giną młodzi ludzie. Nie są to zbrodnie w afekcie, ale są okrutne i zaplanowane. Dodatkowo są niepokojąco podobne do ilustracji z zapomnianej księgi, a nowojorska policja nie potrafi samodzielnie rozwiązać tej sprawy.

Pamiętam, że bardzo polubiłam tą książkę za klimat Nowego Jorku oraz ogólną atmosferę książki. W pamięci zostało mi również trzymające mnie w napięciu zakończenie.

4.BeatrixGurian „Stigmata”

Tym razem poznajemy kilkunastoletnią Emmę, która jest w rozpaczy po nagłej śmierci matki. Odkąd pamięta były tylko we dwie – skryta, zamknięta w sobie pielęgniarka poświęcająca się dla pacjentów oraz jej skupiona na sobie córka. Dziewczyna niewiele wie o przeszłości matki, poza tym, że lata temu przeżyła wielką miłość, której owocem jest właśnie ona. Zanim rodzice wzięli ślub, jej ojciec umarł na służbie, pracując wśród Lekarzy bez Granic.

Matka Emmy zginęła w wypadku, a jej ciała nie odnaleziono. Nastolatka pogrąża się w rozpaczy, jednak tajemnicza przesyłka wyrywa ją z odrętwienia. Dziewczyna dostaje niemalże pusty album z dziwnymi niepokojącymi  fotografiami oraz krótkie pytanie o ty czy chce, żeby mordercom jej matki zabójstwo uszło na sucho.

Emma zaczyna działać. Kierując się wskazówkami z przesyłki stara się o udział w obozie młodzieżowym organizowanym przez tajemniczą organizację i trafia do położonego na odludziu zamku myśliwskiego. Oprócz niej jest jeszcze kilkoro uczestników. Emma szybko zaczyna rozumieć, że ten obóz nie jest normalny, a dodatkowo kończy się dziwacznym i upiornym egzaminem.

Tłem la tej powieści są tajemnicze komnaty, sekretne przejścia i dziwne odgłosy. Dodatkowo młodzież znajduje się w idealnym miejscu, aby ich obóz zamienił się w koszmar.

„Stigmatę” czytałam kilka miesięcy po „Wróżbiarzach” i również w tej książce się zakochałam. „Stigmata” jest bardzo klimatyczną i trzymającą w napięciu powieścią i naprawdę żałuję, że autorka nie wydała czegoś podobnego.

Aktualnie czytam coraz więcej książek dla młodzieży i fantastyki, dlatego jeżeli lubicie takie klimaty na pewno znajdziecie coś dla siebie. Jakoś coraz bardziej doceniam wartość lżejszej literatury w moim życiu. Jednak nie martwcie się! Na pewno nie zabraknie tu również tekstów o bardziej życiowych książkach:).