Czytnik e-booków - z czym to się je?

Swoją przygodę z moim czytnikiem do e - booków rozpoczęłam kilka lat temu, kiedy jeszcze nowoczesne formy książek nie były tak bardzo popularne jak dzisiaj. Obecnie myślałam, że czytniki e-booków są na tyle oczywistym produktem na rynku, że już nie wywołują większego zainteresowania, dopóki nie wzięłam go na dyżur w pracy. 


Wywołał on lekkie zainteresowanie, więc pomyślałam, że również mogłabym napisać o nim tutaj. 

Czym jest czytnik do e - booków? 

Najprościej rzecz ujmując jest to przenośne urządzenie przeznaczone do czytania książek w wersji elektronicznej. Jest to taka osobista przenośna biblioteka, bo na tym urządzeniu mieści się całkiem sporo książek, więc nie ma problemu jeżeli chodzi, np. o dylemat dotyczący tego jaką książkę zabrać ze sobą w podróż. 

Z czym to się je? 

Mój model jest sprzed kilku lat, więc nie ma dotykowego ekranu i obsługuje się go przyciskami na ekranie i po bokach czytnika. Jego obsługa jest dość prosta i intuicyjna. Dodatkowo jeżeli chodzi o obsługę czytnika to należy pamiętać, że do jego używania musicie mieć nie tylko wygodne miejsce, ale również światło. Dzięki temu jest on bezpieczniejszy dla oczu niż chociażby tablet, albo komputer. Poza tym świetne jest to, że możecie sobie regulować rozmiar czcionki. Z tego co się orientuję są teraz modele, na których można czytać bez światła, ale podchodzę do nich z dystansem, chociaż może kiedyś po takowy sięgnę. Nie wiem jak jest teraz, ale mój czytnik nie miał w zestawie ładowarki lecz tylko kabel usb, więc weźcie to pod uwagę jeżeli będziecie kiedyś kupowali czytnik. Jednak moja ładowarka do telefonu świetnie sobie daje radę jeżeli chodzi o ładowanie. A skoro jesteśmy przy tym temacie, to pewnie jesteście ciekawi... 


ile wytrzymuje bateria w e-czytniku? 

Otóż moim zdaniem całkiem sporo. Nigdy nie mierzyłam tego z zegarkiem w ręku, ale jedno ładowanie powinno Wam spokojnie wystarczyć na przeczytanie 2 - 3 książek. Wiadomo, że jest to uzależnione od objętości czytanej przez Was książki jak również od tempa Waszego czytania. 

Dla kogo? 

Myślę, że czytnik e-booków to urządzenie, po które mogą sięgnąć zarówno dzieci, jak i dorośli - w tym seniorzy. Jest on na tyle łatwy w obsłudze, że nawet osoby starsze będą mogły spokojnie przeczytać każdą dowolną książkę - w końcu można sobie wybrać rozmiar czcionki, co ułatwia sprawę jeżeli mamy problemy ze wzrokiem:). 

~*~

Czytnik jest też genialnym rozwiązaniem dla osób, które mają mało miejsca w domu. Chociażby ja mieszkam w małym mieszkaniu i mam mocno ograniczoną przestrzeń jeżeli chodzi o możliwość przechowywania tradycyjnych książek. Dlatego też myślę, że z czasem czytnik będzie mi służył częściej, jak już na prawdę nie będę miała gdzie położyć kolejnych woluminów;). 


Czy to oznacza, że całkiem przerzucę się na e-booki? 

Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie tego. Uwielbiam książki w tradycyjnej formie i nie wyobrażam sobie tego, żebym miała czytać tylko e-booki czy słuchać audiobooki. Papierowe książki mają w sobie jakąś magię i mam nadzieję, że nowoczesne formy książki nie wyprą tej tradycyjnej...a przynajmniej ja nie chcę tego doczekać. 


Komentarze

  1. Ja nawet bardzo mało czytam zwykłych książek z racji kompletnego braku czasu. Pracując po 11 godzin dziennie nie mam ochoty na lekturę Zarówno dom w formie papierowej jak i e-booka :P choć dla niektórych osób może być to fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się. Chociaż ja nawet jak pracowałam tyle co Ty i jak prace łączyłam ze studiami zaocznymi to znajdowałam czas na czytanie. To wtedy nabrałam nawyku zabierania książki ze sobą - niezależnie od tego czy w formie tradycyjnej czy jako e-book, albo audiobook. Ale zdaję sobie sprawę, że do tego trzeba być na prawdę książkowym freakiem.

      Usuń
    2. U mnie jest tak że jeżeli książka nie zainteresuje mnie od pierwszego rozdziału na to niestety idzie w kąt i zbiera kurz. Podczas jazdy busem nie mogę czytać bo mam chorobę lokomocyjną I zaraz Jest mi niedobrze. W pracy też nie zawsze mam na to czas. A jak wychodzę z domu o godzinie 4:50 i wracam do domu po 18:00... To zanim się wykąpię zanim zjem zanim coś ogarnę w domu... To jest taka godzina że idę spać bo wiem że znów czeka mnie 11 godzin pracy plus 3 godziny jazdy licząc obie strony :P i po tylu godzinach na nogach Uwierz mi że nie chcę mi się sikać po książki wolę ten czas spożytkować inaczej.

      Usuń
    3. Jestem w stanie to sobie wyobrazić. Ja na szczęście nie mam choroby lokomocyjnej i mogę czytać w środkach transportu, więc tylko dzięki temu w pewnych momentach mojego życia udało mi się w ogóle sięgać po książkę, bo też pracowałam od rana do wieczora.

      Usuń
  2. Uwielbiam swój czytnik ebooków. 💗Uważam że jest to bardzo praktyczny i wygodny sposób czytania. Można czytać wszędzie i o każdej porze bez konieczności noszenia ze sobą ciężkich książek. Jeden
    czytnik sprawia, że można mieć przy sobie całą biblioteczkę. Oczywiście nadal cenię sobie książki papierowe, jednak coraz częściej sięgam po te w formie elektronicznej. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja. Chociaż nie wyobrażam sobie życia bez papierowych książek.

      Usuń
  3. Miałam czytnik kilka ostatnich lat i niedawno się zepsuł ;( Muszę zainwestować w nowy, bo bardzo mi go brakuje. Wkładanie do torebki książki, która wazy tonę, gdziekolwiek idę, jest dużo mniej wygodna niż leciutki czytnik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierze, bo tak jak pisałaś zabranie ze sobą czytnika jest dużo wygodniejsze niż wzięcie ze sobą książki.

      Usuń
  4. Od lat planuje go kupić może w tym roku mi się to uda. Jedna Niemka u której pracuje ma starszą wersję z tej firmy, ale bardzo go sobie zachwala. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, też mam starszą wersję i służy mi od lat, a na jego jakość nie narzekam.

      Usuń
  5. Uwielbiam tradycyjne książki, jednak coraz częściej zastanawiam się nad zakupem czytnika, bo tachanie książek na wakacje czy urlop to jednak problem. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś bardzo się wzbraniałam przed jakąkolwiek nowoczesną formą czytania książek. Jednak od kiedy skończył się papierowy nakład jednej z części "Wodospadów cienia" i nie ma widoków na dodruk, to zaczęłam ratować się e-bookami. Bo to właśnie po nowoczesną formę sięgnęłam w powyższym przypadku. Myślę, że jeszcze długo papierowe książki będą u mnie dominowały, ale jak mi osłabnie wzrok to będę się ratowała czytnikiem i audiobookami.

      Usuń
  6. Ja kiedyś broniłam się rękami i nogami przed ebookami a teraz lubię mieszać sobie - raz papierowy egzemplarz, raz czytnik. Przyznaję, że dla zabieganych osób jest to naprawdę dobre rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś tak miałam. Obecnie również mieszam sobie formy - tym bardziej, że często jest tak, że często to właśnie w wersji elektronicznej często znajduję to czego nie mogę znaleźć w tej tradycyjnej.

      Usuń
  7. Kocham klasyczne książki, ale chodzi za mną kolejny czytnik. Uwielbiam z nim dojeżdżać do pracy. Lekki, mało miejsca zajmuje, spokojnie mogę doczytać ostatnie strony jednej książki i zacząć nową, bez konieczności kombinowania lub tachania obu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety w drodze do pracy nie nadrobię, bo mam przez ulicę. Ale to prawda czytnik jest pomocny w drodze i szkoda, że nie wpadłam na to, żeby go zabrać w podróż jak jechałam przez całą Polskę do Gdańska;). Poza tym ja mam tak, że jak nie mogę znaleźć książki w papierowej formie to zwykle znajduję ją w wersji elektronicznej.

      Usuń
  8. Mam czytnik od przeszło 7 lat. Jak tylko pierwszy Paperwhite pojawił się na rynku w USA to go sobie sprowadziłam do Polski i od teraz z nim się nie rozstaje. Czytam na nim pozycje jedynie po angielsku, a po polsku w papierze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w moim przypadku czytnik ratuje mnie zawsze wtedy, kiedy nie mogę znaleźć czegoś w wersji papierowej. Wtedy szukam w wersji elektronicznej i zazwyczaj znajduję:).

      Usuń
  9. Też sobie chwalę Kindle :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mam i nie planuję mieć. Nie cierpię czytać z ekranu. Muszę czuć kartki w palcach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś wzbraniałam się przed czytnikiem i jednym z powodów był ten, który własnie przytoczyłaś. Jednak kiedy przy okazji jednej ze współprac wydawniczych zaczęłam dostawać e-booki, zamiast papierowych książek to się przełamałam, bo zależało mi na tej współpracy. Poza tym czasem nie mogę znaleźć książki, na której mi bardzo zależy w tradycyjnej formie, a zwykle dostaję ją w wersji e-booka, więc wolę czytać z ekranu niż nie czytać wcale. Nie sięgam zbyt często po czytnik, bo tak jak Ty wolę książkę w tradycyjnej formie, ale mimo wszystko po niego sięgam, bo okazuje się być przydatny.

      Usuń
  11. Lubię książki papierowe, ale czytnikiem też nie pogardzę. Zdarza mi się nawet czytać na telefonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię papierowe książki, ale czytnik nie raz ratował mi życie.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.